Go to content

12 niezawodnych filmowych wyciskaczy łez – idealne, gdy masz ochotę się wypłakać

Fot. iStock/Luka Lajst

Zdarzają się takie dni, takie momenty w naszym życiu, gdy chce nam się ryczeć, płakać, po prostu wyć w poduszkę. Nie musi być konkretnego powodu dla takiego stanu – ot, smutek, który czasami się zdarza i przejmuje nad nami kontrolę, kilka gorszych dni, wiosenne przesilenie. I nie ma w tym nic złego, a płacz może być dla nas swoistym katharsis. Potrzebujecie inspiracji do łez? Z pomocą przyjdą wam filmy! Oto 12 produkcji, które idealnie nadają się na wieczór pełen wzruszeń i łez. Przygotujcie chusteczki – mogą się przydać!

„Love story”, reż. Arthur Hiller

Jeden z najsłynniejszych melodramatów wszech czasów i historia wielkiej miłości, na której łzy ocierały już miliony widzów. Olivier (Ryan O’Neal) jest studentem prawa pochodzącym z zamożnej rodziny. Jenny (Ali MacGraw) to studentka muzyki, córka zwykłego piekarza. Młodzi zakochują się w sobie , ale kiedy Olivier przedstawia Jenny swoim rodzicom, ich związek nie zostaje przez nich zaakceptowany. Olivier mimo sprzeciwu rodziców związuje się z Jenny jednak los szykuje dla nich bolesną niespodziankę…

„Stalowe magnolie”, reż. Herbert Ross

Sześć przyjaciółek spotyka się w miejscowym salonie piękności, by wymieniać się plotkami. Rozmawiają, zwierzają się, kłócą się, dzielą doświadczeniami i razem walczą z przeciwnościami losu i osobistymi tragediami. Ten film to przede wszystkim znakomita kobieca obsada (Sally Field, Julia Roberts, Shireley MacLaine, Olympia Dukakis, Dolly Parton, Daryl Hannah) i mnóstwo emocji, które wzruszą, wycisną łzy, a nieraz i rozbawią na całego. To po prostu trzeba zobaczyć!

„Pamiętnik”, reż. Nick Cassavetes

Film zrealizowano na podstawie bestsellerowej powieści Nicolasa Sparksa, mistrza dostarczania czytelnikom wzruszeń. To historia miłości Noah i Allie, która rozkwitła na początku lat 40. Dowiadujemy się o niej z pamiętnika, który staruszek Duke czyta swojej ukochanej cierpiącej na chorobę Alzhaimera. Piękna opowieść i piękny film wart obejrzenia – z pewnością skłoni do przemyśleń i zadumy. W rolach głównych Ryan Gosling i Rachel McAdams.

„Król lew”, reż. Rob Minkoff, Roger Allers

Film animowany może nie kojarzy się od razu ze łzami i wzruszeniem, ale któż nie płakał na seansie „Króla lwa”? Mały Simba obwinia się za śmierć swojego ojca, króla Mufasy i ucieka rezygnując z przynależnego mu tronu. Jego miejsce zajmuje zły Skaza – czy po latach Simba odzyska władzę? Ten film to kawałek historii kina i świetna muzyka, która została uhonorowana Oskarem. No i ma tę zaletę, że można go oglądać nawet całą rodziną.

„Lista Schindlera”, reż. Steven Spielberg

Historia Oskara Schindlera, przedsiębiorcy, który w czasie II wojny światowej uratował przed pobytem w obozach koncentracyjnych ponad tysiąc Żydów. Ta oparta na faktach opowieść to film niezwykle poruszający, trudna lekcja historii, ale z pewnością warta obejrzenia i uronienia kilku łez. Polecamy!

„Życie jest piękne”, reż. Roberto Benigni

Guido zostaje zamknięty w obozie koncentracyjnym ze swoim synem Giousem. Mężczyzna próbuje jednak przekonać chłopca, że okrutna rzeczywistość to tylko forma zabawy dla dorosłych. Film określany jest mianem komedii o holocauście, ale pod pozorem dobrego humoru ukrywa się coś znacznie głębszego i tragicznego. Nie raz oczy zaszklą się niebezpiecznie, a łzy polecą.

„Mój przyjaciel Hachiko”, reż. Lasse Hallström

Profesor Parker Wilson (Richard Gere) namówiony przez córkę bierze pod swój dach szczeniaka. Mężczyznę i zwierzę zaczyna łączyć niezwykła więź – pies Hachiko codziennie odprowadza swego pana na dworzec, a później punktualnie wraca by powitać go ponownie. Film inspirowany jest prawdziwymi wydarzeniami, które miały miejsce w Tokio w latach dwudziestych i na początku lat trzydziestych ubiegłego wieku.

https://www.youtube.com/watch?v=LREDzcc4ewU

„Zielona mila”, reż. Frank Darabont

John Coffey (Michael Clarke Duncan) oczekuje na karę śmierci za morderstwo dwóch dziewczynek. Jednym ze strażników więziennych jest Paul Edgecombe (Tom Hanks), którego życie odmieni się po poznaniu nowego skazańca. Film ten, będący adaptacją powieści Stephena Kinga, uważany jest za arcydzieło, fenomenalne i genialne widowisko. Mówi się także, że nawet faceci płaczą na „Zielonej mili” – warto sprawdzić to osobiście.

https://www.youtube.com/watch?v=wc4sJU_LVLw

„Zanim się pojawiłeś”, reż. Thea Sharrock

Lou ma 26 lat, pochodzi z niewielkiego miasteczka i nie ma konkretnych planów na swoje życie. Podejmuje się opieki nad niepełnosprawnym Willem, młodym bogatym bankierem, który po wypadku stał się cyniczny i zgorzkniały. Dziewczyna pokazuje mu zupełnie inne życie, a przy tym sama odnajduje sens swojego. Ta historia to klasyczny melodramat, ale w całkiem niezłym wykonaniu – na wypłakanie się film idealny.

„Buntownik z wyboru”, reż. Gus Van Sant

Ten film był przepustką do kariery dla jego scenarzystów i głównych aktorów – Matta Damona i Bena Afflecka. To historia Willa, zbuntowanego geniusza, któremu jednak z nauką i przepisami prawa nie po drodze. Pracuje jako sprzątacz na uniwersytecie, chadza z kuplami do barów i wszczyna awantury. Profesor matematyki przypadkowo odkrywa jego talent i postanawia wykorzystać niesamowite umiejętności. Kto nie widział musi koniecznie nadrobić, bo film jest po prostu świetny!

„Stowarzyszenie umarłych poetów”, reż. Peter Weir

O kapitanie, mój kapitanie! A kapitanem tym jest Robin Williams grający ekscentrycznego nauczyciela Johna Keatinga, który w konserwatywnym liceum stara się wpoić uczniom miłość do poezji i zasadę „carpe diem”.  Zainspirowani jego lekcjami uczniowie odnawiają sekretny związek – Stowarzyszenie Umarłych Poetów. Świetna rola Williamsa i niezapomniany film!

„Ciekawy przypadek Benjamina Buttona”, reż. David Fincher

Tytułowy Benjamin to unikatowy przypadek człowieka, który urodził się stary i umarł jako młody. Poznajemy jego historię od końca I wojny światowej aż po XXI wiek, jego smutki i radości, miłość i problemy. I choć Benjamin Button bez wątpienia jest inny, wyjątkowy, to łączy nas z nim jedno – nikt z nas nie potrafi zatrzymać zbyt szybko upływającego czasu…  Wzruszeń dostarczać będą m.in. Brad Pitt, Cate Blanchett i Tilda Swinton. Naprawdę warto.