Go to content

Znowu za dużo rozmyślasz! Przestań, bo się wykończysz

fot. Jade Destiny/Unsplash

Uporczywe rozmyślanie nad każdą drobną rzeczą może być wyczerpujące. Twój umysł jest w ciągłym ruchu, nigdy się nie wyłącza. Taka sytuacja prowadzi wprost do bezsenności. To zaburzenie, które naprawdę może zaszkodzić twojemu zdrowiu psychicznemu. Pierwszym krokiem do uświadomienia sobie, że masz problem, jest zidentyfikowanie kluczowych problemów i sprawdzenie, czy pasują do twoich objawów. Oto 7 najczęstszych oznak, że ciągle przesadzasz i jak to naprawić.

To normalne, że się przejmujesz, że rozmyślasz, rozkładasz problemy na czynniki pierwsze. Ale niestety przychodzi taki moment, kiedy myśli zaczynają mieć charakter obsesyjny, a problem urasta do rozmiaru King-Konga i zdaje się być chroniczny. Nadmierne rozmyślanie to klasyczny objaw zaburzeń lękowych. Odpowiada za nie ta sama część mózgu, która daje nam siłę do walki lub ucieczki.

Lęk może zrujnować twoje życie, jeśli na to pozwolisz, ale możesz przejąć kontrolę i przeprogramować swój mózg na pozytywne myślenie. Po co ci ten pesymizm?

1. Bierzesz wszystko do siebie i to doprowadza cię do szału

Analizujesz każdy szczegół wydarzeń i rozmów i zawsze myślisz, że ktoś cię poniża. Jeśli masz empatyczną osobowość, będziesz jeszcze bardziej wrażliwa na opinie innych.

Jak to naprawić:

Pomocne jest mieć kogoś, z kim możesz przedyskutować swoje obawy, przed kim możesz się wygadać. Głos rozsądku może pomóc ci rozszyfrować, czy niepotrzebnie przeżywasz, czy może twoje obawy są uzasadnione.

2. Przejmujesz się rzeczami, które jeszcze się nie wydarzyły

Twój umysł tworzy myśli, które cię przytłaczają. Rozmyślasz tak bardzo, że kończy się to atakami lęku. Przykład: usłyszałeś, że znajomi lub sąsiedzi dostali ogromne podwyżki rachunków za energię elektryczną. Co robisz? Zaczynasz myśleć o tym, co będzie, jeśli będziesz zmuszona stale płacić takie rachunki. Przypominasz sobie sytuacje, kiedy nie zgasiłaś świateł, wychodząc na cały dzień z domu, że nie wyłączyłaś ładowarki itp. Doprowadzasz się do nieustannego niepokoju, ponieważ nie możesz przestać martwić się na zapas. Przecież to nie ty dostałaś ten rachunek!

Jak to naprawić:

Podobno aż ponad 85 proc. rzeczy, o które się martwisz, i tak się nie wydarzy. Marnujesz tylko swój czas i energię, koncentrując się na czymś, co prawdopodobnie nigdy nie będzie twoim problemem. Przestań dramatyzować. Zamiast tego pisz dziennik, słuchaj muzyki lub przeczytaj rozdział nowej książki.

3. Odtwarzasz każde słowo rozmowy, każdą sekundę każdej sytuacji, w której byłaś

Rozmawiałeś dziś z szefem o zmianach w firmie, a on poinformował cię, że wkrótce będą zwolnienia. Nie powiedział, że zostałaś zwolniona, ale ty już piszesz w głowie scenariusze. Oczywiście czarne. Zapamiętujesz każde słowo i każdy szczegół tej rozmowy i bez końca analizujesz je w myślach. Czujesz ogromną presję, sprawdzasz, na jakiej wysokości zasiłek dla bezrobotnych możesz liczyć i czy są jakieś oferty pracy dla ludzi z twoimi kwalifikacjami.

Jak to naprawić?

Twój szef prawdopodobnie nie powiedziałby ci o zwolnieniach, gdybyś była jedną z osób, które zostały do nich wytypowane. Kiedy trzymasz się kurczowo każdego słowa rozmowy, twój umysł na pewno sprawi, że w twojej głowie jej wydźwięk będzie dziesięć razy gorszy. Trudno jest się nie martwić, to oczywiste, ale musisz pamiętać, że nawet jeśli zostaniesz zwolniona, to nie będzie koniec świata. Tę pracę też zdobyłaś, z jakiegoś powodu cię zatrudniono, prawda?

4. Często popadasz w dołki

Twój analityczny styl myślenia może spowodować spadki nastroju. Nazywa się to spiralą zmartwień, w której wciąż od nowa rozpamiętujesz rzeczy, na które nie masz wpływu. Pochłania cię to bez reszty. Jak może spotkać cię coś dobrego, skoro spędzasz dni martwiąc się o rzeczy, które nie mają znaczenia lub mogą nigdy się nie wydarzyć. Może to wpływać na ogólne samopoczucie, ale uwaga – dramatycznie wpływa na zdrowie psychiczne.

Jak to naprawić:

Depresja i lęki zwykle współistnieją i są idealną burzą. Pomoże, jeśli wpuścisz więcej pozytywnej energii w swoje życie. Spróbuj poćwiczyć uważność. Jeśli skupisz się na tym co tu i teraz, twoje jutro będzie lepsze. Nie projektuj problemów.

5. Wszystko jest dla ciebie albo białe, albo czarne

Klasycznym znakiem rozpoznawczym „nadmiernego myśliciela” jest to, że widzi świat w dwóch kontrastowych barwach. Albo albo – to twoje podejście.  Jest dobro lub zło i nic pomiędzy. Nie widać umiarkowanych poglądów, nie widać odcieni szarości, niuansów.

Jak to naprawić:

To typowe, że ludzie, którzy wyznają zasadę: wszystko lub nic, mają tylko jedną perspektywę myślenia i nadmiernie się na tym skupiają. Aby zmienić proces myślowy, użyj bardziej umiarkowanego języka. Kiedy znów taki myśli pojawią się w twojej głowie, skontrastuj je czymś neutralnym.

6. Jesteś perfekcjonistką, nawet w zamartwianiu się

Jeśli masz tendencję do nadmiernego rozmyślania, prawdopodobnie masz perfekcjonistyczne podejście do życia. Zawsze jesteś w trybie rozwiązywania problemów i poświęcasz się temu zajęciu nawet kosztem snu. Musisz wyrwać się z tej spirali i przenieść się do miejsca, w którym zmartwienia nie są już dla ciebie istotne.

Jak to naprawić:

Musisz zdać sobie sprawę, że życie nie jest doskonałe, podobnie jak nikt, kto chodzi po tej planecie. Kiedy te natrętne myśli przychodzą ci do głowy, musisz je uznać i rozbroić. Przeciwdziałaj negatywnym myślom czymś pozytywnym, dopóki nie nauczysz się zmieniać swojego sposobu myślenia z automatu.

7. Miłość wciąż cię omija

Twoja dusza jest bardzo delikatna i czysta. Niestety, szanse na znalezienie miłości i oddania, których pragniesz, są niewielkie, ponieważ jesteś nieustannie przygnębiona sobą i zamykasz się na innych

Jak to naprawić:

Skończysz sama, jeśli odepchniesz wszystkich z powodu zamkniętej natury. Zacznij powoli, wpuszczając ludzi do swojego świata i starając się jak najlepiej, aby nie rozmyślać przesadnie.