Go to content

Miłość jest ważna, ale nie najważniejsza

„All you need is love” śpiewali Beatlesi i choć ogólnie mają rację – wszystkim nam potrzeba przecież miłości – to „rozbierając” związki na czynniki pierwsze dojdziemy do wniosku, że owszem, miłość jest ważna, ale nie najważniejsza.

Związek jest koktajlem różnych potrzeb i emocji, koktajlem, w którym pominięcie jednego ze składników całkowicie odmienia finalny smak – może nam nawet całkiem odpowiadać ta zmodyfikowana wersja, ale jednak czujemy, że czegoś nam brakuje do pełnego ideału i radości. Co zatem buduje trwałe związkowe fundamenty i jakie składniki powinniśmy zmiksować, by osiągnąć sukces?

Szacunek

Absolutna podstawa, bez której nie ma mowy o szczęściu we dwoje. Szacunek wobec partnera oznacza brak osądów tego, jaki jest, zaakceptowanie jego wad, brak żądań, by zmienił się pod nasze dyktando, porzucenie nieosiągalnych oczekiwań wobec niego, zrozumienie jego potrzeb, czasem odmiennych od naszych własnych. To oczywiście działa w dwie strony – jeśli twój partner nie szanuje cię, nie będziesz szczęśliwa w tej relacji.

Wzajemna sympatia

To proste – nie wystarczy kochać drugą osobą, trzeba ją też lubić, tak po prostu. Kiedy minie etap motyli latających w brzuchu i burzliwej namiętności (a prędzej czy później minie), wzajemna sympatia, radość ze wspólnie spędzanego czasu, rozmów, rozśmieszania się nawzajem jest tym, co sprawia, że chcemy kontynuować nasz związek i budować intymność. To są właśnie najsilniejsze więzi, które trzymają ze sobą ludzi.

Zaufanie

Życie we dwoje nie zadziała, jeśli nie będzie między wami wzajemnego zaufania. Pewność wobec drugiej osoby jest niezwykle istotna, by czuć się bezpiecznie w relacji, budować przyszłość, snuć plany. Chcemy czuć, że możemy na partnerze polegać, że w razie potrzeby stanie po naszej stronie, będzie lojalny, wierny, okaże wsparcie w najtrudniejszych momentach. Nieustanna podejrzliwość, niepewność, posądzanie partnera o zdradę i niepokój o jego postępowanie nie pozwalają na szczęście i zbudowanie silnego, trwałego związku.

Wspólna praca nad związkiem

Relacja między dwojgiem ludzi nie jest kwestią magicznego zaklęcia, przypadku czy zrządzenia losu – to nieustanna praca, uczenie się siebie nawzajem, zdobywanie doświadczeń i wyciąganie wniosków. I cóż, praca ta w zasadzie nie ma końca, bo zmieniamy się my, nasze potrzeby, zainteresowania. Ważna jest uważność na partnera, gotowość do tego, by aktualizować naszą wiedzę o nim i wciąż realizować wspólne cele.

Partnerskie działanie

To nie tylko sprawiedliwy podział obowiązków domowych i rodzicielskich, ale też mówienie „co MY z tym zrobimy?”, gdy pojawia się problem i pewność, że jesteśmy razem i działamy wspólnie bez względu na okoliczności. Partnerstwo to przekonanie, że obie strony podejmują równie duży wysiłek i starania, by osiągnąć zamierzony cel i nikt nie czuje się wykorzystywany czy pomijany.

Zachowanie niezależności

Choć może się wydawać, że niezależność jest czymś przeciwnym dla związku, to w rzeczywistości jest ona niezbędnym elementem zdrowej relacji. „Uwieszanie się” na partnerze, bycie zależnym od niego i nieumiejętność poradzenia sobie samodzielnie może być zbyt obciążająca i dusząca. Każda ze stron powinna mieć swoją przestrzeń (i nie chodzi tutaj o pomieszczenie), swoje nawyki i zwyczaje, które będzie pielęgnować niezależnie od partnera, możliwość realizowania się poza związkiem, a nie jedynie poprzez niego.

Umiejętność rozśmieszania się

Jeśli twój partner umie cię rozśmieszyć do łez i wiesz, że nigdy nie będziesz się z nim nudzić, to powinnaś to docenić. Bo śmiech to zdrowie, ale też miłość, sympatia, okazja do nawiązania więzi i sposób na komunikację. Poczucie humoru jest czymś, co pozwala nam rozładować napięcie i przełamać lody, czymś, co pociąga nas intelektualnie i sprawia, że wspólnie spędzony czas jest dla nas przyjemnością.