Z roku na rok coraz więcej się o niej mówi, szkoły rodzenia, przychodnie i gabinety – służą informacją o możliwościach zdeponowania krwi przez rodzące, a reporterzy na szklanych ekranach odwiedzają z kamerą bohaterów, którzy wygrali z chorobą. Komórki macierzyste i krew pępowinowa zasłużyły sobie w pełni na rozgłos – dziś wykorzystanie ich w terapii nazywa się medycyną XXI wieku, nie bez powodu.
Dlaczego taka cenna?
Fenomen komórki macierzystej polega na tym, że może ona przekształcić się w każdą dowolną komórkę, jest jak niezapisana kartka. Może zmienić się w krwinkę czerwoną, komórkę mięśniową czy nerwową. Każdy z nas ma w swoim ciele komórki macierzyste – jednak z wiekiem ich liczba i jakość maleją. Ciekawostką jest odkrycie obecności komórek macierzystych w mleku matki.
Czy wiesz, że…
… przeszczepy z krwi pępowinowej wykonuje się już od 27 lat?
Krew pępowinowa jest bogata w komórki macierzyste – lecz możliwość ich pobrania pojawia się tylko jeden, jedyny raz – po porodzie. Dlatego właśnie jest tak cenna. Inne sposoby na pozyskanie tego typu materiału nigdy nie dorównają jakością i ilością pobranych komórek. Właśnie po drugim okresie porodu (a przed urodzeniem łożyska przez kobietę), pojawia się szansa na wykonanie zabiegu. Taki materiał jest wystarczający do zabezpieczenia i zmagazynowania pobranych komórek – tak aby były przydatne do medycznego wykorzystania przyszłości.
Pobraniem krwi pępowinowej, jej zabezpieczeniem i przechowywaniem (oraz przygotowaniem/przekazaniem do wykorzystania medycznego w różnych terapiach) zajmują się banki krwi pępowinowej. W Polsce największym z nich jest Polski Bank Komórek Macierzystych, jako jedyny w kraju akredytowany przez American Association of Blood Banks, posiada również pozwolenie Ministerstwa Zdrowia oraz odpowiednie certyfikaty jakości ISO.
Jak pobiera się krew?
Przed porodem należy skontaktować się z wybranym bankiem i podpisać z nim stosowną umowę. Najlepiej zrobić to w drugim lub na początku trzeciego trymestru ciąży – ponieważ porodu nie można sobie zaplanować, warto być wcześniej przygotowanym. Przyszli rodzice otrzymują do domu specjalny zestaw pobrani owy – ich jedynym – ale najważniejszym zadaniem – jest zabrać go ze sobą do porodu. Warto jeszcze upewnić się, że wybrany szpital współpracuje z bankami krwi – to znacznie ułatwi komunikację i da nam poczucie bezpieczeństwa podczas porodu. I w zasadzie na tym kończy się troska rodziców. Resztę załatwią za nas fachowcy.
Krew pępowinową pobiera się z pępowiny, po urodzeniu dziecka. Pobrania można dokonać podczas porodu naturalnego – drogami natury oraz podczas cięcia cesarskiego – nie ma żadnego wpływu na pobierany materiał. Zabieg jest całkowicie bezbolesny dla mamy i dla dziecka.
Za pomocą zestawu położna lub lekarz wykonujący zabieg cięcia cesarskiego pobiera z naczynia krwionośnego w pępowinie odpowiednią ilość krwi. Następnie krew zostaje zabezpieczona i przekazana do banku krwi.
To właśnie w banku odbywa się jej przebadanie i przygotowanie do zdeponowania – czyli zamrożenia. Krew zamrażana jest w ciekłym azocie (-190 stopni Celsjusza), gdzie może być przechowywana nawet kilkanaście lat. Rodzice są informowani przez bank o wynikach badań oraz otrzymują certyfikat świadczący o zdeponowaniu krwi.
Komórki macierzyste ze sznura pępowiny – nowe odkrycie medycyny, daje większe możliwości
Komórki macierzyste ze sznura pępowiny (a dokładnie komórki pochodzące z tzw. galarety Whartona) różnią się od tych pobieranych z krwi. Mają szczególna zdolność do przekształcenia się z komórki chrząstek, kości czy tłuszczu. Mają szczególne zastosowanie w przeszczepach łączonych – przeszczepiane razem komórkami pobranymi z krwi pępowinowej zwiększają szansę na przyjęcie przeszczepu. Są wykorzystywane w hematologii. Pod koniec bieżącego roku powinny również pojawić się wyniki badań nad zastosowaniem ich w terapiach chorób neurologicznych – np. stwardnienia rozsianego, stwardnienia zanikowego bocznego czy autyzmu.
Prawdziwe sukcesy maja swoje imiona
Wykorzystanie krwi pępowinowej w leczeniu jest bardzo szerokie – i śmiało można powiedzieć, że ciągle wzrasta. Ponad 70 chorób jest w chwili obecnej zaklasyfikowanych do leczenia z wykorzystaniem komórek macierzystych. Rodzinne bankowanie staje się swego rodzaju polisa na zdrowie rodziny – dużo łatwiej o zgodność przeszczepianych komórek w przypadku bliskiego pokrewieństwa (już nie wspominając o przeszczepianiu własnych komórek).
W Polski Bank Komórek Macierzystych może pochwalić się już ponad setką przeszczepień. Tyle razy zdeponowana rodzinnie krew pępowinowa ratowała zdrowie i życie, dzięki ich usługom.
Poznajcie historię Dominiki
Dominiki nie miała różowego dzieciństwa. Już od urodzenia nękały ja problemy zdrowotne. Po urodzeniu dziewczynka przeszła operację korygująca wady przewodu pokarmowego, niedługo później zdiagnozowano wadę serca. Gdy dziewczynka miała 3 lata, zdiagnozowano u niej małopłytkowość – choroba polega na niedoborze płytek we krwi. Rozpoczęto leczenie. Przez kilka lat dziewczynka otrzymywała transfuzje krwi. Z początku co miesiąc, później – wraz z pogorszeniem stanu jej zdrowia co kilka tygodni. Trudno to sobie nawet wyobrazić, ile trudu i cierpienia musiało znosić tak małe dziecko. Latem, gdy rówieśnicy Dominiki w najlepsze korzystali z pogody, ona spędzała więcej czasu na terapiach, w upalne dni jej stan zwykle się pogarszał. Wraz ze spadającą odpornością organizmu dziewczynki, pogarszała się liczba płytek we krwi.
Kolejne badania i w końcu punkcja, która miała wyklucz chorobę nowotworową. Ulga, gdy wykluczono najgorsze. Dominika rosła, rozwijała się. Miała przyjaciół i chodziła do szkoły. Jednak z czasem coraz częstsze nieobecności z powodu choroby i pogarszające się wynika badań, skłoniły mamę dziewczynki do dalszych konsultacji.
W warszawskiej klinice, po przeprowadzeniu szczegółowych badań, postawiono diagnozę. Niedokrwistość Fanconiego. Niestety wśród chorych z taką diagnozą ryzyko wystąpienia choroby nowotworowej jest dość wysokie. To choroba genetyczna. Był to trudny okres dla całej rodziny. Z jednej strony wreszcie dowiedzieli się na co naprawdę choruję Dominika, z drugiej choroba okazała się bardzo poważna. Rozpoczęto poszukiwania dawców szpiku dla dziewczynki.
Przez półtora roku kolejni zgodni dawcy, w toku przygotowań i badań okazywali się niedostatecznie zgodni tkankowo. Przeszczep odwlekał się.
Rodzice Dominiki zdecydowali się na kolejne dziecko, mając nadzieję, że zgodność tkankowa miedzy rodzeństwem uratuje dziewczynkę. Nie była to łatwa decyzja, ponieważ choroba jest dziedziczna istniało ryzyko, że i rodzeństwo będzie chore na niedokrwistość. Dopiero w ciąży pani Dorota (mama Dominiki) natknęła się na ulotkę PBKM jednego z banków krwi. Po zgłębieniu tematu, razem z ojcem dziewczynki zdecydowali się na zdeponowanie krwi pępowinowej w banku krwi.
Pobrany materiał szczęśliwe okazał się prawidłowy i nadający się do przeszczepienia. Lekarze i rodzina Dominiki podjęli decyzję o wstrzymaniu się z przeszczepem jeszcze rok. Ponieważ dziewczynka miała już 11 lat, przeszczep łączony (z krwi pępowinowej oraz szpiku) dużo lepiej rokował. Gdy jej brat Kacper miał rok wykonano zabieg.
Półtora miesiąca po przeszczepieniu Dominika mogła opuścić szpital. Z dnia na dzień wyniki poprawiały się. Dziś Dominika może robić wszystko to, co jej rówieśnicy. I spełniać swoje marzenia.
Takich historii jest znacznie więcej, w Stanach Zjednoczonych przeszczepiania nie są rzadkością i odnoszą wielkie sukcesy medyczne (i życiowe – bo każdy udany przeczep, to życie czyjegoś dziecka, siostry czy brata).
Komórki macierzyste wykorzystuje się obecnie w leczeniu niektórych chorób nowotworowych (ostre białaczki, chłoniaki, przewlekła choroba ziarniniakowa), chorób układu krwionośnego – np. niedokrwistości (ciężka anemia aplastyczna ) oraz zespołu SCiD (choroby układu odpornościowego. Mają również swoje zastosowanie w terapii niektórych chorób dziedziczonych genetycznie. Jednak największa zaletą leczenia z użyciem komórek macierzystych jest fakt, że ich wykorzystanie ciągle się rozszerza. Nieustannie trwają badania nad ich zastosowaniem. Komórki macierzyste wykorzystuje się w medycynie od 27 lat, a skoro tak bardzo rozwinęła się nauka i ich wykorzystanie, możemy tylko przypuszczać jak wiele będziemy mogli zrobić za kolejne dwie dekady.
Artykuł powstał we współpracy z PBKM