Miałam przyjemność spotkać się, słuchać i rozmawiać z Kobietą Niezależną.
Zainspirowana wieloma cennymi wskazówkami podzielę się z Wami jedną z nich, uważam bowiem że trzeba dzielić się tym, co dobre. Dobre jest to, że tak naprawdę wszystko jest w nas samych. Pewnie nie jedną oczywistość przytoczę, a jednak o takich prawdach zapominamy i wiele prostych spraw sobie utrudniamy.
Wszystko zależy od nas… o której wstaniemy, czy zdążymy poćwiczyć rano, czy zamiast szybkiej mocnej porannej kawy wypijemy wodę z cytryną. To, jakie gazety, książki czytamy i czy w ogóle czytamy, ile czasu spędzamy przed monitorami, z kim spędzamy wolny czas, jeśli go mamy.
Od nas też zależą wymówki, jakimi tłumaczymy sobie i innym nasze nieprzygotowanie, niechęć, brak czasu i innych zasobów. Wymówki pomagają nam szybciej odpuścić, zrezygnować z tego, co ważne na korzyść tego, co łatwe.
Od kogo zależy czy inwestujemy? Od kogo zależy czy myślimy o jutrze, o bezpieczeństwie? Kto oprócz nas może wziąć odpowiedzialność za nasze decyzje? Warto zdać sobie sprawę, że tylko my sami.
Niezależność to wzięcie odpowiedzialności za swoje decyzje, w tym również za nawyki.
Budowanie niezależności (jakkolwiek to komuś brzmi) można rozpocząć od tworzenia właściwych nawyków. Właściwych, czyli wspierających nasze zdrowie, wartości, wybory.
Zastanów się, co robisz w ciągu dnia niemal automatycznie, które z twoich przyzwyczajeń wspierają i pomagają ci w tym, co jest dla CIEBIE ważne. Które z nich chcesz zmienić? Czy są takie, bez których nie wyobrażasz sobie dnia, czy one cię wspierają, czy jesteś ich zakładnikiem?
Czy trzecia kawa to konieczność, rytuał, przyzwyczajenie…naprawdę to już trzecia?
Czy każda przerwa musi być przerwą na papierosa?
Twoje decyzje, nawyki, odpowiedzialność…twoja satysfakcja.
p.s. Kamila Rowińska – dziękuję za inspiracje.