Go to content

5 sposobów, by skończyć to, co zaczynasz

5 sposobów, by skończyć to, co zaczynasz
Fot. iStock / PeopleImages

Każdemu z nas zdarza się nie skończyć rozpoczętego zadania, ale  niektórym „zdarza się” to… zawsze? I nie koniecznie musimy od razu używać wielkich słów takich, jak odpowiedzialność czy słomiany zapał. Bywa, że akurat jakieś jedno, przerastające nas zadanie, wierci nam dziurę w brzuchu bardzo, baaardzo długo.

Jak uniknąć zawieszenia na nieszczęsnej „to-do-liście”?

Znacie to? Ułożę 2500 puzzli (rok temu, do dziś te 120 elementów złożonych w coś, leży na szafie); przeczytam wreszcie całą Trylogię… (dlaczego chcesz to robić, skoro od 15 lat wiesz, że nie jesteś w stanie przebrnąć przez pierwsze 40 stron?) itepe, itede. Ale bywa, że zadanie wykonać trzeba, bo nie jest naszym noworocznym widzimisię. Co wtedy?

Jest kilka banalnych sposobów na to, by skończyć TO wreszcie i nigdy więcej nie utknąć w krainie „I na co mi to było?!”.

5 sposobów, by skończyć to, co zaczynasz

1. Uważaj, co zaczynasz 😉

Zanim rzucisz się do wykonania jakiejś absurdalnej dla ciebie pracy, zadania, wyzwania, zrób pauzę i zapytaj siebie: „Naprawdę?”. Będziesz to robić, czy tylko chciałbyś myśleć, że to zrobisz, żeby:

  • poczuć się lepiej,
  • komuś lub sobie zaimponować,
  • pokonać własne granice.

Zapewne nie raz  byłeś już w podobnej sytuacji, więc to najważniejsze pytanie. Serio, wierzysz w to,  że chcesz?

Porzucenie „rozgrzebanego” do połowy zadania, to zwyczajne marnowanie własnego czasu i energii. Wybieraj z głową, gdy tylko masz na to wpływ.

2. Odhaczaj etapy

Jeżeli możesz podziel zadanie na mniejsze fragmenty, konkretne etapy do odhaczenia. Wtedy twoja lista miło będzie się odhaczać. A to najlepsza motywacja.

3. Wyznacz czas

Realnie, bez niepotrzebnego spinania i bez wiecznego odraczania. Godzina, dwie? Dziś wieczorem? Obojętnie, ale jest tylko jedna zasada – wyznaczasz czas i tego się trzymasz! Zazwyczaj porzucasz projekty, dla których nie masz czasu – wiecznie spadają na koniec listy rzeczy ważnych.

4. Nagradzaj się

Bo zasługujesz, szczególnie, gdy zadanie, z którym się borykasz jest „przymusowe”. Twój mózg lubi nagrody, nie bądź dla siebie sknerą – to dobra motywacja.

5. Znajdź towarzystwo

Jeżeli masz trudności z dotrzymaniem sobie słowa, poproś kogoś o pomoc. Niech „rozliczy” cię z twoich auto-zobowiązań. Jeśli czytasz trudną do przebrnięcia książkę – umów się na sprawdzanie przeczytanych fragmentów, opowiedz, podsumuj. Nawet, gdy wybierasz łaskawego sędziego, kogoś bliskiego, kto będzie wobec ciebie pobłażliwy, trzecie czy czwarte z kolei mówienie, że znów nie zrobiłeś tego, na co się umówiliście, doskonale cię zmotywuje – będzie ci zwyczajnie „głupio” przed nim i przed sobą, że nie dotrzymujesz swoich zobowiązań

PS: Im więcej uda ci się wykonać, tym będzie łatwiej. A duma z dokończenia zadania jest zawsze bezcenna.

Powodzenia.


Na podstawie: lifehack.org