Go to content

Czy na pewno potrzebujemy suplementacji, jeśli dbamy o dietę?

Łatwiej będzie nam przejść przez życie, jeśli o siebie zadbamy. Nie chodzi o to, żeby pójść do fryzjera czy kupić drogi krem pod oczy. Dbanie o siebie to przede wszystkim dbanie o potrzeby naszego organizmu, i to z różnych stron. Nasze ciało potrzebuje odpowiedniej dawki ruchu, odpoczynku, snu i – co we współczesnym świecie jest szczególnie istotne – odstresowania się. Ogromne znaczenie ma także dieta. Jedzenie może i powinno być lekarstwem, twierdzi lek.med. Nina Nicheska, współzałożycielka firmy nikalab produkującej suplementy diety wspierające organizm w sposób integralny.

“Uważam, że zmiana diety na zdrowszą powinna być na liście obowiązkowych zaleceń w gabinetach lekarskich. Dobrze odżywiony organizm jest w stanie samodzielnie wyjść z wielu problemów. Ma naturalną zdolność do regeneracji. Oczywiście pod warunkiem, że zapewnimy sobie wszystkie niezbędne składniki odżywcze w odpowiednich ilościach. Badania naukowe prowadzone na całym świecie mówią o tym, że już ten jeden krok może pomóc zmniejszyć ilość przyjmowanych leków na receptę”.

Czy sama dieta nie wystarczy dla zdrowia?

Skoro dieta jest tak ważna i wiele osób rzeczywiście dba o to, co zjada każdego dnia, czy w ogóle potrzebujemy suplementów? A może są one tylko dla osób, które zwracają mniej uwagi na swój styl życia i odżywiania się?

“Zdrowa dieta to podstawa, w każdej sytuacji. Suplementy diety nie mogą być jej namiastką i usprawiedliwieniem dla stołowania się w restauracjach typu fast food. Jednak badania populacyjne mówią o tym, że nawet urozmaicona dieta nie jest w stanie dostarczyć nam wszystkiego, co niezbędne dla organizmu w odpowiednich ilościach. I tu wkracza suplementacja – by mądrze uzupełnić naszą dietę w składniki, które są ważne i mają udowodniony wpływ na zdrowie, samopoczucie i urodę, a których “zjadamy” za mało. Takie składniki włączyliśmy do suplementów diety nikalab” – tłumaczy lek.med. Nina Nicheska.

Różnorodne zdrowe posiłki w połączeniu z odpowiednią suplementacją dają najlepsze efekty. Pomagają organizmowi lepiej działać w sytuacjach kryzysowych, rzadziej chorować, a jeśli już się zdarzy – to szybciej wychodzić np. z infekcji. Pomagają też na co dzień mieć więcej sił i energii, mieć chęć do działania, dobry humor, sprawną pamięć i promienny wygląd skóry. Kto z nas o tym nie marzy? W suplementacji niezwykle istotne jest również to, żeby podejść do człowieka holistycznie, nie dzielić go na „kawałki” i nie przyjmować suplementów na każdą
część organizmu osobno. “Człowiek to system naczyń połączonych, nasze organy nie żyją w oderwaniu od siebie” – podkreśla lek.med. Nina Nicheska z firmy nikalab.

Jakość jedzenia jest ważna. To samo dotyczy suplementów

Żyjemy świadomie, chcemy mieć dobre życie i jak najdłużej cieszyć się zdrowiem.
Zwracamy uwagę na to, skąd pochodzi nasze pożywienie. Ale już w kwestii suplementów i zamkniętych w nich składników aktywnych, które przyjmujemy (jako Polacy w ogromnych ilościach) nie jesteśmy tak uważni. Tymczasem okazuje się, że dokładnie jak w przypadku jedzenia różnice między suplementami mogą być ogromne. Wiele produktów dostępnych na rynku to produkty słabej jakości, mówi prezes zarządu firmy nikalab Katarzyna Godlewska:

“Statystyka mówi o tym, że tylko 5% suplementów wprowadzonych do obrotu w latach 2017-2022 zostało sprawdzonych. Co jest w składzie reszty – nie mamy pewności. Często pojawiają się też komunikaty o wycofaniu kolejnych suplementów diety ze sprzedaży przez Główny Inspektorat Sanitarny. Dlatego tak wiele zależy od uczciwości samego producenta, tego jakich składników używa, w jakich warunkach
odbywa się proces produkcyjny, a także jakie badania jakości przechodzą suplementy diety. W trosce o najlepszą jakość suplementów nikalab wybraliśmy najwyższy standard produkcji, obowiązujący leki. Nasze Bazy na co dzień powstają w miejscach z certyfikatem GMP.

Wykonujemy badania nie tylko podstawowe badania, wymagane przez prawo od suplementów diety (na zawartość metali ciężkich i czystość mikrobiologiczną), ale także badania składu ilościowego i stabilności w terminie ważności, czego wymaga się tylko od leków. Testy wykonujemy w zakładach produkcyjnych oraz w niezależnych laboratoriach. To gwarantuje najwyższą jakość i bezpieczeństwo Baz na co dzień nikalab”.

Na jakość suplementów diety składa się kilka rzeczy. Na przykład – pochodzenie składników aktywnych, które wchodzą w skład produktu. Czy pochodzi z Europy czy np. z Chin? Ważna jest także forma poszczególnych substancji. Od tego zależy, czy w ogóle wchłoną się w naszym organizmie.

Kolejna kwestia to dawki. Producenci w reklamach prześcigają się na hasła typu „największa dawka”. Tymczasem dawka nie musi być duża, powinna być optymalna – czyli skuteczna, a zarazem bezpieczna dla naszego organizmu. Zbyt duże dawki suplementów niepotrzebnie obciążają nasz organizm. Tak jest np. w przypadku popularnych kompleksów witamin z grupy B – przyjmowane w zbyt dużych dawkach,
mogą uszkadzać nasz układ nerwowy czy wątrobę.

Czy uważne czytanie etykiet pomoże wybrać dobry suplement?

Kolejna kwestia, która jest dla nas zwykle istotna, kiedy kupujemy jedzenie, to etykieta. W przypadku suplementów diety jest niemniej ważna, jednak nie zawsze jest wystarczającym źródłem informacji, zauważa Katarzyna Godlewska, prezes zarządu firmy nikalab:

“W przypadku suplementów diety oczywiście warto sprawdzić na etykiecie formy chemiczne substancji, ich dawki, być może pochodzenie składników, jeśli jest. ednak prawo nie wymaga od producentów badań, które by potwierdzały, że w środku słoiczka rzeczywiście jest to, co napisane na etykiecie. Jest to badanie dobrowolne. I my w nikalab, jako nieliczni, poddajemy tym testom nasze suplementy diety”.

Z etykiety nie zawsze możemy wyczytać, z czego jest zrobiony ten czy inny składnik. Na przykład wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że witamina D3 w większości popularnych suplementów diety pochodzi z lanoliny, czyli tłuszczu owczej wełny. Albo kwasy Omega-3. Wiele z nas błędnie myśli, że pozyskać je można tylko z ryb. Tymczasem naturalnym producentem kwasów Omega-3 (EPA i DHA) są algi. Ryby
jedzą algi i stąd też pozyskują kwasy, który potem kupuje się w postaci oleju rybnego.

“Badania globalne pokazują jednak, że nawet 20 proc. dostępnych na rynku produktów z kwasami Omega-3 pochodzenia rybnego nie nadaje się do spożycia. My w nikalab postawiliśmy na wegańskie kwasy Omega-3 pochodzące z pierwotnego źródła – czyli z alg. Są więc wolne od zanieczyszczeń, wolne od toksyn, nie mają intensywnego rybnego zapachu i najlepszy znany nam wskaźnik Totox na rynku. Ten wskaźnik mówi o jakości oleju i jego potencjale utleniania. Im jest niższy, tym lepiej. W nikalab Totox równa się 3” – opowiada Katarzyna Godlewska, prezes zarządu firmy nikalab.

Czy na pewno wiesz, co przyjmujesz razem ze swoją kapsułką?

Żeby suplement diety był skuteczny, musi zawierać substancje, które rzeczywiście działają. I choć mogłoby się wydawać, że ta reguła jest oczywista, na rynku znajdziemy wiele produktów zawierających dziwne egzotyczne ekstrakty i substancje, działanie których nie zostało poparte badaniami.

“Tutaj doskonałym przykładem jest L-karnityna, która jest dodawana do suplementów, mających pomóc nam w odchudzaniu. Nie ma jednak badań naukowych, które udowodniłyby jej skuteczność w zrzuceniu zbędnych kilogramów. W odróżnieniu od wielu produktów obecnych na rynku suplementy diety nikalab zawierają tylko takie składniki aktywne, których działanie zostało udowodnione klinicznie” – podkreśla lek.med. Nina Nicheska.

Oprócz substancji, które mogą nie przynieść żadnego efektu, suplementy diety często zawierają także mnóstwo zbędnych dodatków. Substancje pomocnicze dodawane są m.in. po to, by polepszyć wygląd i smak produktu, przedłużyć jego trwałość itd. Jednocześnie mogą też szkodzić naszemu zdrowiu, uprzedza Katarzyna Godlewska, współzałożycielka firmy nikalab:

“Na przykład dwutlenek tytanu E171, który został zakazany w 2021 roku, może przyczyniać się do rozwoju nowotworów. I nie wiadomo, ile z tych substancji pomocniczych, które dzisiaj są dozwolone do użycia, nie pójdzie w ślady E171 za kilka miesięcy czy lat. Już dziś wiemy, że fosforany, stearynian magnezu, guma ksantanowa, guma guar itd. mogą alergizować, podrażniać śluzówkę jelit i powodować przedwczesne starzenie się. Nie chcieliśmy całej tej chemii. Dlatego suplementy diety nikalab nie zawierają zbędnych dodatków, alergenów, konserwantów, barwników, GMO. Są też odpowiednie dla wegan”.

Jak widać, suplement suplementowi nie jest równy. Wybierając produkt dla siebie lub bliskich, nie warto kierować się hasłami marketingowymi, tylko dokładnie sprawdzić, co stoi za piękną reklamą i czy tej marce rzeczywiście można zaufać.