Moja znajoma szuka mieszkania do wynajęcia. I choć rynek nieruchomości pełen jest ofert spełniających jej oczekiwania, ona sama niekoniecznie spełnia oczekiwania rynku. Jako najemca, oczywiście. Dlaczego? Bo jest samotną matką dwójki maluchów. Samotna matka, jak powszechnie wiadomo, może być niewypłacalna. A dzieci mogą coś zniszczyć. Ale moja znajoma się nie zraża. Podobną sytuację przeżywała rok temu, kiedy po trzech latach przerwy wracała do pracy. I dopiero za piątym podejściem udało jej się przekonać szefową, że świetnie sobie poradzi, nawet z tymi obowiązkami, których wcześniej nie wykonywała. Bo szefowa rozumiała coś, o czym większość pracodawców nie ma pojęcia. Wiedziała, że samotna matka to najlepszy pracownik, jakiego można sobie wymarzyć.
Po pierwsze, organizacja
Praktyka czyni mistrza. Nikt nie jest w stanie przebić samotnych matek, jeśli chodzi o organizowanie czasu i rozplanowywanie obowiązków. Nikt nie przewidzi też z taką precyzją, ile czasu zajmie wykonanie danego zadania, wliczając w to możliwe opóźnienia. Samotne matki planują czas lepiej, bo biorą pod uwagę wszystkie okoliczności. Praca w domu? Proszę bardzo, bądź pewien, że raport, na który czekasz, dostaniesz zawsze w terminie. Jak one to robią? Nie dociekaj, doceń.
Po drugie, zaangażowanie i kreatywność
Samotne matki są zmotywowane i mają milion pomysłów na minutę. Nic dziwnego, posiadanie dzieci zobowiązuje do rozwijania wyobraźni i ciągłego poszukiwania rozwiązań, w różnych, niespodziewanych sytuacjach i okolicznościach. Te cechy doskonale sprawdzą się w pracy, tam, gdzie trzeba szybko podjąć ważne decyzje. Samotne matki się ich nie boją. Dorzuć do tego wielozadaniowość i masz idealnego pracownika.
Po trzecie, obowiązkowość
Samotne matki nie zapominają. Bez elektronicznych kalendarzy i przypomnień w telefonie pilnują terminów, które w jakiś magiczny sposób „wchodzą im do głowy ” i zostają tam, aż zadanie nie zostanie zrealizowane. Nie zawiodą cię, niezależnie od tego z iloma obowiązkami (zawodowymi i domowymi) muszą się uporać.
Po czwarte, niestety – ugodowość (często kosztem swojego komfortu)
Samotna matka mocno odczuwa ciężar odpowiedzialności – jest często jedyną osobą, która zarabia na utrzymanie swoich dzieci. Nie zmieni więc pracy z dania na dzień, nie odejdzie „ot, tak”, bo zmienił jej się stosunek do życia, albo postanowiła nagle, że chce „od dziś” robić coś innego. Będzie też cierpliwie znosiła trudną atmosferę w pracy, albo zrobi wszystko, by rozwiązać konflikty utrudniające współpracę. Możesz na nią liczyć, ona szanuje możliwości, które dostała od losu.
Drogi pracodawco, jeśli staniesz przed wyborem: młoda, wolna, niedoświadczona kandydatka, a samotna matka z kompetencjami i doświadczeniem – zastanów się proszę dwa razy. Zwłaszcza, jeśli motto twojej firmy, krzyczy z folderów reklamowych o dawaniu szans i zmienianiu świata. Właśnie masz szansę udowodnić, że to nie tylko puste frazesy.