Metroseksualny, wygłaskany i pachnący kwiatuszkami… nie jedna kobieta wzdryga się na samą myśl. Jakie to niemęskie. Ale równie mocno wzdryga się, gdy on pachnący wcale nie jest, a wręcz to pachnienie jest trudne do niezauważenia. Albo gdy ten męski On twarz ma męską aż nadto, bo można z niej odczytać historię jego życia, a nawet dosnuć kilka wątków. Nie to przecież nie jest już męskie. To okropne. No to drogie panie, czego tak naprawdę oczekujemy? Porzucamy stereotypy i mity. Bo prawdziwy facet, nie musi szorować twarzy pastą BHP, by na męskość zasłużyć.
Stereotyp nr 1: Facet nie może być wymuskany!
Nie piękniutki lecz zadbany.
A to różnica. faktycznie żadna z nas nie czułaby się dobrze w towarzystwie faceta, który ma barwniejszą kosmetyczkę niż my. Ale nie tolerujemy obgryzionych i brudnych paznokci. Nie wyobrażamy sobie, żeby facet chodził brudny i nieświeży lub z odrażającymi ubytkami w zębach. Więc dlaczego mały krem budzi w nas tyle sprzecznych emocji? Ma dbać o całe ciało za wyjątkiem skóry? Panowie, wy również macie problem z zaakceptowaniem kremu. Żel pod prysznic, pasta do zębów, szampon czy kosmetyki po goleniu – ok, krem? Marszczycie brwi…
A przecież to taki sam kosmetyk jak każdy inny.
Obalamy mit! Fanaberie znudzonych chłopców… KREM to pielęgnacja – nie fanaberia!
To my, kobiety oczekujemy od kremów cudów, efektów rodem z spod skalpela hollywoodzkiego doktora piękno. I to nas, kremy rozpieszczają. Produkty dla mężczyzn to inna bajka. Zupełnie tak samo jak żel pod prysznic. Męski – co tu kryć „myje”, kobiecy – ma wymienione dziesiątki dodatkowych i cudownych właściwości – i żadna z nas nie myśli o tym, że jej żel powinien koniecznie służyć do mycia, ale ma nawilżać skórę, pachnieć… itd.. Widzicie teraz różnicę?
Krem dla mężczyzny ma dbać o jego skórę, a nie zamieniać go w Lalusia, a to olbrzymia różnica. Oprócz tego warto uświadomić swojemu mężczyźnie (lub tacie, bratu), że istnieją również inne kosmetyki i mydło z łazienkowej mydelniczki nie jest najlepszym wyborem. Panowie bardzo często nieświadomie sami sobie szkodzą.
– Męska skóra zwykle ma więcej porów i aktywnych gruczołów łojowych, więc bardzo istotne jest zachowanie równowagi jej nawilżenia i nie pozbawianie skóry naturalnej warstwy ochronnej. Inaczej może to doprowadzić do nadprodukcji tłuszczów, zatkanych porów i wyprysków. Najprostsza recepta na ten efekt: szorowanie twarzy mydłem – tłumaczy Piotr Miroszewski z Nasine Cosmetics
Stereotyp nr 2: Facet nie może przesadnie dbać o urodę, ale powinien być zadbany, schludny, dobrze wyglądać
Jak? Jedno przeczy drugiemu. Dobry wygląd zależy właśnie od tego, jak szanujemy swoje ciało. W wielu aspektach. Figury, formy fizycznej, czystości, ogólnego zadbania i ubioru.
To tak jakbyśmy uważali, że elegancki mężczyzna, to taki, który nosi garnitur za pięć tysięcy, ale bez różnicy czy ten garnitur jest od pół roku niewyprany i mówiąc kolokwialnie cuchnie… Chyba jednak wolimy czystego mężczyznę w dżinsach, prawda?
Jeżeli ma być zadbany – musi o siebie dbać. Po prostu. Tak jak strzyże włosy, powinien dbać o skórę. Mydło nie wystarczy, a nawet złe mydło może zaszkodzić.
Jan Pacułt, jeden z założycieli marki kremów Nasine
Typowe mydła do kąpieli, mycia ciała, czy szampony mogą usunąć z naszej skóry naturalne oleje, których potrzebuje ona do właściwego funkcjonowania, regenerowania się i ochrony przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi, który jest pełno w mieście – dodaje Jan Pacułt. Podobnie jest z korzystaniem z mydła antybakteryjnego, które dla większości typów męskiej cery nie jest potrzebne i jeszcze bardziej uszkadza naturalną warstwę ochronną.
Fakt: Mężczyźni nie lubią wokół pielęgnacji robić szumu
Zdecydowanie prawda. Rzadko zdarza się, żeby swobodnie o tym rozmawiali lub przyznawali się do kosmetycznych dylematów. I jest w tym sporo naszej – kobiecej winy. Mężczyzna potrzebuje pretekstu. Dużo chętniej sięgają po krem zimą lub latem – np krem z filtrem. Tylko, dlatego, że wtedy ich celem nie jest używanie kremu jako takiego, a ważniejsza misja – np. ochrona przed słońcem lub traktują go bardziej jak medykament.
Piotr Miroszewski z Nasine Cosmetics:
Tak na dobrą sprawę wszystko sprowadza się do przestrzegania kilku podstawowych zasad, co nie jest ani obciążeniem dla portfela, ani nie wiąże się z koniecznością spędzania połowy dnia w łazience. Wystarczy trochę wiedzy.
Obalamy mit! Krem to krem, bez przesady… Nieprawda krem dla mężczyzny jest inny
Absolutna nieprawda. Czy my kobiety kupujemy „jakiś” krem? Nie sądzę. Rzadko kiedy nasza skóra jest tak idealne, żeby nie wymagała poświęcenia jej większej uwagi. Mężczyźni nie mają „grubszej” skóry. Dodatkowo okazuje się, że krem dla mężczyzny ma również do pokonania kilka wyzwań.
Powinien naprawdę działać kompleksowo. O ile mężczyzna będzie stosował jeden kosmetyk, to raczej nie zamierza przechodzić mini kursu kosmetycznego i smarować każdej partii ciała czymś innym, a twarzy – to już w ogóle.
Nie powinien mieć ciężkiej konsystencji. Musi dobrze i szybko się wchłaniać
Nie może powodować błyszczenia, zostawiać tłustych osadów i filmów.
Misja specjalna? Musi pomagać, a nie szkodzić wszystkim panom, którzy się golą! Tak. Łagodzić podrażnienia, a nie je potęgować. A więc musi być naprawdę dobry, z dobrej jakości surowców. Prawdę mówiąc dobrze gdyby był naturalnym produktem.
To tylko kilka cech, kremu dobre – bo stworzonego dla faceta. Skóra mężczyzny ma swoje potrzeby, a panowie mają odmienne problemy od kobiet. Chociażby wizyta na siłowni, czy częste treningi pływania – i już skóra krzyczy o pomoc. Codzienne golenie – tak, codzienne, lub częściej jeśli natura była zbyt hojna. I choć lubimy w mężczyznach widzieć sprawnie działających macho (w doatku nie wymagających żadnych skomplikowanych renowacji 😉 ), ich skóra też potrzebuje troski.
Czy wiesz, że…
Niestety pot i sebum, które wydzielają się podczas wysiłku, powodują powstawanie krostek i zaskórników na skórze twarzy. Krem Nasine posiada udowodnione działanie niwelujące ich szkodliwy wpływ, dlatego warto stosować go po każdym treningu.
Fakt: Krem przygotowany specjalnie dla mężczyzny jest dla niego lepszy
Jan Pacułt, jeden z założycieli marki kremów Nasine
Dzięki możliwości skorzystania z doświadczenia FEMI stworzyliśmy krem, który oferuje najwyższą dostępną jakość i został opracowany tak, aby spełnić wszystkie najważniejsze wymagania mężczyzn: zapewnienie cerze świeżego i zdrowego wyglądu, likwidację oznak zmęczenia, podrażnień po goleniu, zaczerwień czy opuchlizny twarzy po dłuższej nocy.
Krem rewitalizujący 24h Nasine Cosmetics to krem bogaty w specyficzne polisacharydy i polifenole, które silnie nawilżają i witalizują skórę. Skład uzupełniają jagody goji uchodzące za jedne z najzdrowszych owoców świata oraz pieprz tasmański, który jest niezawodny w likwidowaniu stanów zapalnych. Cała kompozycja zapewnia skórze kompletną opiekę i mineralizację, czyli posiada działanie, które powinno zainteresować mężczyzn prowadzących aktywny tryb życia, narażających swoją skórę na szkodliwe czynniki zewnętrzne, a przy tym chcących dobrze i atrakcyjnie wyglądać na co dzień.
Artykuł powstał przy współpracy z Nasine Cosmetics