Go to content

„Jakim cudem on jej jeszcze nie rzucił?” Dlaczego faceci wybierają zołzy? Podają pięć powodów

fot. Vagengeym_Elena/iStock

Wiele razy to widziałaś. Dziewczyna jest grymaśna, jędzowata, złości się z byle powodu i nie chce się zgodzić na coś, na co już wszyscy kumple powiedzieli „tak”, bo ona ma inny pomysł i tupie nogą. Jest tak samo ładna jak inne z twojego towarzystwa, nie ma jakiejś specjalnej figury czy urody, a jednak faceci za nią szaleją. To z nią chcą rozmawiać. To do niej wzdychają.

Albo inaczej… znasz kobietę, która ma świetnego partnera i od lat zastanawiasz się, jakim cudem on jej jeszcze nie rzucił. Laska ma bowiem zmienne nastroje, nie gotuje mu obiadów, robi totalny bałagan w mieszkaniu i karczemne awantury o głupoty. Przecież ten facet mógłby mieć zrównoważaną, spokojną, gospodarną i równie ładną dziewczynę. Zatem dlaczego woli być z szurniętą zołzą? Redakcja Oh!Me spytała o to zaprzyjaźnionych mężczyzn i oto, czego się dowiedzieliśmy:

1. Nie lubimy by od razu dostawać wszystkiego na tacy

Jeśli kobieta wspaniałomyślnie wszystko oddaje z miłości, szybko tracimy nią zainteresowanie. Jeśli dostajemy to, czego pragniemy pod sam nos, zaczynamy się nudzić. Nawet jeśli na tej tacy leżą same rarytasy, takie o których całe życie marzyliśmy i o których słyszeliśmy, że są najlepszym wyborem pod słońcem. Jeśli kobieta stara się ze wszystkich sił nas zadowolić, przypodobać się i spełniać nasze zachcianki, przestaje być wyzwaniem. Gdy wszystko jest jasne i oczywiste, nie chce nam się poznawać takiej dziewczyny.

2. Polowanie jest super!

Lubimy zdobywać. Jeśli trzeba wyprzedzić w walce o zołzę kilku kolegów, to potem czujemy się jak prawdziwi zwycięzcy. Dla nas już sam fakt pogoni za taką kobietą może być ekscytującą przygodą. A zołzy przecież kochają, by się o nie starać. Nie martwi ich fakt, że spóźnią się na randkę, albo że wybierają w knajpie najdroższą wersję posiłku, która nadszarpnie nasz budżet. Może to brutalnie brzmi, ale szaleństwo z powodu dziewczyny, która jest pewna siebie i sprawia wrażenie, że wie, jak wiele jest warta, tylko nas w wyścigu o nią nakręca.

3. Niegrzeczne i złe kojarzy się z więcej wartym

Grymaśna, zmieniająca zdanie bez powodu, zaskakująca pomysłami, emocjonalna, ale też otwarcie egzekwująca swoje potrzeby i potrafiąca o siebie zadbać – to właśnie naszym męskim zdaniem najlepszy opis zołzy. Dlaczego taka kobieta nas fascynuje bardziej niż ta stabilna, niewymagająca i przewidywalna. Przecież życie z tą drugą byłoby bardziej spokojne i przyjemne. Otóż chodzi o to, że kiedy udam nam się zadowolić swoją królewnę, czujemy się jak prawdziwi zdobywcy. Nie rozumiesz? Wyobraź sobie, jak czujesz się po trzykilometrowym spacerze przy umiarkowanym zachmurzeniu, a jak po wejściu na Giewont, kiedy wiatr świstał ci w oczy? Kiedy masz większą satysfakcję?! A my jednak lubimy rywalizować i wszelkie wyzwania nas podniecają. Szczerze, to zwłaszcza takie, którymi można pochwalić się przed kumplami. A zołzy mają opinie dynamitów w łóżku.

4. Nie zdrowie, ale zabawa

Zołza jest obietnicą dobrej zabawy, przygód, pikanterii i wyzwań! Gdybyś dziś zaoferowała facetowi krwisty befsztyk lub dietetyczną sałatę pełną antyoksydantów, jestem więcej niż przekonany, że znakomita większość z nas wybierze to pierwsze. Co z tego, że sałatka pewnie sprawi, że będziemy żyli dłużej? Tak samo jest z kobietami! Wolimy takie, które być może złamią nam serce, ale na daną chwilę wydają się zagadką, niż te miłe, oczywiste, spolegliwe, dbające podczas gotowania o pozom naszego cholesterolu. My jesteśmy mało perspektywiczni i lubimy żyć chwilą, a najbardziej lubimy przyjemności.

5. Bo liczy się tylko to, co tu i teraz

My naprawdę kierujemy się zmysłem estetycznym i emocjami. Rzadko szukamy kobiety ze zdrowym rozsądkiem. Nie pytamy siebie, czy to będzie dobry materiał na żonę. Takie cechy jak wyrozumiałość, spokój, zaradność obchodzą nas tyle co zeszłoroczny śnieg, albo gdy jesteśmy już po czterdziestce. Przynajmniej na początku związku. Może to głupie i mało praktyczne, ale jednak w znakomitej większości tacy jesteśmy. Szukamy kobiety, która nas fascynuje dokładnie tu i teraz. Nie myślimy o tym, czy polubi ją nasza mama i czy fajnie będzie się z nią wychowywało dzieci.

***

To tak po krótce, dlaczego w pierwszym odruchu wolimy zołzy od tych miłych dziewczyn. Ba czasem wybieramy je na całe życie, bo to jednak obietnica wyzwań i nieustannej przygody. Oczywiście nie jest prawdą, że tej miłej nigdy nie wybierzemy, bo jednak ten typ kobiet też ma swoich entuzjastów. Ale już przesadnie miła i układna może mieć kłopot w zalezieniu partnera. Taka dziewczyna poddającą szybko wszystko na tacy, nudzi i trochę przeraża, bo a nuż będzie od partnera wymagać podobnych zachowań. Nie chodzi o to, że my lubimy być dręczeni przez zołzy. Ale nie przepadamy też za ofiarami losu i zapatrzonymi w nas dziewczynami, które by nieba chciały uchylić, bo one kojarzą nam się bardziej z matkami. A w miłości przecież facetom nie o to chodzi!