Z pewnością znacie chociaż jedną osobę, która nie wierzy w pandemię i istnienie wirusa COVID 19. Nie ma wirusa, jest zwykła grypa, a wszystko to jest jedną wielką manipulacją, żeby łatwiej było nami sterować – słyszycie. Pandemia wywołała – co zrozumiałe – wiele niepewności i strachu. A do tego teorie spiskowe. Być może widzieliście film dokumentalny Plandemic, a napewno zaobserwowaliście wzrost liczby społeczności internetowych zajmujących się szerzeniem antyszczepionkowych teorii.
Zdaniem psychologa społecznego i badacza, dr Daniela Jolley, niepewność i strach tworzą idealne warunki do ich rozprzestrzeniania się teorii spiskowych.I tak naprawdę, każdy z nas może być na nie podatny, bo czasami przedstawiają logiczne i przekonujące narracje – narracje często łatwiejsze do zaakceptowania niż chaotyczna, trudna i jeszcze nie do końca zrozumiała rzeczywistość.
Jolley przypomina, że tego rodzaju teorie spiskowe, choć atrakcyjne, mogą stanowić bardzo realne zagrożenie dla zdrowia publicznego. Pojawiają się w momentach kryzysu społecznego – mogą to być gwałtowne zmiany polityczne lub atak terrorystyczny- ale rozwijają się również w okresach niepewności i zagrożenia, kiedy czujemy się niespokojni i chcemy zrozumieć, co dzieje się wokół nas i dlaczego nie mamy na to większego wpływu. To właśnie ten brak kontroli nas przeraża najbardziej.
Inne czynniki także mogą powodować rozkwit teorii spiskowych – na przykład uprzedzenia psychologiczne, takie jak błąd proporcjonalności, kiedy zakładamy, że ważne wydarzenia muszą być wyjaśnione przez coś równie dużego. Wystarczy przeanalizować prawie każde znaczące wydarzenie lub proces w historii świata: zamach z 11 września, lądowanie na Księżycu, szczepionki, zmiany klimatyczne i oczywiście pandemię COVID-19.
Jest naturalne, że ludzie chcą zrozumieć świat. A kiedy zadają pytania, narracja spiskowa, przynajmniej tymczasowo, odpowiada na te potrzeby. Paradoksalnie wiara, że spiskowcy działają w jakiś tajny i podejrzany sposób, może być łatwiejszym sposobem na ukojenie niepokoju niż pogodzenie się z faktem, że jakieś zjawisko może być tak „duże” i trudne do zrozumienia.
Niełatwo nam się emocjonalnie uporać z faktem, że terroryści zabili dużą liczbę ludzi lub że na całym świecie krąży wirus i nie wiemy jeszcze, jak go powstrzymać. Pogodzenie się z tą prawdziwą wersją świata może sprawić, że poczujesz się jeszcze bardziej niespokojny i zdenerwowany. Tak więc narracja spiskowa pomaga ludziom w przystępny sposób zrozumieć, co dzieje się ze światem i radzić sobie z tą wiedzą. Ale oczywiście z natury jest fałszywa i niedokładna.
Ludzie, którzy wierzą w teorie spiskowe, często nie stosują się do zalecanych rad, ponieważ takie zalecenia pochodzą od administracji państwowej. Może to oznaczać, że unikają stosowania szczepionek lub antybiotyków, co może mieć realne konsekwencje zdrowotne. W skrajnym przypadku oznacza śmierć z powodu chorób, którym można całkowicie zapobiec dzięki nowoczesnej medycynie. Osoby te mogą decydować się na korzystanie z alternatywnych porad medycznych, których działanie jest nieudowodnione i nieskuteczne.
Badania wykazały również, że ludzie wierzący w teorie spiskowe chętniej akceptują przemoc wobec tych, których uważają za uczestniczących w zmowie. Jeśli ktoś wykazuje agresję lub niekontrolowaną złość z natury, wiara w spisek może go jeszcze bardziej motywować i prowokować do używania przemocy, również wobec tych wszystkich, którzy myślą inaczej.
Jak zatem rozmawiać z kimś, kto wszędzie wietrzy zmowę? Po pierwsze, ważne jest, aby nie podchodzić do niego z taką samą złością ani nie próbować wyrwać go z jego przekonań w agresywny sposób. Zamiast tego spróbuj zrozumieć, że irracjonalne pytania to próba poradzenia sobie z własnymi lękami i uporządkowania sobie świata wokół siebie. Po drugie, nie wyśmiewaj i nie pouczaj. Pokaż, że oboje możecie zostać przy swoich przekonaniach bez wyrządzania sobie krzywdy emocjonalnej, bez kłótni i bez zrywania kontaktu.
Na podstawie: goop.com