Go to content

Michał Niewęgłowski: 7 wymówek, które przeszkadzają ci w szczęśliwym życiu

Co mnie wku*wia w poniedziałkach
Fot. iStock/SIphotography

Wymówki to „zawodnicy”, czyhający, żeby utrwalić twoje niekorzystne status quo. Byś jak najczęściej wybierała rozwiązania niekoniecznie dobre, ale sprawdzone i przez to iluzorycznie bezpieczne ” – twierdzi Michał Niewęgłowski, który właśnie napisał poradnik „Polubić poniedziałki”, wydawnictwa Zwierciadło.

Przeszkadzaczy wokół nas jest całe mnóstwo. Autor wymienia w swoim poradniku kilka z nich.

1. Wina męża

Mogłam tyle w życiu zrobić, być taka szczęśliwa, ale przez niego, przez tego bęcwała, mojego męża, to nie jest możliwe. On mnie blokuje.

Pielęgnowanie w sobie poczucia zależności od innych, której towarzyszy „ulga” niebrania odpowiedzialności za swoje życie.

2. Efekt autostrady

Skoro nie mogę zrobić dużo, nie robię nic. Albo od razu autostrada, albo nawet pierwszego kroku nie zrobię.

Plusem tej postawy jest brak konfrontacji z życiem i owocami swoich działań. Minusem – stagnacja i wycofanie.

3. Przekombinowanie

Jeśli czuję się nie dość dobry, to wynika to ze słabej relacji z mamą czy z tego, że sam nie daję sobie wsparcia? Co będzie lepsze: obserwować to czy podjąć działania bez pełnego przekonania? Jestem na 100 procent w relacji czy już sam fakt zastanawiania się nad tym oznacza, że nie jestem?

Ciągła analiza jako wymówka przed uczestnictwem w życiu.

4. Zrobię to później

Chodził taki mem po Facebooku, nie wiem, na ile prawdziwy jest ten cytat, ale warto go tutaj przytoczyć, podobno powiedział to Budda: „Problemem jest to, że wydaje ci się, że masz czas”.

Tymczasem, nomen omen, wielu ludzi często przekłada momenty, uczucia, zobowiązania na później, znajdując na to setki powodów, a tak naprawdę jest to odkładanie na później pełni życia, punktualności uczuć i wydarzeń. To kwestionowanie chwili obecnej, czyli życia jako takiego. Prokrastynacja w pełnej krasie.

5. Wiem lepiej

Niby moje życie wygląda, jak wygląda, ale ja i tak wiem lepiej.

Poczucie wyższości, nieudolnie tonizujące niską samoocenę, potrafi skutecznie blokować proces wspierających zmian w postawie do siebie i życia, „broniąc” żmudnie skonstruowanej oceny siebie.

6. Nie mam czasu

Chęci to ja mam, ale co poradzę, jak nie mam czasu?

Przeciekający przez palce czas, jego pożeranie przez niewspierające nawyki to jedna z kluczowych wymówek stopujących zdrowienie wiodące do szczęśliwszego życia.

7. Mam inne priorytety

Czuję, że byłoby dobrze, jakbym zrobił to i tamto, ale na razie mam inne priorytety. Najczęściej związane z miłym spędzaniem czasu lub obowiązkami.

Nie robię tego, co mi posłuży, ale robię to w poczuciu dbania o siebie.

„Każdy ma swój pakiet, z pewnością także z innymi przykładami niż powyższe. Przeszkadzacze, czyli wymówki po prostu, przyjmują różne formy. Są rozsądne, klasyczne czy nawet szlachetne. Dobrym przykładem tych ostatnich są rodzice, którzy nie dbają o siebie, bo przecież całą uwagę skupiają na dziecku. Tak jakby dziecku służyli przemęczeni, nieumiejący zadbać o siebie rodzice. Uświadomienie sobie tych wewnętrznych narracji – jakie sobie serwujemy, żeby nie wziąć odpowiedzialności za swoje życie – bywa procesem trudnym, lecz bardzo wyzwalającym. Przy czym mówię o uświadomieniu sobie, nie o intelektualnej diagnozie. Ta pierwsza uwalnia, ta druga skłania do refleksji. W uświadamianiu sobie pomaga szczerość, akceptacja i inne postawy. Brak świadomości tych wymówek potrafi nas zapętlić. Czasem robimy nowe rzeczy, tworzymy relacje z kolejnymi partnerami, wypracowujemy „nowe” podejście do pracy, a i tak, koniec końców, lądujemy w podobnym, jeśli nie tym samym, miejscu co wcześniej w poczuciu bycia przechytrzonym przez własny umysł. Odwagi! Przyjmij tę świadomość – i ty masz swoje wymówki. Nie taki diabeł straszny!”, apeluje Michał.

„Bez tego ani rusz. Jeśli w aucie nie ma paliwa, trudno jechać – nawet najlepiej na świecie udając, że jest. W tym przypadku paliwem jest świadomość własnych przeszkadzaczy. Akceptacja i szczerość jak zwykle gotowe są do pomocy. Śmiało! Pamiętaj, że żyjesz dla siebie, nie na ocenę. I tak płynnie podjąłem…”, twierdzi autor.


Michał Niewęgłowski

Nauczyciel medytacji i oddechu z 20-letnim doświadczeniem, współtwórca pierwszej polskiej aplikacji medytacyjnej Intu, inicjator i organizator festiwalu Kazimiernikejszyn, autor bloga Medyteusz (na fb) oraz cyklu video Mówca Demotywacyjny, twórca autorskich warsztatów, tata dwóch córek. Ukończył studia na kierunku zdrowie publiczne na Uniwersytecie SWPS w Warszawie.

 

Michał Niewęgłowski