Im lepiej jesteśmy wykształcone, tym częściej nadużywamy alkoholu – wynika z badań przeprowadzonych przez pracowników LSE. W przypadku panów, konsumpcja rozkłada się podobnie bez względu na posiadane przez nich wykształcenie. I mimo, że to panie szybciej zauważają u siebie objawy uzależnienia, o wiele trudniej im zerwać z nałogiem.
Im wyższe wykształcenie tym bardziej intensywne reakcje na alkohol – mówią autorki badania i przewidują, że w przyszłości liczba kobiet uzależnionych od alkoholu i posiadających wyższe wykształcenie wzrośnie prawie dwuktronie, bo nawet dziewczynki, które obecnie osiągają świetne wyniki w szkole, z olbrzymim prawdopobieństwem za kilkanaście lat będę sięgały po kieliszek codziennie.
Dlaczego tak się dzieje?
Problem leży w tym, jak żyjemy. Coraz później zakładamy rodziny, coraz bardziej intensywne życie towarzyskie prowadzimy. A temu życiu towarzyszy alkohol i to w sporych ilościach. Jeśli dodamy do tego stres związany z wyzwaniami zawodowymi oraz presja dotycząca godzenia wielu ról – okazuje się, że coraz trudniej nam sobie poradzić bez sięgania po niebezpieczne „bufory”. A inteligencja i ambicja nie pomagają w rozwiązaniu alkoholowego problemu, tylko wpędzają nas w poczucie winy. Koło się zamyka.
Alkoholizm kobiet to problem złożony – panie łatwiej niż mężczyzni wpadają w jego szpony i o wiele trudniej im z nich się wydostać. Jeśli macie w domu nastolatki, koniecznie rozmajwiajcie z nimi o zagrożeniach związancyh z naduywaniem alkoholu.
Na podstawie: nczas.com
