Ciągle młode, piękne i zdrowe — oto idealna wizja współczesnych trzydziestolatek. Kobiety — już nie nastolatki, ale jeszcze nie dojrzałe panie, z chęcią korzystają z uroków życia. W końcu to doskonały czas na pracę, zakładanie rodziny i skupianie się na własnych pasjach. Bierzemy na swoje barki wiele obowiązków, którym potrafimy podołać.
Mimo że upływ czasu jeszcze się nie odbija specjalnie ani na twarzy, ani na ciele kobiety po 30-stce, jednak organizm nie wszystko jest już w stanie wybaczyć. To, co jeszcze 10 lat wstecz nie robiło na większej różnicy, teraz może sprawiać kłopoty. Czy wiesz, jakie „atrakcje” lepiej sobie odpuścić, by nie musieć za to odpokutować?
6 rzeczy, które 30-latka powinna sobie darować
1. Bezsenność na własne życzenie
Nawet jeśli do tej pory uważałaś, że najlepiej się pracuje, ogląda filmy czy czyta książki po nocy — nie wspominając już o imprezowaniu — powinnaś zweryfikować swoje przyzwyczajenia. Często zapominamy o tym, że sen to nie marnotrawstwo cennego czasu, a idealny sposób na regenerację całego ciała- podczas trwania snu, następuje obniżenie temperatury ciała, spadek tętna i zmiana aktywności mózgu. Naukowcy wyliczyli, że człowiek przesypia przeciętnie 1/3, a z badań przeprowadzonych przez TNS Polska wynika, że co czwarty Polak śpi krócej niż sześć godzin na dobę! Lekarze alarmują, że wypoczynek powinien trwać przynajmniej o godzinę dłużej. Za mała ilość snu jest niszcząca dla organizmu, który nie regeneruje się tak szybko, jak przed dekadą. W konsekwencji zwiększa się ryzyko zachorowania na choroby serca, a brak snu może uszkadzać komórki mózgowe, wpływać na pracę serca, nudności i zawroty głowy, cera staje się szara, a oczy podkrążone. Brak snu rozregulowuje też gospodarkę hormonów (m.in. kortyzolu) odpowiedzialnych za apetyt i wagę ciała. Dr Christian Benedict z Uniwersytetu w Uppsali tłumaczy, że organizm po zarwanej nocy, następnego dnia spali nawet o 20 proc. kalorii mniej. Co ciekawe, aby „nadrobić” jedna zarwaną noc, należy odespał w pełni aż trzy kolejne, by zregenerować organizm.
2. Brak badań profilaktycznych
Owszem, to nie jest tak, że chorują jedynie osoby po przekroczeniu pewnego progu wiekowego. Jednak wraz z upływem czasu i słabszą regeneracją organizmu, rośnie ryzyko wystąpienia różnych chorób, w tym przewlekłych. Warto więc poświęcić jeden dzień na odwiedzenie lekarza po potrzebne skierowania na „przegląd” organizmu. Przezorna zawsze ubezpieczona, dmuchaj więc na zimne, by później nie zmagać się z konsekwencjami złudnego poczucia bycia „nie do zajechania”. Raz do roku (lub częściej / rzadziej wg zalecenia lekarza) uczyń sobie przysługę i poproś o skierowanie na różne badania: morfologię i podstawowe badania moczu, biochemię. Zbadaj również tarczycę, odwiedź ginekologa, zrób cytologię, poproś też o skierowanie na USG piersi. Wybierz się do dermatologa, który obejrzy znamiona i pieprzyki na twoim ciele.
3. Zamiłowanie do papierosów i alkoholu
Nie wspominając już o narkotykach, używki działają wyjątkowo destrukcyjnie na twój organizm. A ty, mając już swoje lata, świadomie podejmujesz decyzję o rzuceniu, bądź nie, takich przyzwyczajeń. Aby ułatwić zadanie, warto krótko wspomnieć, że alkohol uszkadza wątrobę i trzustkę, wypłukuje składniki mineralne i witaminy, odwadnia, co fatalnie wpływa na wygląd i twarzy i ciała. Palenie papierosów przyspiesza starzenie cery, zawały i udary, przyczynia się do powstawania nowotworów. A tego akurat nikt nie potrzebuje do szczęścia.
4. Brak aktywności fizycznej
Jeśli do tej pory nie znalazłaś motywacji, by zejść z kanapy, najwyższy czas, by o zmienić dla własnego dobra. Metabolizm po 30 r.ż. zwalnia swoje obroty, więc łatwiej jest zapracować na niechlubną oponkę, a nawet i więcej wokół brzucha. Warto znaleźć nawet umiarkowaną aktywność fizyczną dla siebie, ponieważ jej dobroczynne działanie trwa także po skończonym treningu. Gdy trenujesz intensywnie, na podkręcenie metabolizmu możesz liczyć nawet w dobę po ćwiczeniach. Po 30-stce stopniowo zaczynają zanikać włókna mięśniowe, mięśnie są mniej elastyczne i słabsze. Poprzez ćwiczenia stale je wzmacniajmy, ponieważ to przede wszystkim mięśnie spalają kalorie.
5. Zła dieta
Czyli pomijanie jednego lub więcej posiłków w ciągu dnia, brak wystarczającej ilości warzyw i owoców w menu, zapychanie się niezdrowymi fast foodami. Takie postępowanie wpływa na niedostatek energii do sprawnego radzenia sobie z czynnościami dnia codziennego, problemy z cerą, włosami czy łapaniem kilogramów. Zbilansowania dieta i spożywanie regularnych posiłków pozwolą ci uniknąć tych problemów. Pamiętaj, że po 30-stce każda większa nadwyżka kaloryczna zamieni się w niechciany tłuszczyk.
6. Brak dbałości o kondycję skóry
Nie tylko poprzez dietę i aktywność fizyczną, ale i poprzez stosowanie odpowiednich kosmetyków do pielęgnacji twarzy i ciała. Takie wsparcie jest konieczne, ponieważ już od 25 r.ż. następują zmiany w skórze, które w późniejszym czasie prowadza do powstawania zmarszczek i niechcianego, przedwczesnego starzenia się skóry. W tym czasie naturalnie spada już poziom kolagenu i elastyny, więc skóra traci jędrność, pojawiają się pierwsze zmarszczki mimiczne, cera jest gorzej natłuszczona, ponieważ zwalnia praca gruczołów łojowych. Warto zainwestować w krem pod oczy, do twarzy i balsam do ciała z zawartością witamin C i E, z retinolem i koenzymem Q10. Witamina C rozświetla skórę i dodaje jej blasku, E chroni przed wolnymi rodnikami, retinol, czyli jedna z postaci witaminy A, pobudza komórki do regeneracji, poprawia jędrność i zmniejsza zmarszczki, natomiast koenzym Q10 wpływa na gładkość i jędrność skóry.
źródło: www.hellozdrowie.pl