Go to content

Bierze cię jesienne osłabienie? 5 rzeczy, których powinnaś się wystrzegać, by nie „przekichać” sobie zdrowia

Fot. iStock / SrdjanPav

Zamy ten problem doskonale. Gdy tylko ciepłe, letnie miesiące stają się miłym wspomnieniem, nadciąga jesienna słota. Lato rozpieszczało nas wysokimi temperaturami i przyjemną pogodą, więc mało kto martwił się o swoją odporność.

Jesienna aura raczy nas jednego dnia pogodą charakterystyczną dla złotej polskiej jesieni, a innego opadami deszczu z nieprzyjemnym wiatrem. Często pojawia się kłopot, jak się ubrać na niepewną pogodę, która zdradliwe potrafi zmienić swoje oblicze. W efekcie czujemy się osłabieni, pozbawieni energii i częściej zaczynamy pociągać nosami. Nie ma co czekać na rozkręcenie choróbska i rachunek z apteki. Mądrzej jest działać, gdy tylko pojawią się pierwsze sygnały nadchodzącej zdrowotnej katastrofy.

Nie rób tego, a choroby będą trzymały się od ciebie z daleka

1. Nie biegnij od razu do apteki

Owszem, jak trzeba, to trzeba sięgać po farmaceutyki, w końcu nie sposób części z nich odmówić skutecznego działania. Jednak nie wszystko złoto, co się świeci i jednorazowe łyknięcie kilku różnych tabletek nie wzmocni twojego organizmu. Pamiętaj, że syntetyczne witaminy nie wchłaniają się tak sprawnie, jak te zawarte w jedzeniu. Powinny być one uzupełnieniem, a nie podstawą twojej diety, więc zamiast biec na zakupy do apteki, przyjrzyj się temu, co jesz. Zadbaj, by nie zabrakło w pożywieniu antyoksydantów, mikroelementów i witamin. Aż 80% odporności zawdzięczamy jelitom. Ich błona śluzowa jest główną barierą chroniącą organizm przed patogenami docierającymi z pożywieniem. Błona śluzowa wytwarza w dużej ilości limfocyty B i T, które wędrują dalej z krwią do wszystkich błon śluzowych w organizmie, pełniąc funkcje ochronne. Gdy nie będzie ich wystarczająco, czeka nas zwiększona podatność organizmu na różne infekcje.

2. Nie rezygnuj ze sportu

Zazwyczaj pierwsze chłody nie zachęcają do podejmowania aktywności fizycznej. Gdy tylko temperatura spada, część z miłośników letniego ruchu zamyka się w ciepłych domach. A przecież ruch jest ważny dla wzmocnienia organizmu przez cały rok. Co więcej, nawet przy lekkim katarze można nadal uprawiać sport, zamiast zalegać w domu na kanapie. Świeże powietrze i ruch usprawnia krążenie krwi, dotlenia i wzmacnia organizm. Chłodne powietrze obkurcza śluzówkę i górne drogi oddechowe, więc oddycha się lżej podczas kataru. Musisz pamiętać, że rodzaj ruchu powinien być dopasowany do możliwości, przy wykorzystaniu odpowiedniej, termoaktywnej odzieży.

3. Nie bój się bakterii i kwasów

Nie, nie namawiam do odrzucenia zasad higieny, ale zwrócenia uwagi na naturalne i zdrowe bakterie probiotyczne. Pamiętaj o fermentowanych produktach mlecznych zawierających żywe kultury bakterii probiotycznych (jogurty, kefiry). Duże znaczenie mają także kiszone warzywa (ogórki, kapusta, buraki). Pamiętaj również o działających przeciwzapalnie kwasów omega-3, znajdujących się w tłustych rybach morskich, tranie, a także tłoczonych na zimno olejach: lnianym, rzepakowym, oliwie z oliwek. Jedz warzywa i produkty z pełnego przemiału, które zawierają błonnik będący pożywką dla „dobrych” bakterii. Zapomnij natomiast o cukrach prostych, którymi żywią się chorobotwórcze drobnoustroje. Ogranicz słodycze, słodzone napoje, białe pieczywo, biały ryż oraz makarony produkowane z mąki oczyszczonej.

4. Nie poddawaj się używkom

Używki to zło, wiemy nie od dziś. Jednak coraz dłuższe i chłodniejsze wieczory, skłaniają do sięgania po niezdrowe przyzwyczajenia, czasem i z nudów. Papierosy, alkohol i nadmiar kawy niszczy potrzebne limfocytom witaminy i wypłukuje minerały. Co równie ważne, ale wcale nie łatwe — wystrzegaj się przewlekłego stresu. Niepokój i stałe napięcie psychiczne wpływa na większą produkcję kortyzolu, który osłabia funkcjonowanie układu odpornościowego.

5. Nie siedź pod kloszem

Nawet jeśli jesteś miłośniczką minimalizmu i nienagannej czystości, nie jest to dobre dla twojego organizmu. Sprzątając z myślą o sterylnej czystości, pozbywasz się z otoczenia drobnoustrojów, z którymi twój organizm nauczył sobie już radzić. Gdy brakuje styczności z mikrobami (np. zwierzętami, kurzem, bakteriami innych osób), częściej pojawiają się alergie. Układ odpornościowy nie ma się na czym ćwiczyć i spotkania z innymi patogenami poza domem mogą kończyć się różnymi infekcjami. Oczywiście, nie popadajmy w skrajność, braku higieny nikomu nie służy. Na co dzień, by chronić się przez chorobotwórczymi drobnoustrojami, wystarczy częste mycie rąk, unikanie dużych skupisk ludzkich. Gdy dręczy cię katar, używaj jednorazowych chusteczek i wyrzucaj je od razu do kosza, przy kaszlu zasłaniaj usta łokciem, nie dłonią. I pamiętaj, że każda przebyta infekcja, uczy twój układ odpornościowy lepszego reagowania na pojawiające się zagrożenie.


źródło: kobieta.wp.pl