Go to content

Piotruś Pan: 9 przerażających oznak, że twój facet wciąż mieszka w Nibylandii. Co na to poradzić?

fot. Creativemarc/iStock

Tak, to prawda. Kompleks Piotrusia Pana nie jest bajką. A problem z Piotrusiem Panem polega na tym, że nigdy się nie kończy. Człowiek z kompleksem Piotrusia Pan nigdy nie znajdzie wyjścia z Nibylandii. Piotruś Pan kierowany jest nieustanną potrzebą, by zostać młodziakiem i nie brać odpowiedzialności zarówno za swoje życie, jak i za swoje czyny. Jeśli myślisz, że wyciągniesz go ze świata fantazji, cóż, mylisz się. Nie ma na to sposobu.

Kim jest dorosły Piotruś Pan? To ktoś, kto nie ma ochoty na pracę, nie chce brać odpowiedzialności na swoje barki. Żadnej. Oczekuje natomiast, że wszyscy wokół będą mu przyklaskiwać. Ale pamiętaj, to, że twój partner kocha komiksy, nie oznacza, że jest Piotrusiem Panem. To zdecydowanie bardziej złożona osobowość, która przede wszystkim odnosi się do niedojrzałości emocjonalnej. I nie ma co ukrywać, że dobrze by było trzymać się z daleka od tego typu mężczyzn.

Piotruś Pan lubi walczyć z krnąbrnym Kapitanem Hakiem. Zdecydowanie nie lubi innych wyzwań. Jeśli zechcesz oswoić dzikiego Piotrusia Pana, możesz możesz go rozwścieczyć. Widzisz, Piotruś Pan myśli, że „rządzi”, jest najlepszy. Podobnie jak jego koledzy. Nie potrzebuje twojej akceptacji ani aprobaty, więc możesz odejść!

Piotruś pozostawił Wendy nieszczęśliwą i samotną. Dostał to, czego chciał. Spędzał czas ze swoimi kolegami z Nibylandii i nigdy za nic nie musiał brać odpowiedzialności. Nie musiał dorastać.

Wciąż pyta „mamusię” o zdanie

Syndrom Piotrusia Pana nie polega tylko na tym, że nie jest w stanie dorosnąć. Chodzi o to, by nie odpuścić przeszłości lub znaleźć pocieszenia w rzeczach, do których zwykle zwracamy się w młodości. I tu właśnie jest miejsce dla mamusi. Oczywiście w samej mamie nie musi być nic złego. Ani w tym, że on konsultuje z nią wszystko. Też się czasem z moją konsultuję. Ale jednocześnie jestem wystarczająco dojrzała, aby wiedzieć, że nie zawsze ma rację, a już na pewno nie ostatnie słowo. Ale Piotruś Pan potrzebuje mamusi, żeby głaskała jego ego.

Nie dzwoni do mamy? Pewnie dlatego, że…

… ciągle u niej mieszka. Piwnica u rodziców jest super! Hej, może mieszkać w domu, dostaje jeść, pranie ma poskładane tak, jak lubi i za nic nie odpowiada. Czyż to nie Nibylandia w pigułce?

Szuka swojej „Wendy”, ale zamierza tylko pojawiać się i znikać z jej życia

Cała historia Piotrusia Pana kręci się wokół Wendy. To dziewczyna, która pragnie, aby gwiazda uświetniła jej życie czymś ekscytującym. Pojawia się mężczyzna w zielonych rajstopach, aby uwolnić ją od realistycznej i dusznej egzystencji. Ale jeśli czytałeś książkę lub obejrzałeś film, wiesz, że nigdy się wobec niej nie określa. Przywraca ją do życia. Potem wraca do swojej ojczyzny z obietnicą, że pewnego dnia może wrócić, ale tylko po to, by raz na jakiś czas ją zabawić, by na chwilę poczuła się dobrze. Jeśli brzmi to znajomo, twoje życie nie jest krainą snów, to koszmar.

Może mieć 70 lat i wciąż być zbyt młody, aby podjąć zobowiązanie

Człowiek z kompleksem Piotrusia Pana nie chce się uspokoić. 20 czy 70 lat? To bez znaczenia, żyje swoją dziką fantazją i nie ma takiej osoby, która mogłaby go od tego odwieść. Jeśli myślisz, że gdy znajdzie odpowiednią dziewczynę, wszystko się zmieni, pomyśl jeszcze raz. Tu nie chodzi o nikogo, prócz niego. W świecie Piotrusia Pana jest miejsce tylko dla „chłopaków”. Nie jesteś jednym z nich. Najgorzej, że poinformuje cię o tym dopiero wtedy, gdy sprawi, że poczujesz się ważna (jak Wendy).

Myśli, że jest wiecznie młody

Mężczyzna z zespołem Piotrusia Pana myśli, że nigdy się nie starzeje. Problem? Starzeje się na zewnątrz, ale nie wewnątrz. W końcu kończysz z nieatrakcyjnym facetem, który myśli, że jest żwawym młodym mężczyzną.

Wciąż gonią go zobowiązania

Piotruś Pan nie wierzy w takie rzeczy jak płacenie rachunków, dotrzymywanie terminów. Raty kredytu? No proszę cię, w Nibylandii?! Nie ma potrzeby robienia rzeczy, które sprawiają, że musisz za nie odpowiadać. Jeśli masz w swoim życiu faceta, którego windykatorzy dzwonią do niego dzień i noc, ciebie nie będzie traktował inaczej. W ten sam sposób ignoruje wszystkie swoje, rzekome, zobowiązania.

Zawsze zapomina zabrać portfel

„Czy możesz pożyczyć mi trochę pieniędzy?”  Zawsze znajdzie kogoś, kto za niego zapłaci. Oddać? No nie bardzo, to już przecież odpowiedzialność, a on żyje w urojeniu, że wszystko mu się należy.

Nie może utrzymać pracy

Zawsze coś jest nie tak. Zwykle jest po prostu niedoceniony. A przecież wie najlepiej! Mężczyzna mieszkający w Nibylandii nosi barwy wojenne, ale w zespole jest w stanie wprowadzić jedynie chaos.

Jego przyjaciele to banda chłopców, którzy też nie mogą dorosnąć

Nawet jeśli jest liderem, to nadal jest liderem idiotów. Jedna z najgorszych części spotykania się z mężczyzną z kompleksem Piotrusia Pana leży w grupie jego „zwolenników”. Piotruś Pan miał zdolność do przewodzenia chłopcom w Nibylandii. Problem z tymi chłopcami jest taki, że nigdy nie zostawiają „szefunia” samego. Dla przegranych Piotruś Pan jest kompasem, dla niego żyją. Chcesz się ich pozbyć? Powodzenia…


Jak radzić sobie z „wiecznym chłopcem”

  1. Przede wszystkim, musisz zrozumieć, że mimo ogromu twojej miłości i najszczerszych chęci, nie uratujesz Piotrusia. Żeby się zmienił, potrzebuje do tego sam w sobie, wewnętrznej motywacji, przekonania, że ta zmiana jest dla niego dobra, że to on jej chce, a nie, że ktoś ją wymusza.
  2. Poza tym, ważna jest dla ciebie świadomość, że jeśli twój facet podejmuje irracjonalne i nieodpowiedzialne decyzje, których konsekwencje go potem „doganiają”, to nie twoim zadaniem jest ratować go z każdej opresji, brać na siebie odpowiedzialność za jego błędy.
  3. Po trzecie, pamiętaj – nie zmienisz drugiego człowieka, nawet jeśli wydaje ci się, ze twoja miłość posiada niezwykłą moc sprawczą, a on ma dobre intencje, tylko „mu nie wychodzi” (to mit).
  4. Kiedy na mężczyźnie po prostu nie można polegać, najwyższa pora odejść. Ile szans można dawać Piotrusiowi, który co chwila zmienia pracę na inną, bo w żadnej nie czuje się „wolny”, kiedy konsekwencje finansowe tych ciągłych zmian uderzają w dobro waszych dzieci? Ile można czekać na faceta,  który „zapala” się do miliona przedsięwzięć, ale żadnego nie realizuje? Jak czuć się bezpiecznie przy partnerze, który karmi cię obietnicami, ale nigdy ich nie spełni?
  5. Jedyne, co możesz zrobić, to postawić wyraźne granice, tak, żeby on zrozumiał, jakie zachowania są dla ciebie nieakceptowalne. No i być konsekwentną. A jeśli dalej rani twoje uczucia, i czyści twoje konto, odejdź. Przestań dawać kolejne szanse. Nie jesteś matką tego chłopca.