Czy wiecie, że to jaki związek stworzymy z partnerem jest zapisane w nas już od pierwszych miesięcy naszego życia? Że wszystko da się przewidzieć i naprawdę mało rzeczy dzieje się przypadkiem, a już na pewno nie wybór partnera i relacja jaką z nim tworzymy.
John Bowlby jest twórcą teorii więzi, to on obserwując niemowlęta oddzielone od swoich matek opisał style relacji, które tworzymy z rodzicami, a które później powielamy w dorosłym życiu. Nasz styl przywiązania jest przewidywalny, ponieważ opiera się właśnie na tym wczesnym modelu. Teoria przywiązania to naprawdę fajna rzecz, o której warto wiedzieć więcej, bo daje nam możliwość przyjrzenia się swoim relacjom.
Wyróżniamy trzy podstawowe style przywiązania:
- unikający – charakteryzuje tych dorosłych, którzy w dzieciństwie doświadczyli deficytu uwagi od rodziców
- lękowy – co związane jest z niewystarczającym brakiem uwagi ze strony rodziców; taka osoba wchodząc w związek automatycznie boi się, że może stracić tę bliską jej osobę
- bezpieczny – czyli oparty na poczuciu bezpieczeństwa, kiedy to partnera darzymy zaufaniem, bo w dzieciństwie otrzymaliśmy dużo uwagi i miłości do rodziców.
10 rzeczy, które warto wiedzieć o teorii przywiązania i tego, jak one przenoszą się na nasze związki
1. Ci, których charakteryzuje bezpieczny styl przywiązania czują się dobrze zarówno w relacjach z przyjaciółmi, znajomymi, jak i będąc samotni i niezależni. Potrafią poradzić sobie z odrzuceniem i są zdecydowanie mniej skłonni do obsesyjnego traktowania swojego związku. Niewątpliwie ci, którzy otrzymali od rodziców dużo miłości i uwagi są w życiu najszczęśliwsi, spełnieni w relacjach, mają też większe wyczucie przy wyborze partnerów i odrzucaniu tych, którzy mogliby ich skrzywdzić, a oni nie chcą być źle traktowani przez innych.
2. Osoby z lękowym stylem przywiązania mają problemy z byciem singlem i niestety zdecydowanie częściej wchodzą w niezdrowe dla nich związki. Podstawowym problemem w ich związku jest brak zaufania, na szczęście można sobie z tym poradzić. Jeśli będziesz skutecznie komunikować swoje potrzeby, uczyć się wybierać odpowiednich partnerów, a nie tych toksycznych, to istnieje realna szansa na stworzenie bezpiecznego związku. Trzeba jednak włożyć w to dużo pracy, zaangażowania, a przede wszystkim zrozumienia, że ma się tendencje do budowania lękowych relacji.
3. Unikający styl przywiązania sprawia, że jesteśmy niezależni, samodzielni i nie potrafimy stworzyć intymności w związku, unikamy jej. Osoby, u których w wyniku doświadczeń z dzieciństwa taki styl się wykształcił mogą unikać zaangażowania i tak budować swoje życie, by unikać zbyt bliskiego kontaktu z partnerem. Nie potrafią czerpać satysfakcji ze związku z drugim człowiekiem.
4. Jest jeszcze czwarty typ: unikająco – lękowy, czy lękowo-ambiwalentny, który charakteryzuje się sprzecznymi pragnieniami: być blisko, ale także odpychać od siebie ludzi.
5. Bezpieczny styl przywiązania sprawia, że osoby te mogą wiązać się z partnerem unikającym lub lękowym. Dlaczego? Bo czują się w związku na tyle bezpiecznie, by dać swojemu partnerowi przestrzeń i nie zamęczać go swoją miłości (to przy unikającym), jak i pełne zaufanie i gwarancję swoje oddania (przy lękowym). Ktoś może powiedzieć, że osoby z bezpiecznym stylem przywiązania tworzą nudne związki, dlatego, że nie ma w nich dramatu, awantur, tego odpychania i przyciągania. Tyle, że dla nich do budowania dobrego związku nie potrzeba żadnych zwrotów, gierek, życia jak na rollercoasterze.
6. Niestety często dzieje się tak, że osoby unikające czy lękowe wiążą się z partnerami z tym samym stylem przywiązania. Ciężko, by coś z tego wyszło, jeśli w jednym związku trudno o zaangażowanie i prawdziwą bliskość, a w drugim o zaufanie. Cóż, często wykorzystujemy innych ludzi, aby potwierdzić przekonania o nas samych, tak się dzieje w tych właśnie przypadkach, na zasadzie: „Facetom nie można ufać” i on to potwierdza…
7. Nad stylem przywiązania można pracować, a konkretnie można pielęgnować w sobie styl bezpieczny, jest to jednak długi i powolny proces, który może się udać, gdy trafimy na wyrozumiałego i cierpliwego partnera. Jeśli jednak widzimy, że trudno nam odnaleźć szczęście w związku warto podjąć wysiłek poznania samego siebie i przyczyn takich a nie innych zachowań. Tu terapia jest także opcją. Osoby lękowe powinny pracować nad poczuciem własnej wartości, a unikające nad empatią i zrozumieniem swoich uczuć.
8. Jeśli w swoich związkach to ty jesteś lękowa, dowiedz się, jak komunikować swoje potrzeby. Tylko tak wyeliminujesz niepokój, ale też zakończysz związek z niewłaściwym facetem. Skuteczna komunikacja jest podstawowym narzędziem do stworzenia bezpiecznej relacji. Wyobraź sobie, że po drugiej stronie twojego lęku jest o wiele bardziej stabilne doświadczenie romantycznej relacji. Warto o nie zwalczyć.
9. Twój styl to unikający? Jeśli tak, to doskonale wiesz, jak potrafisz umniejszyć związek, jak spychasz do nieistotnych potrzebę bliskości. Mówisz, że nie jesteś jeszcze gotowa, że potrzebujesz czasu, szukasz dziury w całym skupiając się na najmniejszych niedoskonałościach swojego partnera. Ważne, żebyś pozwoliła sobie na intymność w związku, bo jej potrzebujesz, mimo odczuwanego przez ciebie dyskomfortu. Wybierz bezpiecznego partnera, jeśli to możliwe, zapomnij o znalezieniu tego jedynego, idealnego. Jeśli znowu ogarnie cię potrzeba ucieczki ze związku zastosuj strategię odwracania uwagi, podobno jesteś w stanie zwiększyć bliskość ze swoim partnerem koncentrując się na innych sprawach. Czemu nie spróbować?
10. Jeśli masz bezpieczny styl przywiązania ważne, żebyś była świadoma, że wiążąc się z partnerem unikającym czy lękowym dajesz komuś bardzo dużo korzyści przy jednoczesnym budowaniu swoich wątpliwości. Zobacz, czy to jest dla ciebie, czy chcesz żyć w takim związku. Ważne, żebyś zadbała o siebie i o swój komfort.
Wiedza na temat tego, jakie związki tworzymy, jakie mamy predyspozycje pozwala pracować nad sobą, nad swoimi relacjami i kreować lepsze życie. Czemu nie spróbować? Macie ochotę dowiedzieć się więcej o teorii przywiązania? Poszukajcie, poczytajcie, to może być naprawdę ważna dla każdego z nas lektura.