Cóż, drodzy panowie, może niełatwo będzie wam to zaakceptować, ale wyniki badań nie pozostawiają wątpliwości. Jeśli chcecie, żeby wasze małżeństwo było zgodne i szczęśliwe, powinniście w każdej sprawie liczyć się przede wszystkim, ze zdaniem waszych żon.
W badaniach przeprowadzonych przez amerykański Intytut Gottmana, wzięło udział 130 par. Szybko okazało się, że w tych związkach, w których mężczyźni zasięgali opinii swoich żon, a także podporządkowywali się (!) ich decyzjom, panowała zgoda i harmonia. Kiedy zaś jedna (męska) strona nie chciała dzielić się „władzą”, a w relacji panował „monopol” na decyzyjność i jedną, słuszną i męską rację, prawdopodobieństwo rozpadu małżeństwa sięgnęło aż 81 %.
Dlaczego nie apelujemy tu do pań ? Bo one z reguły biorą pod uwagę opinię swojego partnera. W trakcie badań okazało się, że żony o wiele częściej traktowały swoich partnerów z szacunkiem, nawet jeśli były w relacji z nimi nieszczęśliwe. Nie znaczy to, że panie nie złościły sie na swoich partnerów, ani nie czuły dla nich pogardy. Chodzi o to, że liczyły się ze zdaniem swoich mężów i brały pod uwagę ich uczucia. Mężczyźni zaś postępowali w taki sposób o wiele rzadziej.
Panowie, słuchajcie waszych żon, a zwiększycie swoje szanse na trwałą i szczęśliwą relację małżeńską.
Na podstawie: newsok.com