Go to content

7 błędów, które mogą zniszczyć każdy związek

Fot. iStock/lorenzoantonucci

„Co poszło nie tak?” – zastanawiasz się, kiedy sypie się twój związek, kiedy wiesz, że balansujecie już na granicy wspólnej wytrzymałości. Niemal każdy związek przeżywa kryzys – mniejszy bądź większy, który prowadzi do rozstania, ale bywa, że wzmacnia związek, że pokonując go stajemy się silniejsi i bardziej pewni siebie nawzajem.

Warto jednak pytać, co takiego dzieje się w związku, że stacza się on po równi pochyłej. Wydaje nam się, że jesteśmy wyjątkowi, bo tylko my mamy TEN problem? A tymczasem powody, które niszczą związek, są wspólne dla wielu par. Warto zdać sobie z nich sprawę i zacząć w porę nad nimi pracować.

Błędy w związku, które mogą mieć katastrofalne skutki

Finansowa nieodpowiedzialność

Niby pieniądze rzecz nabyta, niby one szczęścia nie dają, ale… mogą je nam zabrać. To finanse są częstym konfliktem w związku. Bo jedno z was ma lekką rękę do wydawania pieniędzy, a drugie chce mieć poczucie finansowego bezpieczeństwa i każdy większy wydatek przemyśleć i przekalkulować. Znam pary, które nie mają wspólnego konta, każdy wydaje, to co zarobił w efekcie nie wiedząc, ile mają wspólnie pieniędzy. I powiem wam – żaden z tych związków nie można nazwać szczęśliwym. Planujcie wspólnie wydatki z poszanowaniem potrzeb partnera czy partnerki, wydawajcie wspólnie zarobione przez was pieniądze. To pozwoli uniknąć wiele frustracji w waszym związku.

Brak zainteresowań

Miłość potrafi być ślepa i zamknąć nam oczy na wszystko co wokół nas. Skupiamy się na osobie, którą kochamy, ona staje się naszym pępkiem świata. Uwieszamy się na niej, albo ona na nas. I ktoś może mówić: „O jak cudownie, wy zawsze wszędzie razem”. Ale będąc non stop razem, zamykając się na siebie samych nie rozwijamy się, więc przestajemy z czasem być atrakcyjni dla naszego partnera. Nie dbając o swoje zainteresowanie, pasje, a skupiając się tylko na związku odczuwamy niepokój, niepewność, bo oprócz tej relacji nie mamy nic więcej. Z czasem dusimy się. Dlatego warto dać sobie trochę oddechu, zrobić coś osobno, by móc do siebie wracać.

Współzależność

Kiedy jedno z nas podporządkowuje sobie drugie, umniejsza naszą wartość, sprawia, że czujemy się mniej pewni siebie. To wszystko odbywa się za woalką opiekuńczości, ale w efekcie prowadzi do zachwiania naszego poczucia integralności i tożsamości. Chodzi tu o zależność finansową, o brak decyzyjności w związku, o zdecydowaną dominację partnera.

Dbanie przede wszystkim o siebie

We wszystkim trzeba znaleźć odpowiedni balans, także w związku. Z jednej strony mówimy o współzależności, a z drugiej o egoizmie w związku. Bywa, że w pewnym momencie jedno z nas ma poczucie ograniczenia, wówczas zaczyna żyć życiem singla. Wyjeżdża, umawia się ze znajomymi bez uprzedzania nas, bez włączania nas w swoje plany. To obraża uczucia drugiej osoby, to też brak szacunku dla waszej miłości. Związek to jednak dwoje kochających się ludzi skłonnych do kompromisu.

Depresyjny nastrój i negatywne emocje

Oczywiście, że związek oparty jest na empatii, na zrozumieniu. Ten kto kocha wspiera nas w każdym momencie, niezależenie od naszego nastroju. Jednak warto pamiętać, że ciągłe utyskiwanie, narzekanie, depresyjny nastrój nie wpływa korzystnie na partnera, zwłaszcza, gdy my nic w swoim nastawieniu do życia, ludzi, związku nie zmieniamy, tylko tkwimy w naszych negatywnych emocjach. Bez względu na to, jak bardzo partner nas kocha, nie jest on w stanie udźwignąć naszej ciągłej niepewności, poczucia braku własnej wartości, kiedy my nie próbujemy tych uczuć przełamać, pracujemy nad tym, żeby zrozumieć ich źródło, a w efekcie się ich pozbyć lub ograniczyć.

Nadmierna krytyka

Oczywiście, że krytyka bywa konstruktywna i od takiej nikt mądry uchylać się nie będzie. Czasami jednak przychodzi w związku taki czas, kiedy skupiamy się tylko na tym, co nasz partner robi źle, albo czego nie robi w ogóle. Żądamy, oczekujemy i wyrażamy swoje niezadowolenie, kiedy znów coś zostało zrobione nie po naszej myśli. Posłuchaj siebie, czy nie jesteś taką partnerką, która teraz już tylko się czepia? Warto to przerwać nim będzie za późno, nim ta wszechobecna krytyka się na dobre w naszym związku zakorzeni. Szukaj pozytywów i dostrzegaj starania, choćby te najmniejsze.

Brak komunikacji

Zawsze powtarzam, że rozmowa ważna jak miłość. Jeśli ze sobą nie rozmawiamy, nie mówimy o swoich uczuciach, potrzebach, czy pretensjach to jak budować trwały i mocny związek. Kiedy wszystko zamiatamy pod dywan, to nie ma mocnych, w końcu ktoś się o tę górę brudów potknie i przewróci – pytanie, czy będzie chciał wstać z naszą pomocą. Rozmawiajmy ze sobą, choć to bywa trudne, bolesne, choć boimy się reakcji drugiej strony. Ale tylko tak możemy zostać wobec siebie uczciwi, możemy być otwarci na siebie nawzajem.