Nie ma co ukrywać, że rozwód bywa jednym z najtrudniejszych doświadczeń w naszym życiu, ale nigdy nie staje się końcem świata. Moja znajoma mówi: „Na końcu będzie dobrze, a jak nie jest dobrze, to znaczy, że to jeszcze nie koniec”. Tak jest też z rozwodem. Jeśli z dojrzałością i mądrością przyjmiemy to, czym raczy nas życie, każde z naszych doświadczeń pozwoli nam wzrastać i uczyć się czegoś nowego o sobie.
Czego może nauczyć nas rozwód?
Uczy nas bycia sam na sam ze sobą
Wcześniej jesteśmy uwikłani w relacje, w czyjąś nieustanną obecność. Rozwód zderza nas z samotnością, w której możemy poczuć się dobrze ze sobą, pobyć sami, posłuchać siebie. Łazić cały dzień w majtkach, jeść lody i oglądać romantyczne komedie.
Uczy bycia lepszym rodzicem
Wbrew pozorom, gdy oderwiemy się od nieustannego napięcia, nerwowości, którą ładował nas nasz związek, spokój, jakim osiągamy, sprawia, że stajemy się lepszymi rodzicami. Więcej rozmawiamy, poświęcamy więcej czasu, staramy się bardziej niż dotychczas, by być z naszymi dziećmi.
Uczy proszenia o pomoc w razie potrzeby
W związku najczęściej polegamy na partnerze – gdy przecieka kran, psuje się auto, trzeba odebrać dziecko z zajęć. Jasne, po rozwodzie można próbować wszystko ogarnąć samemu, ale po co, jeśli można poprosić o pomoc.
Uczy prostych domowych czynności
Nagle odkrywasz, że wiesz, jak uszczelnić kran, jak naprawić telewizor, wymienić żarówkę w trudnej konstrukcji lampie. Okazuje się, że potrafisz wiele rzeczy, o których wcześniej nie miałaś pojęcia.
Uczy oszczędzania
Po rozwodzie, kiedy zostajemy sam na sam z własnym budżetem, często na początku ogarnia nas panika, ale później zauważamy, że stać nas na rzeczy, na które nie przypuszczaliśmy, że moglibyśmy sobie pozwolić. Okazuje się, że możemy odłożyć na wymarzone wakacje, na nową kanapę czy fajną sukienkę.
Uczy stawiania siebie na pierwszym miejscu
Po rozwodzie zostajemy bez wsparcia, które i tak często bywało iluzoryczne. Jeśli mamy problem, tylko od nas zależy, jak sobie z nim poradzimy, dlatego tak ważne staje się stawianie siebie na pierwszym miejscu. By móc polegać na sobie, musimy najpierw o siebie zadbać. Odrzucić toksyczne relacje, zadbać o relaks, dobry sen, odpoczynek i własne przyjemności.
Uczy przyznawać się, że nie na wszystkie pytania znamy odpowiedzi
Myśleliśmy, że nasze małżeństwo będzie trwać wiecznie, ale się myliliśmy. Mieliśmy nadzieję, że uda się je naprawić, ale się myliliśmy. Myśleliśmy, że przejdziemy przez rozwód bezboleśnie, ale to także była pomyłka. Rozwód uczy, że nie jesteśmy w stanie wszystkiego przewidzieć, odpowiedzieć sobie na każdą wątpliwość ze 100% pewnością.
Uczy bycia odważnym, by sięgać po nowe
Po rozwodzie mamy dużo miejsca na nowe rzeczy – nowe przyjaźnie, znajomości, doświadczenia. Otwiera się przed nami przestrzeń, z której możemy korzystać i korzystamy, choć wcześniej napawało nas to lękiem. Odwaga dotyczy także podejmowania większego ryzyka, co często jest dla nas bardzo zaskakujące.
Uczy, że potrafimy być twardzi
Sama myśl o rozwodzie na początku paraliżowała strachem. Jednak krok po kroczku, z perspektywy czasu zaczynamy dostrzegać, jak jesteśmy silni i ile jesteśmy w stanie w życiu przejść i z ilu bitew wyjść zwycięsko.
Uczy zrozumienia, że bycie wrażliwym nie jest słabością
Mówienie: „przykro mi”, „kocham cię” z czasem przestaje przerażać. Uczymy się wyrażać swoje emocje, okazywać empatię i wrażliwość, stajemy się ludźmi, którzy często współodczuwają krzywdę innych.