Wiesz, że w twoim związku coś nie gra. Mijacie się w przedpokoju, wieczorem siadacie na dwóch końcach kanapy albo każde z was zajmuje się własnymi sprawami – ty czytasz książkę, on siedzi z nosem w komputerze. I niby jesteście razem, ale tak naprawdę od dawna żyjecie osobno. Ile znacie takich par? Bardzo dużo? Nawet ci, którzy w towarzystwie zachowują pozory bliskości, często na co dzień zaniedbują swój związek. Zbyt często staje się to normą.
I jasne, nie da się non stop podsycać atmosfery, z równą ciekawością słuchać siebie nawzajem, zachwycać się. Ale nawet, kiedy czasami macie dość, to jednak warto w końcu się zatrzymać, by nie rozminąć się zbyt bardzo. A jeśli czujecie, że związek został przez was zaniedbany, wszystko jest do naprawienia, potrzeba tylko narzędzi, które pokażą, jak to zrobić. Pytanie czy chcesz? Czy chcecie? Niczego nie da się osiągnąć ot tak – po prostu, zawsze trzeba trochę popracować nad sobą, nad relacją, nad komunikacją.
Trzy ćwiczenia, które odbudują bliskość w waszym związku
Zwiększ swoją uważność
Uważność polega na zatrzymaniu pędu naszych myśli i uczuć w chwili obecnej i byciu świadomym tego, co z nami się dzieje. Odpowiedz sobie, na pytania: co robisz, co teraz czujesz? Dlaczego robisz akurat tę rzecz? Dlaczego tak się czujesz?
Zapamiętaj, że uważność, o której ostatnio dość głośno, większości nie przychodzi naturalnie, zwłaszcza, gdy w dzieciństwie nikt nie zwracał uwagi na nasze uczucia, gdy byliśmy emocjonalnie zaniedbani. Najczęściej skupiamy się na świecie zewnętrznym. Zastanawiamy się , co teraz robią inni, co myślą i dlaczego. To pochłania większość naszej energii i odbiera to, co ma naprawdę znaczenie – czyli ciebie – twoje uczucia. Kiedy skupisz się na sobie, na tym, co czujesz, łatwiej ci będzie komunikować w związku swoje potrzeby, zauważysz braki, co może być dobrym impulsem do rozmowy.
Pomyśl, co czuje twój partner
Staraj się zwracać uwagę na to, co twój partner czuje w ciągu dnia. To ćwiczenie łączy własną świadomość emocjonalną ze świadomością partnera. Tylko uważaj, żeby nie wpaść w pewność, że ty wiesz, co on myśli, jakie emocje są akurat jego udziałem – w tę pułapkę wpada wiele par. „Ja wiem najlepiej, co czujesz” – nie możesz tak twierdzić, to ćwiczenia nie ma stać się substytutem komunikacji, tylko sprawić, że ty staniesz się bardziej wrażliwa i uważna na niego.
Próba wyobrażenia sobie, co czuje twój partner, zwiększy szansę emocjonalnego dostrojenia się, czego efektem będą wasze konstruktywne rozmowy, które we wspólnym zrozumieniu będą prowadzić do rozwiązań, a nie eskalacji konfliktu.
Reaguj na uczucia partnera
Kiedy twoja samoświadomość wzrasta, kiedy zaczynasz dostrzegać emocje partnera, możesz zacząć na nie reagować. „Wyglądasz na zirytowanego”, „Czy denerwuje cię to, co powiedziałam? Dlaczego?”, „Czy to cię zraniło?”, „Wyglądasz na smutnego, mogę ci jakoś pomóc?”, „Jesteś zestresowany?” – możesz pytać o każde z uczuć, także te dobre. Słuchaj odpowiedzi, one będą dla ciebie sygnałem, że dobrze odczytujesz to, co czuje. I nagle okaże się, że to wcale nie ty jesteś źródłem jego irytacji czy złości. Twoje zainteresowanie otworzy go na szczere odpowiedzi, na rozmowę (choć czasami pewnie będzie chciał zostać z tym sam). I z całą pewnością odwdzięczy ci się tym samym, a to na nowo będzie budować waszą bliskość.
Mam wrażenie, że w ostatnim czasie zbyt często mówi się o skupianiu na sobie, na swoich marzeniach, celach, pragnieniach. A przecież, jeśli żyjemy z kimś, kogo kochamy, nie możemy pozostać na niego obojętni, nie możemy pozwolić sobie rozminąć się tak, by coraz mniej o sobie nawzajem wiedzieć. O związek zawsze warto walczyć, jeśli tylko miłość w nim nie wygasła.
źródło: Psychocentral