Kiedy wchodzisz w związek wiele w twoim życiu się zmienia i pojawia się zupełnie nowa dynamika codzienności. W większości przypadków badania sugerują, że bycie w związku ma pozytywny wpływ na samopoczucie. Ale jest też inne zjawisko, które zaobserwowali naukowcy. Wielka miłość tuczy…
„Jesteśmy istotami społecznymi, więc wpływ na nas mają zachowania i przekonania ludzi wokół nas. Jeśli nasz partner ma tendencję do bycia bardziej zrelaksowanym przy jedzeniu, nieuchronnie to wybierzemy. „- mówi Jennifer Sygo. Ważne jest, aby zauważyć kilka znaków i przycisnąć temat, zanim będzie za późno (a może za ciężko?). Oto kilka znaków, że twój partner sprawia, że przytyjesz – i jak to naprawić.
5 znaków, że tyjesz przez… swój związek (i jak to naprawić)
1. Pijesz więcej alkoholu
Kiedy zaczynasz się z kimś spotykać, najprawdopodobniej czeka cię sporo randek i sporo alkoholu. Najpopularniejsze i najczęstsze rodzaje randek to spotkania w restauracji, knajpce, kawiarni… i zazwyczaj alkohol. A to wyskakujecie na drinka, a to czeka na ciebie romantyczne wino…
Podczas gdy możesz próbować zdrowo się odżywiać przy różnych okazjach, napoje alkoholowe często prześlizgują się w dużej ilości. Ponadto badania wykazały, że ten wpływ mają nawet osoby, które pozostają w związkach od dawna. W rzeczywistości, kobiety zamężne piją około trzy drinki więcej niż samotne kobiety.
Jeśli nie potrafisz sobie odmówić tej lampki wina i drinka… unikaj pokusy. Na randkę można pójść w wiele innych miejsc.
2. Odpuszczasz salę gimnastyczną na rzecz randki
Jeśli jesteś kimś, kto regularnie ćwiczy: chodzisz na siłownię, fit zajęcia czy chociaż regularne spacery, nie rzucaj tego, gdy znajdziesz miłość.
Czasami związek może spowodować pominięcie zwykłych aktywności na rzecz spędzania czasu ze swoim partnerem. Niestety ta zmiana w rutynie często wiąże się z przejściem od czegoś aktywnego i zdrowego, do czegoś, co prawdopodobnie wymaga dużo odpoczynku lub… więcej odpoczynku. Ach i nie wmawiaj sobie, że nadrobisz seksem…
Nie ma nic złego w tym, że odpoczywamy od czasu do czasu, ale uczmy się znaleźć kompromis. Jeśli twój partner chce spędzić z tobą więcej czasu, zaproś go, aby poszedł z tobą na siłownię, na zajęcia fitness lub na spacer. W ten sposób możecie być razem, robiąc coś zdrowego i aktywnego. Nie tylko utrzymasz swoją własną kondycję w ryzach, ale możesz po prostu pomóc swojemu partnerowi wprowadzić nowy nawyk do życia.
3. Wokół ciebie jest więcej jedzenia
Jeśli jesteś kimś, kto przywiązuje wagę do tego, co je, będzie ci łatwiej utrzymać żywieniową niepodległość. Ale przyznajmy szczerze, że panowie rzadziej odmawiają sobie żywieniowych grzeszków. Nagle w twoim życiu pojawi się pizza, chipsy do filmu i Fast food na mieście… Nie ma co tu kryć, we dwoje jakoś grzech mniej razi, przynajmniej do czasu wejścia na wagę. Powodzenia w utrzymaniu silnej woli!
4. Twój partner ma inne nawyki żywieniowe
Czy twój partner zawsze coś przekąsza podczas oglądania telewizji? Czy zjada zdecydowanie większe posiłki od ciebie, częściej je, czy też mają zwyczaj spożywania przekąsek? Możliwe, że możesz powoli podążać za tym schematem i nawet tego nie zauważyć.
Nawet partner jedzący szybciej niż ty, może sprawić, że nieświadomie odzwierciedlisz jego zachowanie, robimy takie rzeczy nieświadomie, a to może prowadzić do większego rozmiaru…
Aby rozwiązać ten problem, musisz być świadomy siebie.
Bądź świadomy, jakie nawyki wykonuje twój partner, na co się natknąłeś. Oczywiście nie masz zamiaru zmieniać nawyków swojego partnera. Zamiast tego znajdź alternatywy, z których możesz skorzystać. Zjedz kawałek owocu podczas oglądania telewizji ze swoim partnerem, celowo zwalniaj podczas jedzenia lub serwuj sobie mniejsze porcje i upewnij się, że masz w domu zdrowe przekąski.
5. Czujesz się atrakcyjna bez względu na wszystko
Zgadnij co to oznacza? Coś wspaniałego. Miłość sprawia, że dużo lepiej postrzegamy siebie. Kiedy ktoś okazuje nam swój zachwyt, przestajemy się wreszcie siebie czepiać. Bo oto mamy najlepszy dowód na świecie, że jesteśmy boginiami. Czujesz się na tyle bezpieczny, że nawet jeśli przytyjesz, partner nadal będzie cię kochał – i bardzo dobrze!
Uwaga, jest też ciemna strona tej mocy. Ten typ pozytywnego myślenia jest niesamowity, jest tylko jeden problem – oznacza to, że możesz stracić część swojej motywacji do ćwiczeń. Możesz już nie zawracać sobie głowy uprawianiem jogi, jeśli myślisz, że to już nie ma żadnego znaczenia lub pozwolić sobie na bardziej grzeszną dietę niż zwykle. Pamiętaj, żeby nie popaść w skrajności.
Oczywiście nie chodzi o to by katować się dietą w obawie przed utratą ukochanego – to pierwszy sygnał, że z naszym związkiem coś jest nie tak. Ale nie zapominaj o sobie. To ty masz się dobrze czuć w swoim ciele!
źródło: powerofpositivity.com