Usłyszałam ostatnio od psychologa: „Jeśli wiesz, że jesteś w toksycznej relacji – uciekaj”. Nie ma lepszego sposobu na wyzwolenie się od toksyczności. Żadne półśrodki nie zadziałają. Wiara, że uda ci się zmienić tę drugą osobę również.
Jedno jest ważne – z toksycznej relacji możesz się uwolnić tylko wtedy, gdy zdasz sobie sprawę, że ona naprawdę jest toksyczna.
Zrób listę zysków i strat
To dobry punkt wyjścia. Jeśli jeszcze myślisz, że może to trudny czas, może ciężki etap w życiu, jeśli tłumaczysz krzywdzące cię słowa poczuciem własnej winy, że nie wiesz jak pomóc. A co więcej masz wyrzuty sumienia z tego powodu, że w ogóle myślisz, że ta relacja może być toksyczna: „Jak mogę tak myśleć, przecież bez tej osoby jestem nikim” – usiądź z kartką papieru przed sobą.
Spisz z jednej strony, co ty czerpiesz z tej relacji, a z drugiej co dajesz. Nie koryguj się, nikt tej kartki nie zobaczy.
Czy ta relacja czyni mnie mniej szczęśliwą?
Toksyczna relacja nie dotyczy jedynie związków partnerskich. Może się okazać, że w tkwimy w relacji, która odbiera nam pewność siebie, wysysa z nas energię, sprawia, że nie czujemy się sobą w 100%, boimy się wybuchów złości. Taką relację możemy mieć z rodzicami, rodzeństwem, przyjacielem lub współpracownikiem.
Dlatego fundamentalnym pytaniem jest w tym przypadku: „Czy dzięki tej relacji jestem szczęśliwa”. Zamknij oczy i wyobraź sobie możliwe scenariusze, gdy tej relacji, która ci ciąży nie ma w twoim życiu. I jak? Odpowiedź przyjdzie bardzo szybko. Wyobraź sobie, jakbyś się czuła ograniczając ten kontakt do minimum lub zrywając kompletnie. Nie myśl o tych wszystkich wyrzutach sumienia, pomyśl, czy byłabyś szczęśliwsza.
Zacznij ograniczać relację
Kiedy już zobaczysz, że dana relacja jest dla ciebie toksyczna łatwiej jest podjąć jakiekolwiek działanie. Choć wiadomo, że pojawia się strach, poczucie winy: bo jak to, mam nie dzwonić do mojej matki, przecież ona się obrazi od razu. To trudne. Bo w toksycznej relacji nie widzimy swoich potrzeb. Powiedz sobie: dopóki nie zdobędę się na szczerą rozmowę z matką muszę zadbać o siebie i ograniczyć ten kontakt. Możesz powiedzieć: mamo będę dzwonić raz na dwa tygodnie. Gdy ona cię zaatakuje, zacznie mówić, jaka to jest chora, a jaką to ty jesteś wyrodną córką – przerwij ten wywód i zakończ rozmowę. Podjęłaś decyzję. Najlepszą dla siebie. Bywa, że niektóre relacje po prostu kończymy, nie zabiegamy o uwagę, odsuwamy się, a w efekcie umiera ona po prostu.
Nie tłumacz się
Dlaczego wyjść trudno z toksycznej relacji? Bo ta druga osoba będzie się kurczowo ciebie trzymać. Będzie dopytywać, co się stało, czy wszystko ok, okaże zainteresowanie twoją osobą. Wszystko to może w tobie wywołać znowu poczucie winy. Wchodzenie w dyskusje, w których poczujesz się zapędzona w kozi róg. Wiesz, co może pomóc? Przypomnij sobie, ile takich rozmów już odbyłaś. Ile obietnic usłyszałaś, jak chwilowe były to zmiany, ile razy wracałaś do punktu wyjścia. Bo siostra powiedziała: „Przepraszam, faktycznie masz rację”, bo przyjaciółka powtarzała: „Ale mam tylko ciebie”. Tym razem nie tłumacz się, nie usprawiedliwiaj. Po prostu wyjdź z tej relacji.
Nie mów, że musisz
To wbrew pozorom bardzo ważne. Nie powtarzaj jak mantrę: „Muszę się z tego wyplątać”, „Muszę z tym skończyć. Muszę coś zrobić”. Zamień te wszystkie „muszę” na „chcę”. I pomyśl, czego naprawdę chcesz, do czego dążysz, a co lub kto cię ogranicza.
Postaw na siebie
Przyjrzyj się, co toksyczna relacja ci zabiera – poczucie bezpieczeństwa? Może pewność siebie? Może sprawia, że boisz się podejmować samodzielnie decyzje? Może rezygnujesz ze swoich pasji, wcześniejszych celów kosztem tej relacji? Może patrzysz na siebie oczami tej drugiej strony, która często umniejsza twoje osiągnięcia i sukcesy?
Ty jesteś ważna dla siebie. Jeśli czujesz, że sama nie dasz rady wyjść z toksycznej relacji postaw na samorozwój. Może sięgniesz do lektury książek, które tłumaczą mechanizmy zachowań w takich relacjach. Zdecydujesz się na psychoterapię, która pomoże ci uporać się ze swoimi toksycznymi demonami. Możesz też zainteresować się licznymi warsztatami, dzięki którym zaczniesz na nowo budować pewność siebie.
I wiesz, życie jest za krótkie by przeglądać się w oczach tych, którzy chcą jak najlepiej dla siebie samych, na pewno nie dla nas.