O tym, że droga do serca ukochanej osoby wiedzie przez żołądek, nikogo nie trzeba przekonywać. Stare porzekadło nie traci na aktualności, co więcej jeszcze zyskuje, gdy zastosujemy kilka naturalnych patentów. Sekretem walentynkowych dań mogą okazać się afrodyzjaki, które są łatwo dostępne i idealnie pasują do dań serwowanych ku intensyfikacji miłosnych doznań.
Choć misternie przygotowany posiłek nie gwarantuje jeszcze, że naszego wybranka trafi strzała Amora, to umiejętnie dobrane składniki będą skutkować pobudzeniem zmysłów i zwiększonym pożądaniem. Zatem zanim zaczniemy układać walentynkowe menu, zorientujmy się na jakie składniki warto postawić.
W sieci zmysłów
Do najpopularniejszych afrodyzjaków bez wątpienia należą owoce morza. Na czele listy pojawiają się krewetki i ostrygi, ale pozycji naprawdę nie brakuje: przegrzebki, ślimaki, homary czy małże – amatorzy frutti di mare mają w czym wybierać. Skąd ich cudowne właściwości?
Afrodyzjakalne cechy to zasługa kwasu asparaginowego i cynku, który odpowiada za podwyższenie poziomu testosteronu. Pikanterii walentynkowej uczcie dodadzą też niektóre owoce i warzywa. Z tych pierwszych prym wiodą bogate we flawonoidy: truskawki, jagody, borówki, czereśnie czy owoce cytrusowe oraz wzmacniające pożądanie arbuzy, brzoskwinie, banany i figi. A co z warzywami? I w tej kategorii jest kilka zaskakujących propozycji.
Jak wskazuje Katarzyna Głębocka, ekspert marki Eisberg, nieoczywistym afrodyzjakiem jest np. szpinak.– Wielu z nas nie ma pojęcia jak dobroczynne właściwości, wpływające na siły witalne, kryje w sobie szpinak. A jest on choćby źródłem manganu i witaminy E, która wspomaga męską potencję. Zbawiennie na poziom libido działa także somatotropina, do której syntezy potrzebna jest lizyna, zawarta m.in. w szpinaku. Afrodyzjaki znajdziemy także wśród zwiększających wrażliwość na bodźce ziół i przypraw.
Poza osławionym lubczykiem, warto przychylnym okiem spojrzeć na świeży imbir, bazylię, oregano, cynamon czy znaną już od średniowiecza-gałkę muszkatołową. Aby podbić miłosną aurę nie zaszkodzi, gdy np. do deserów użyjemy pobudzającej zmysły, aromatycznej wanilii czy słodkiego źródła energii – miodu.
Zielone miniplacuszki z owocami
Składniki:
- 90 g Szpinaku młodego marki Eisberg
- 140 g mąki
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 130 ml mleka
- 2 jajka
- 2 łyżki miodu
- łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 2 łyżki oleju roślinnego
- tłuszcz do smażenia (np. olej kokosowy rafinowany)
- owoce do dekoracji
- miód lub syrop klonowy do dekoracji
Przygotowanie:
Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i solą. W oddzielnym naczyniu wymieszać mleko, jajka, olej, ekstrakt z wanilii i miód. Dodać szpinak i dokładnie zmiksować. Następnie połączyć suche składniki z mokrymi. Mieszać do uzyskania jednolitej gładkiej masy. Nakładać łyżką małe porcje ciasta na rozgrzaną patelnię pokrytą tłuszczem. Po pojawieniu się bąbelków na cieście obrócić na drugą stronę. Serwować ukochanej osobie ze świeżymi owocami, miodem lub syropem klonowym i pięknym uśmiechem.