Go to content

„I że cię nie opuszczę aż do śmierci”… Dlaczego niektórzy mężczyźni nie akceptują rozstania lub odrzucenia

Fot. iStock/Marjan_Apostolovic

Znasz taką sytuację? Poznajesz mężczyznę na imprezie, miło się wam rozmawia, ale nie zamierzasz kontynuować tej znajomości. On nalega, próbuje namówić na ponowne spotkanie, prosi o numer telefonu. Im bardziej jesteś stanowcza odmawiając, tym on staje się bardziej agresywny i natarczywy. Z niezręczniej sytuacji ratuje cię w końcu ktoś „trzeci”, ale niesmak i stres pozostają. Dlaczego niektórzy mężczyźni nie potrafią przyjąć kobiecej odmowy?

Podobnie dzieje się w przypadku rozstań czy rozwodów. Wielu mężczyzn nie akceptuje myśli, że bliska osoba chce zakończyć związek. Była żona czy partnerka bywa prześladowana i atakowana przez byłego męża, szantażowana emocjonalnie, a nawet zastraszana. Dzieje się tak dlatego, że dla pewnej grupy panów odrzucenie uczuciowe czy fizyczne jest utożsamiane z obrażeniem ich męskości. Zdaniem psychologów, mężczyźni, którzy w taki sposób pojmują odmowę, jednocześnie akceptują i podziwiają fizyczną agresję w stosunku do kobiet, choć niekoniecznie są tego świadomi.

Popierają oni ideał obrony męskiego honoru i usprawiedliwiają zachowania agresywne (takie jak przytrzymanie kobiety na siłę za rękę lub nazwanie jej dziwką) w sytuacji, gdy zostali oni odrzuceni przez aktualną bądź jedynie potencjalną partnerkę.

Psychologowie przyznają, że w  badaniach trudno wykazać czy agresywne reakcje mężczyzn przybierają przede wszystkim takie formy, które mają na celu ukaranie kobiety czy też zaszkodzenie jej reputacji. Tak, czy siak jest to próba „honorowego” wyjścia z sytuacji lub odwiedzenia partnerki od decyzji o rozstaniu ze strachu przed utratą poważania w oczach innych mężczyzn. Szkoda, że kosztem kobiety…


Na podstawie: psychologytoday.com