Go to content

„Zarzuca nam się lekkomyślność, że skażemy dzieci na chorobę, cierpienie”. Chory na dystrofię mięśniową Duchenne’a Wojtek Sawicki z ukochaną, starają się o dziecko

Wojtek Sawicki od wczesnego dzieciństwa choruje na dystrofię mięśniową Duchenne’a. W sieci, pod pseudonimem „Life On Wheelz”, pokazuje swoje codzienne życie u boku ukochanej Agaty Tomaszewskiej. Zaręczyli się dwa lata temu, w jego ulubionym parku w Oliwie. Są razem od czterech lat. Zakochani. Niedawno zdradzili, że chcą wziąć ślub i starają się, by mieć razem dziecko. 

Jak się poznali?

Przez wiele lat o chorobie Wojtka wiedzieli tylko najbliżsi. Funkcjonował w internecie jako redaktor naczelny portalu o muzyce niezależnej Porcys. Jednak nie pokazywał się światu. Nie można było znaleźć żadnych zdjęć, ani żadnych informacji o nim. Dopiero gdy cztery lata temu poznał Agatę, która prowadziła bloga o popkulturze i pisała również o muzyce, wszystko się zmieniło. Dzięki Agacie, Wojtek po raz pierwszy od 10 lat wyszedł z domu. Kiedy korespondowali, Agata nie miała świadomości, że Wojtek jest niepełnosprawny. Tak bardzo ukrywał się przed światem. Jednak ona zobaczyła w nim zwykłego chłopaka, który po prostu bardzo cicho mówi i jeździ na wózku. Zafascynował ją najpierw jego gust muzyczny, potem poczucie humoru i inteligencja.

Tak naprawdę codzienne funkcjonowanie Wojtka jest bardzo trudne. Mężczyzna nie przełyka śliny (robi to za niego maszyna) i rusza tylko gałkami ocznymi, a porusza się jeżdżąc na wózku (którym steruje za pomocą ust). Jeśli chce się podrapać, przekręcić, umyć, ubrać, musi prosić o pomoc. W zasadzie sam na sam zostaje tylko z komputerem. Tu może działać bez niczyjej pomocy.

 

Porozmawiajmy o seksie

Sawicki i Tomaszewska od początku swojego związku starają się normalizować niepełnosprawność fizyczną, są aktywni w social mediach. Chętnie podejmują tematy, które były do tej pory tabu. Rozmawiają z przez swoje media społecznościowe z fanami o seksie. Wojtek na swoim Instagramie odpowiadał na pytania internautów. Mówił, że często spotka się ze stereotypem, że osoby niepełnosprawne fizycznie nie uprawiają seksu. On jednak zapewnia, że w jego przypadku „jest inaczej”. Zaznacza, że musiał do tego wszystkiego dorosnąć i poznać siebie jako istotę seksualną.

„Polecam bliskość. I żarciki w czasie seksu. Nie bądźcie tacy poważni. Lubię bliskość, komunikację w trakcie seksu. Lubię, jak seks jest czymś przyjemnym i zabawnym. I muzyczkę”, powiedział 34-latek i dodał: „Długo na to czekałem i byłem bardziej zestresowany niż większość ludzi, ale opanowałem to. Niczego się nie bałem i byłem gotowy na eksperymenty. Agata też mi pomogła i zachęcała mnie do tego, żebym bardziej wyrażał siebie podczas seksu. Myślę, że potrafię poczuć siebie i poczuć partnerkę w trakcie stosunku i wyrażać swoje potrzeby”, powiedział.

Agata w wywiadzie dla „Vivy!” powiedziała, że bardzo zależało jej na tym, by mogli uprawiać z Wojtkiem seks.

„To była jedna z pierwszych rzeczy, którą sprawdziliśmy. Dla mnie było bardzo ważne, żeby mieć partnera seksualnego. Gdy okazało się, że Wojtek jest zdolny do uprawiania miłości, jedynym wyzwaniem było znalezienie odpowiednich pozycji”, powiedziała.

Ślub, dziecko i marzenia

Teraz zdradzili, że planują wesele, że będą starać się o dziecko. „I ile to wywołuje kontrowersji. Zarzuca nam się lekkomyślność, że skażemy dzieci na chorobę, cierpienie. Egoizm, bo moje dziecko nie będzie miało dobrego ojca”, mówi Wojtek.

Agata na pytanie dziennikarki, czy nie boją się, że wasze dziecko może też być obciążone genetycznie, odpowiedziała kategorycznie i krótko: „Tego da się uniknąć.”.

A Wojtek wytłumaczył dalej: „Jeśli urodziłby się syn, to na pewno nie będzie chory na to, co ja. Córka też nie, ale to ona mogłaby przekazać wadliwe geny dalej i jej syn mógłby mieć dystrofię mięśniową Duchenne’a, jak ja. W mojej rodzinie nikt wcześniej nie chorował. Jakaś modyfikacja genu sprawiła, że jestem chory. Chciałbym być pierwszym i ostatnim”.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Life On Wheelz (@lifeonwhlz)

Oboje są tak zakochani i odważni, że całą redakcja Ohme.pl kibicujemy i mocno trzymamy kciuki!