Go to content

5 drobnostek, które w związku naprawdę nie mają znaczenia. Lektura na kryzysy i po prostu na życie

fot. Daniel J. Schwarz/Unsplash

Zawsze warto przyjrzeć się bliżej naszemu związkowi i zastanowić się, co jest tak naprawdę ważne. Zamiast się od siebie oddalać, kłócić się, denerwować o drobnostki, zobaczmy, co nas łączy, co sprawia, że jesteśmy szczęśliwi.

5 drobnostek, które w związku naprawdę nie mają znaczenia

Przeszłość

Ta wybaczona, wielokrotnie omówiona, a jednak ciągle powracająca w momentach napięcia, stresu. Akceptacja tego, co już się wydarzyło i czego nie można zmienić wymaga indywidualnej pracy każdego z nas. Ciągłe wypominanie błędów partnerowi nie pomaga związkowi, a wręcz mu szkodzi. Może teraz jest naprawdę dobry moment, by skupić się na tym, co w związku dobre i udane, a nie na tym, co było kiedyś? Przecież tak naprawdę ta przeszłość nie ma już znaczenia, skoro nadal jesteśmy razem i budujemy naszą relację z myślą o przeszłości? Nasza zasada powinna brzmieć „wybaczone – zapomniane”.

„Ty nigdy, ty zawsze”

Te zarzuty, które zaczynają się od stwierdzenia, że partner „nigdy” czegoś nie robi lub „zawsze” jest jakiś są bardzo „dołujące” i sprawiają, że jeszcze mniej chce nam się starać. Taki przekaz daje poczucie, że zauważamy w zachowaniu partnera jedynie to, co złe, co nas drażni i przeszkadza.

Skupiajmy się na tym co dobre, zauważajmy to, co nas łączy, co nam razem wychodzi. Przecież to te rzeczy sprawiają, że jesteśmy razem, inne nie mają znaczenia.

Jak szczęśliwe pary pozostają szczęśliwe? 7 fundamentów związku

Żeby wszystko było zawsze na swoim miejscu

On woli odłożyć płaskie talerze na niższe półki w kuchni, a Ty do szafki nad zlewem. Macie swoje przyzwyczajenia i trudno się z nimi walczy. Więc kolejny raz odkładasz płaskie talerze „na swoje miejsce” i zwracasz mu uwagę coraz bardziej poirytowana, że taka musi być, bo tak jest lepiej. Wszystko musi być na swoim miejscu (czyli tam, gdzie twoim zdaniem jest lepiej). Stop, zatrzymaj się. To tylko talerze, tylko półki. Kłótnie o tak błahe sprawy świadczą jedynie o tym, że jest gdzieś jakiś głębszy problem- czy to w samym związku (najczęściej jest nim komunikacja)- czy „w” jednym z nas.

Nie jest ważne, że czytacie inne książki

A on nie chce z Tobą wyruszyć w wirtualną podróż po galerii Uffizi. Bo jego relaksuje co innego, co innego pomaga mu obniżyć poziom stresu podczas kwarantanny. To, że jesteśmy ze sobą dzień w dzień, 24 godziny na dobę, nie oznacza, że musimy chodzić za sobą krok w krok, czytać sobie przez ramię te same artykuły i książki. To, że szukacie własnej przestrzeni jest odruchem naturalnym i nie oznacza, że w waszym związku pojawił się jakiś problem.

Nieistotne, że nie jest tak romantycznie, jak dawniej

Związki zmieniają swoją dynamikę z upływem czasu. Przyzwyczajamy się do siebie, czujemy się w swoim towarzystwie bardziej swobodnie. Może nie chodzicie już na romantyczne randki, lub (co bardziej prawdopodobne w okresie pandemii) nie urządzacie sobie kolacji przy świecach. Może romantyczne gesty zastąpiło coś o większej wartości – wzajemna troska o swoje samopoczucie, równy podział obowiązków domowych, poranna kawa podana do łóżka (dokładnie taka jak lubisz – gdzie więcej jest mleka niż kawy)… Czy nie takie właśnie gesty i proste rzeczy świadczące o tym, ze o siebie dbamy pomagają nam teraz przetrwać obecny trudny czas?

Dbajmy o siebie. Różni nas bardzo dużo. Rozmawiajmy ze sobą.

„Podstawą stworzenia dobrego związku jest… samoakceptacja”