Jerzy Stuhr, ikona polskiego kina i niekwestionowany mistrz sztuki aktorskiej, zmarł w wieku 77 lat. Aktor, którego talent i niezapomniane role w filmach takich jak „Killer”, „Killer-ów 2-óch”, „Seksmisja” czy „Kingsajz” zapisały się na zawsze w historii polskiej kinematografii, odszedł, pozostawiając po sobie niepowtarzalne dziedzictwo. Śmierć artysty potwierdził jego syn, Maciej Stuhr. Jerzy Stuhr był nie tylko aktorem, lecz również reżyserem, scenarzystą i wielkim ambasadorem polskiej kultury za granicą. Jego nieobecność zostawi ogromną pustkę w świecie sztuki, która będzie trudna do zapełnienia.
Jerzy Stuhr – wybitna postać polskiego kina
Jerzy Stuhr, urodzony 18 kwietnia 1947 roku w Krakowie, związany był z tym miastem od pokoleń. To właśnie tam ukończył polonistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim, a następnie Wydział Aktorski Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie. Swoją aktorską karierę rozpoczął w Starym Teatrze w Krakowie, a w latach 80. występował również na scenach włoskich teatrów.
Stuhr zagrał w wielu kultowych produkcjach filmowych, takich jak „Seksmisja”, „Kingsajz”, „Kiler” i „Kiler-ów 2-óch”. Jego głos można było usłyszeć także w dubbingu – użyczył go m.in. Osłowi w „Shreku”. Miał również na swoim koncie dokonania reżyserskie. Stworzył filmy takie jak „Spis cudzołożnic”, „Pogoda na jutro”, „Korowód” i „Obywatel”.
Życie prywatne Jerzego Stuhra
Polacy kochali Jerzego Stuhra, uwielbiali jego talent i z zapałem oglądali filmy z jego udziałem. Prywatnie był szczęśliwym mężem Barbary Stuhr, z którą był w związku małżeńskim od 1971 roku. Historia miłości Barbary i Jerzego Stuhrów sięga czasów dzieciństwa, jednak ich relacja nabrała nowego wymiaru dopiero w dorosłym życiu. Mimo iż znali się od najmłodszych lat, to właśnie w dojrzałym wieku odkryli w sobie nie tylko długoletnich przyjaciół, lecz także wzajemne uczucie, które przekształciło się w głęboką miłość i więź.
Para miała dwójkę dzieci – syna Macieja Stuhra, urodzonego w 1975 roku, który również został aktorem, oraz córkę Mariannę, urodzoną w 1982 roku, artystkę malarkę.
Choroba i śmierć Jerzego Stuhra
Jerzy Stuhr przez wiele lat zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Przeszedł dwa zawały serca oraz udar mózgu. Oprócz tego, kilka dekad temu pokonał złośliwy nowotwór przełyku, poddając się w 2011 roku chemioterapii, w trakcie której lekarze dawali mu niewielkie szanse na przeżycie.
Gdy Jerzy Stuhr walczył o zdrowie, jego żona Barbara przez cały czas była dla niego nieodłącznym wsparciem. Ich miłość była nie tylko źródłem siły dla Jerzego, ale także przykładem wierności i wspólnej walki z przeciwnościami losu. Barbara, oddana żona i partnerka życiowa, nieodłącznie towarzyszyła mu w każdym momencie, nawet w najtrudniejszych chwilach, kiedy życie Jerzego zaczęło wisieć na włosku. Dzięki jej wsparciu i obecności Jerzy mógł czuć się silny i otoczony miłością, która przetrwała wszystkie próby czasu i trudności życiowe.
„Nie opuszczę cię aż do śmierci”. Nagle zrozumiałem, że to jest prawda. To jest miłość. Na dobre i na złe – powiedział Stuhr w wywiadzie dla „Pani”.
Najsłynniejsze cytaty Jerzego Stuhra
Znany z niepowtarzalnego poczucia humoru i ironicznych spostrzeżeń, Stuhr zaskakiwał widzów oraz rozmówców niebanalnym stylem wypowiedzi. Jego cytaty są często cytowane i wspominane nie tylko w kontekście filmów, w których występował, ale także jako wyraz jego osobowości i spojrzenia na świat.
Oto najciekawsze z nich:
„Aktorstwo to nic innego jak umiejętność zapamiętywania w sobie pewnych stanów nerwowych i odtwarzania ich na zawołanie”.
„Przyglądać się ludziom – oto moja rozrywka”.
„Polak Polaka albo pierdoli, albo certoli. Niczego pośredniego nie ma”.
„Wszystko, co kocham w moim życiu, ma niewiele wspólnego z Polską, o której czytam w gazetach, którą widzę w telewizorze lub o której opowiadają politycy i księża. Znajdź kto to powiedział”.
„Pamiętajcie: W każdym z nas tkwi leń pchający nas, żeby powtórzyć to, co się już raz nam sprawdziło, przyniosło aplauz, pochwałę. Gonić lenia z siebie! Nie odważcie się nazwać chałtury koncertem, telenoweli wydarzeniem, sitkom hitem. Nie udowadniajcie jakości oglądalnością”.
„Zawsze uważałem, że skoro obdarzony jestem pewnymi zdolnościami, które innym nie są dane, to moim obowiązkiem jest ludziom służyć pod każdą postacią i w każdej formie, od beztroskiego śmiechu po wzruszenie i przerażenie. Oto cała moja misja!”.
Jerzy Stuhr zmarł w wieku 77 lat, pozostawiając po sobie niezatarte ślady w polskiej kulturze i kinie.