Patrzysz na tego swojego faceta i wiesz, że to nie jest mężczyzna twojego życia. Że to małżeństwo od samego początku nie miało racji bytu. Decydujesz, że chcesz rozwodu. Albo inaczej, bardziej dramatycznie – nakrywasz go na zdradzie, rzucasz obrączką i mówisz, że to koniec i składasz pozew. To dwa całkiem niezłe scenariusze. Problem w tym, że nadają się na film. W prawdziwym życiu słowa „chcę rozwodu” z trudnością przechodzą przez gardło. Mam znajomą, która przez 3 lata tkwiła w związku, choć wiedziała, że nie kocha swojego męża i nie chce się zestarzeć u jego boku. Można zapytać, dlaczego tak długo zwlekała z rozwodem? Odpowiedź jest prosta – bała się odpowiedzialności. Nie chciała zadecydować. Bo kiedy jedna ze stron mówi „chcę rozwodu”, niejako bierze odpowiedzialność za tę decyzję. Niekoniecznie jest winna rozpadowi małżeństwa (i na ogół nie jest), ale to z jej ust padły słowa, które wszystko zmieniają. Póki jeden z partnerów nie wypowie ich głośno, można udawać, że wszystko jest ok, że się staramy, że może przezwyciężymy te kłopoty. Kiedy słowo „rozwód” rozstanie wypowiedziane, trzeba zmierzyć się z konsekwencjami, a te są różne – podział majątku, pranie brudów, płacz dzieci, potępienie ze strony rodziny. Nie ma się co dziwić, że Magda długo wstrzymywała się z ostateczną decyzją o rozwodzie.
Inna moja znajoma zwlekała z decyzją, ponieważ bała się reakcji męża. Był tyranem, manipulował nią i często stosował przemoc fizyczną, psychiczną i finansową. Była przekonana, że coś jej zrobi, kiedy dowie się o jej planach. Była tak zastraszona, że kompletnie nie wiedziała, jak zabrać się za ten cały rozwód, a przede wszystkim – jak o nim powiedzieć.
Zdarza się też, że nie potrafimy zebrać się w sobie i porozmawiać z partnerem, ponieważ mamy wyrzuty sumienia. Kiedy wiemy, że ten człowiek nas kocha i jest dobrym mężem/ojcem, ale my po prostu przestałyśmy już kochać i nie chcemy dłużej tego ciągnąć. Tak też przecież w życiu bywa. Podjęcie decyzji o rozwodzie i przeprowadzenie takiej rozmowy może być więc bardzo trudne.
Jeśli znajdujesz się w podobnej sytuacji, musisz przygotować się do takiej rozmowy. Przede wszystkim miej świadomość, że słowa „chcę rozwodu” będą traumatyczne zarówno dla ciebie, jak i dla twojego męża.