Wbrew pozorom prowadzenie dziennika sprawdza się nie tylko na diecie i w trudnym czasie dorastania. To całkiem przyjemne, choć wymagające systematyczności zajęcie, ma kilka zalet. Nie chodzi tylko o uwiecznienie ulotnych doświadczeń i przemyśleń oraz łatwiejsze kontrolowanie codzienności. Prowadzenie dzienniczka wzmacnia psychicznie, co do tego naukowcy są wyjątkowo zgodni.
I aby to poczuć, nie musisz wykazywać żelaznej konsekwencji. Wystarczy sięgnąć po długopis od 3 do 5 razy w tygodniu, poświęcając na wpis ok 15 minut. Korzystanie z dziennika pozwala na przetwarzanie emocji w miejscu, które jest bezpieczne.
Trudne rzeczy, o których warto pisać
W jednym z przeprowadzonych badań uczestnicy pisali o jednej z trzech rzeczy. Jedna grupa opisywała, co sądzą o danej sytuacji stresowej. Druga grupa pisała o myślach i uczuciach, kiedy mieli do czynienia ze stresem. Trzecia grupa pisała merytorycznie, bez emocji, o wydarzeniach w mediach. Jaki był wynik badania?
Ci, którzy pisali o swoich przemyśleniach i odczuciach byli bardziej skłonni zobaczyć korzyści z tego wydarzenia, mniej skupiali się na nieprzyjemnych rzeczach.
Ci, którzy napisali tylko o swoich emocjach, cierpieli bardziej, ponieważ koncentrowali się na negatywnych odczuciach podczas pisania. Na pierwszy rzut oka to nic przyjemnego, bo pisanie o negatywnych emocjach wymusza konfrontację. Jednak tym samym pomaga przepracować problem na spokojnie i poradzić sobie ze stresem bardziej efektywnie.
Jest też bardziej przyjemna strona pisania dziennika. Zamiast pracować nad emocjami, można potraktować dziennik jako zbiór osiągnięć. Gdy jest zachodzi potrzeba, albo masz dość wszystkiego po kolei, sięgaj po dziennik, aby przypomnieć sobie o szczególnie dobrych rzeczach. To pozwoli poprawić szybko humor i stworzy nową, lepszą perspektywę na kolejny dzień.
źródło: www.lifehack.org