Go to content

21 rzeczy, których nigdy nie powinno się mówić żadnej kobiecie. Warto tę listę zapamiętać

Znacie te wpadki podczas towarzyskich rozmów, kiedy nagle poruszacie temat i zapada cisza, wyczuwa się konsternację, a ty już wiesz, że dotknęłaś wrażliwego punktu. Są osoby, przy których nie można na przykład żartować o seksie, bo traktują go śmiertelnie poważnie – nie wiedzieć czemu. Czasami nie warto śmiać się z siebie i żartować z tych, którzy kompletnie nie mają do siebie i do świata dystansu, a jeszcze dręczy ich problem z poczuciem humoru. 

Ale to jest nic przy tym, jakie faux pas może popełnić mężczyzna przy kobiecie mówiąc to, czego ona absolutnie nie chciałaby usłyszeć. Panowie, znacie to, prawda? Czasami lepiej trzy razy się zastanowić, niż od razu odpowiedzieć na pytanie: „Kochanie, jak wyglądam w tej sukience”. Z nami – kobietami – trudno się obejść delikatnie, bo też my zawiłe i skomplikowane dość bywamy. Jest jednak kilka rzeczy, które można sobie wbić do głowy raz na zawsze i uniknąć awantur i strzelania fochów. Mam nadzieję, drogie Panie, że się ze mną zgodzicie. (tak z przymrużeniem oka ;))

21 rzeczy, których nigdy nie powinno się mówić kobiecie

„Nie”

To zawsze jest zła odpowiedź, zwłaszcza, gdy to my o coś prosimy. 😉

 „Czy mogę cię pocałować?”

Zdecydowana większość kobiet nienawidzi tego pytania. To totalnie zabija nastrój, jeśli chcesz się całować – po prostu to zrób, ona co najwyżej odwróci głowę albo cię odepchnie, ale nie tracisz szans na starcie.

„Czy jesteś wilgotna?”

Stary, jeśli ty musisz o to zapytać, my nigdy nie musimy odpowiadać.

„Czy masz zamiar TO na siebie założyć?”

Jeśli naprawdę to powiedziałeś, uzbrój się w cierpliwość, szybko nie wyjdziecie…

„O czym myślisz?”

Zaufaj mi, jeśli nie chcesz otwierać puszki Pandory, poczekaj na lepszy dla siebie moment.

„Uspokój się”

Zapewniam – te słowa najczęściej niosą zupełnie inny efekt od zamierzonego.

„To TE dni?”

Jeśli właśnie próbujesz wytłumaczyć nasze zachowanie PMS, zastanów się, czy nie boisz się śmierci…

„Jestem takim przegranym”

Uważaj… jeśli tak naprawdę się czujesz, zapisz się na terapię, kobieta zawsze chce, żebyś był pewny siebie i radził sobie z problemami.

strona 1 z 2
druga część artykułu na następnej stronie

Fot. iStock/Mukhina1

1/1 Drodzy Panowie, są rzeczy, których nigdy nie powinniście mówić żadnej kobiecie. Warto tę listę zapamiętać

„Czy naprawdę chcesz zjeść to wszystko?”

Myślałeś o seksie po kolacji? To teraz już zapomnij.

„Moja była…”

Zapamiętaj – nie ma ani jednego sposobu na zakończenie tego zdania, nawet jeśli miałeś zamiar powiedzieć o niej coś niekorzystnego. My chcemy, żeby o niej zapomniał i nie myślał o żadnej innej kobiecie, gdy z nami jesteś.

„Co ty zrobiłaś z włosami?”

Serio? Nawet jeśli jesteś w szoku, przytul i powiedz, że kochasz…

„Jesteś jak twoja matka!”

Cóż… porównanie do matki i to w negatywnym świetle, jest szczytem głupoty. Przecież wiesz, jak skomplikowana jest to relacja.

„Te twoje przyjaciółeczki…”

Wypowiedziane z sarkazmem i niechęcią jest dla nas osobistą zniewagą…

„Z iloma facetami spałaś?”

Naprawdę wierzysz, że szczerze odpowiemy na to pytanie? Nigdy tak naprawdę się nie dowiesz.

„A może trójkąt?”

Jeśli naprawdę tego chcesz, nie możesz po prostu tego zaproponować, co najwyżej doprowadzić do sytuacji, żeby ona to zasugerowała, ale to wymaga właściwego podejścia.

„Nie jestem w nastroju”

Odmówienie kobiecie seksu, kiedy ona ma ochotę, może odciąć cię od niego na dość długi czas.

„Nie ma to dla mnie znaczenia”

Jeśli ona cię prosi o radę, opinię, a ciebie to nie obchodzi, to stary, jesteś za przeproszeniem w czarnej dupie, bo to dla niej sygnał, że nie angażujesz się w tę relację i tobie na niej nie zależy.

„Wiedziałaś, że taki jestem”

Duży błąd, bo to oznacza, że nie masz zamiaru nad sobą popracować. A czasami naprawdę warto.

„Nie wyglądasz zbyt dobrze”

Możesz się martwić, że jest chora, przemęczona, ale pamiętaj, żeby zawsze nam mówić, że wyglądamy świetnie! 😉

„Powinnaś spytać moją mamę o przepis na tę zupę” 

Zostałeś pogrążony. Bardziej prawdopodobne, że zapyta twoją matkę, jak się jej udało wychować takiego oszołoma.

„Przytyłaś?”

Słyszysz trzask drzwi?

I co wy na to? Mam nadzieję, że dystans do siebie i innych sprawił, że też się uśmialiście. 😉