Nie muszę. Naprawdę nie muszę. Wcześniej chciałam, ale też czułam, że bez ciebie nie dam rady. Byłeś mi potrzebny. Potrzebowałam Cię, fizycznie, psychicznie. Wydawało mi się, że bez ciebie w moim życiu, umrę, rozpadnę się, nie znajdę sensu. Ale tak się nie stanie. Wystarczyło tylko stanąć oko w oko z prawdą o naszym związku. Z wieloma prawdami.
Nie muszę z tobą być, żeby już nie czekać
Na ciebie. Żeby się stale na ciebie nie oglądać, nie myśleć o tym, że miałbyś ochotę pójść ze mną do znajomych, do kina. Żeby nie planować sobie życie w zależności od ciebie, od twoich humorów, nastrojów, twoich dobrych chęci. Długo mi zajęło, zanim to zrozumiałam.
Nie muszę wpatrywać się w ekran telefonu
To było jak uzależnienie. Zadzwonisz? Napiszesz? Powiesz w końcu, chociaż w jednym zdaniu, dlaczego znów jesteś na mnie zły? Nie muszę już czekać, aż pojawi się nowa wiadomość od ciebie. Wiem, że pierwszy się nie odezwiesz. Coraz bardziej mi z tym wszystko jedno.
Nie muszę się spóźniać
Przez ciebie. Bo dla ciebie nigdy miało znaczenia, czy dzieje się coś ważnego i nigdy nie było dobrego powodu, byś zjawił się na czas. „Kocha to poczeka” – mówiłeś, dając do zrozumienia, że guzik cię obchodzi, czy ktoś zmienił swój plan, by się z tobą zobaczyć, czy jechał z daleka. Brak szacunku. Jak inaczej to nazwać?
Nie potrzebuję, żebyś mnie przedstawiał swoim znajomym
Nigdy tego nie zrobiłeś, więc nauczyłam się sama przedstawiać. Prowadziłam tak wiele rozmów z wirtualnymi nieznajomymi – twoimi przyjaciółmi i rodziną – że teraz mam pewność, że mogę podejść niemal do każdego, bez kompleksów czy stresu. Niepotrzebnie sama wchodziłam w twoje życie, nie było tu przecież dla mnie miejsca.
Nie potrzebuję, żebyś mnie ignorował
Byłam tak nudna w porównaniu do wszystkich innych kobiet, które znałeś. Widziałeś mnie każdego dnia, więc jak mogłam być interesująca? Ty kochasz zmiany, a nade wszystko kochasz zmieniać obiekt swoich uczuć.
Nie potrzebuję, abyś powiedział mi, że jestem wariatką, ponieważ chcę spędzać z tobą czas
Znajdę kogoś, kto uzna, że chce spędzić czas ze mną.
Nie potrzebuję twojej zazdrości, kiedy planuję spotkanie kimś innym, ponieważ ciebie nie ma w pobliżu
Chciałam tylko dzielić z tobą swoje życie, ale zawsze byłeś gdzie indziej. Znikałeś, kiedy cię potrzebowałam, a potem wracałeś obrażony, że wyszłam gdzieś z przyjaciółką, że spotkałam się z bratem, z jego znajomymi. Nie chciałeś mnie, ale nie chciałeś się też mną dzielić.
Nie potrzebuję, żebyś mi mówił, że jestem brzydka
Pierwszy raz zabolało. Potem zaczęłam w to wierzyć. Że mam za mocny makijaż, że ten kolor włosów wygląda paskudnie. Dwa lata zajęło mi ponowne przekonywanie siebie, że mogę być piękna, sama dla siebie.
Nie potrzebuję, żebyś mi powiedział, że jestem ładna
Nauczyłam się mówić to sobie sama. Wiem, co sprawia, że dobrze wyglądam.
Nie muszę być twoją kumpelą od piwa do 3 nad ranem
Nie muszę leżeć w łóżku i oglądać filmy, które już widziałam. Teraz mogę iść spać o rozsądnej porze i nie martwić się, że przestaniesz mnie kochać, bo nie dotrzymuję ci kroku.
Nie muszę zaczynać dnia o 14.00
Budzę się rano i wreszcie czuję, że żyję swoim rytmem.
Nie potrzebuję resztek z obiadu twojej mamy
Mimo że to jedzenie było pyszne, umiem i chcę gotować sama dla siebie. Nie chce
Nie muszę wiedzieć, gdzie zostawiłeś klucze i portfel
I to po co? Tylko po to, aby uniknąć stresu i twojego gniewu, kiedy musisz gdzieś wyjść. Dlaczego zawsze czułam się tak, jakbym to ja je zgubiła?
Nie muszę prać twoich rzeczy, ani po tobie sprzątać
Bo ty nie masz ochoty tego robić. Zresztą, zawsze twierdziłeś, że prać również nie umiem.
Nie muszę już walczyć
O twoją uwagę, twój czas, twoje uczucie.
Nie muszę być z nikim
Jest to jedno z najlepszych doświadczeń w moim życiu. Nauczyłam się, jak być sobą; Odzyskałam pewność siebie i niezależność, które straciłam wiele lat temu.
To cała prawda o naszym związku.