Leczenie można rozpocząć u dziecka, które potrafi z nami współpracować. Już nawet trzylatkowi możemy założyć aparat ortodontyczny. W pierwszej kolejności musimy określić z jaką wadą mamy do czynienia. – mówi lek. den. ortodonta Wioleta Romanik z Medicover Stomatologia.
Klaudia Kierzkowska: Pierwsza wizyta adaptacyjna u stomatologa powinna odbyć się między 6. a 12. miesiącem życia. Zastanawiam się, kiedy po raz pierwszy powinniśmy udać się z dzieckiem do ortodonty?
Wioleta Romanik, Medicover Stomatologia: Na pierwszą wizytę do ortodonty warto udać się już z rocznym dzieckiem. Musimy sprawdzić pozycję języka, ułożenie warg, tor oddychania. Przyjrzeć się, jak wyglądają wały dziąsłowe. Ortodonta zapyta o sposób kamienia dziecka – piersią czy butelką. Karmienie piersią korzystnie wpływa na rozwój szczęki i żuchwy oraz prawidłowe kształtowanie wałów dziąsłowych. W przypadku, gdy niemowlę karmione było butelką, najważniejszą rolę odgrywa odpowiednio dobrany smoczek, który w jak największym stopniu powinien przypominać brodawkę mamy. Ważnym punktem pierwszej wizyty u ortodonty dziecięcego jest skontrolowanie ułożenia języka, który u rocznego dziecka powinien „rozpłaszczać” się na podniebieniu i trafiać za górne siekacze.
Zawsze przestrzegam rodziców, by zwracali uwagą na prawidłowe ułożenie języka, warg, policzków. Niektóre dzieci oddychają przez buzię i cały czas usta mają otwarte, niezależnie od tego czy oglądają bajkę, bawią się czy śpią. W naszej głowie powinna zapalić się czerwona lampka – najprawdopodobniej mamy do czynienia z nieprawidłowością, która destrukcyjnie wypływa na rozwój szczęki i żuchwy np. trzeci migdał.
Wielu rodziców nie wie, że z tak małym dzieckiem należy udać się do ortodonty dziecięcego. Co w przypadku starszego dziecka np. przedszkolaka czy ucznia szkoły podstawowej. Jeśli nie obserwujemy żadnych nieprawidłowości, mimo wszystko powinniśmy odbyć konsultację?
Oczywiście, że tak. Im wcześniej wybierzemy się z dzieckiem do ortodonty tym lepiej. Tak jak u stomatologa zachowawczego, sprawdzamy kondycję zębów, tak u ortodonty kontrolujemy jak rozwija się układ stomatognatyczny. Warto zwrócić uwagę, czy dziecko nie ma wykształconych pewnych nawyków np. czy nie obgryza paznokci, nie ssie kciuka lub nie przygryza dolnej wargi. Wszystko to ma wpływ na pojawienie się wad zgryzowych zębowych. Zaniepokoić rodziców powinno również seplenienie. W takim przypadku niezbędna będzie nie tylko pomoc ortodonty, ale i neurologopedy. Pamiętajmy że każdy negatywny nawyk może przyczynić się do rozwoju wady zgryzu.
Jak wygląda leczenie wady zgryzu u dzieci i kiedy najwcześniej możemy je rozpocząć?
Leczenie można rozpocząć u dziecka, które potrafi z nami współpracować. Już nawet trzylatkowi możemy założyć aparat ortodontyczny. W pierwszej kolejności musimy określić, z jaką wadą mamy do czynienia. Wielu pacjentów ma wykształcone różne nieprawidłowe nawyki i wówczas pierwszym i bardzo ważnym etapem leczenia jest wyzbycie się ich, co będzie wpływało na prawidłowe ustawienie zębów względem kości szczęki, żuchwy i siebie. Dopiero potem zaczynamy prawidłowo ustawiać zęby. U dzieci dość często zdarza się, że pomiędzy mlecznymi siekaczami nie ma szpar, zęby „ładnie” do siebie przylegają, co jest podstawą do rozpoczęcia leczenia. Musimy zrobić więcej miejsca na zęby stałe, które są większe od mlecznych. Dysponujemy szeregiem aparatów, które służą do poszerzenia podstawy kostnej np. trejnery, aparaty elastyczne, płytki akrylowe, a także invisiligne aparaty nakładkowe. Do leczenia możemy wykorzystać również aparat stały, przyklejany do zębów przy pomocy specjalnych zameczków.
Iluletnim dzieciom najwcześniej możemy założyć aparat stały?
Pacjent powinien mieć minimum 8 -9 lat. Wszystko uzależnione jest od tego, kiedy pojawiły się stałe siekacze i szóstki. We wczesnym leczeniu aparatami stałymi stosujemy sekwencję 4 na 2 co oznacza, że zakładamy aparat na cztery stałe siekacze i szóstki. Najważniejsze, by zęby stałe miały zakończony rozwój wierzchołka.
Zastanawiam się, czy oprócz tradycyjnych aparatów ortodontycznych (tych ruchomych i stałych) są jeszcze jakieś alternatywy leczenia wad zgryzu?
Mamy jeszcze jedną alternatywę, aparaty nakładkowe np. Invisalign. W pierwszej kolejności musimy przygotować skan lub wycisk zębów i na jego podstawie tworzymy nakładkę dla pacjenta. Automatycznie projektujemy leczenie składające się z różnej liczby nakładek, które dziecko wymienia średnio co 5-14 dni. To jeden z nowocześniejszych sposobów eliminowania wady zgryzu. To pożądana metoda głównie ze względu na estetykę pacjenta. Nakładki polecane są dzieciom mającym problem z utrzymaniem prawidłowej higieny jamy ustnej. Nieprawidłowa higiena podczas noszenia aparatu stałego często prowadzi do powstania ubytków próchnicowym.
Jak zatem powinna wyglądać prawidłowa higiena jamy ustanej podczas noszenia aparatu ortodontycznego?
Pacjentów możemy podzielić na dwie grupy – tych, którzy doskonale radzą sobie z utrzymaniem higieny jamy ustnej i tych, którzy mają z tym duży problem. Nosząc aparat ortodontyczny powinniśmy myć zęby po każdym posiłku. W tradycyjnym aparacie stałym, pokarm osadza się na zameczkach, pomiędzy drucikami, co jest bardzo niehigieniczne. Poza tym nie wyobrażam sobie, by nałożyć aparat nakładkowy na nieumyte, brudne uzębienie.
Dzień otwarty Invisalign w Medicover Stomatologia na ul. Prostej 36 w Warszawie! – weź udział