Go to content

Jesteś jedyna w swoim rodzaju. Jesteś wystarczająca! Przestań żyć pod czyjeś dyktando

fot. Elana Selvig/Unsplash

„Przekonań się nie wybiera. Po prostu cały czas się je słyszy, aż w pewnym momencie zaczyna się w nie wierzyć i przestaje podawać w wątpliwość”, pisze Maja Gunther, socjolożka i coach. Faktycznie, wielu z nas podąża za przekonaniami, które wpojono nam w dzieciństwie, kompletnie na ślepo. Jakie to były zdania?

  • „Lepiej się nie wychylać”,
  • „Cierpienie uszlachetnia,
  • „Tylko ciężką pracą ludzie się bogacą”,
  • „Całe życie jest pod górkę”,
  • „Jak się napracujesz, to dopiero możesz sobie pozwolić na nagrodę”,
  • „Pieniądze szczęścia nie dają”,
  • „Inteligentni ludzie są bardzo wykształceni”,
  • „Zanim się czegoś podejmiesz, musisz wiedzieć, że się na tym perfekcyjnie znasz”.

Kiedy czyta się te zdania, od razu widać, że są gotowym przepisem na porażkę. Przepisem, który mówi nam, że trzeba siedzieć cicho, ciężko pracować, cierpieć i wzgardzić pieniędzmi oraz bać się własnych marzeń.

Dlaczego zatem takie zdania słyszeliśmy w dzieciństwie od rodziców, którzy przecież kochają swoje dzieci i chcą dla nich jak najlepiej? I dlaczego do dziś postępujemy, jakby wryły się nam w DNA? Jakbyśmy dalej słyszeli w głowach rodziców i jakby ich zdania były naszymi kierunkowskazami na życie? Przecież to nas niszczy!

„Przekonania wpływają na nasz sposób myślenia, na nasze emocje i zachowanie. Są zakotwiczone w podświadomości i często nie dostrzegamy ich wpływu. Niekiedy nawet nie wiemy, że nasze myśli, odczucia i decyzje są od nich zależne. Być może masz przeświadczenie, że zawsze musisz być gotowa do działania. Wykonujesz codzienne czynności, sumiennie realizujesz swoje obowiązki i z czasem dostrzegasz, że może przydałaby ci się przerwa. Mimo to wciąż słyszysz w głowie słowa rodziców, którzy przez wiele lat powtarzali ci albo też sobie: „Weź się w garść!”, „Dasz jeszcze radę!” albo „Musisz się z tym uporać!”, i żyli zgodnie z tymi przekonaniami”, twierdzi Gunther.

Przekonania, które wpojono nam w dzieciństwie, mają jedną cechę wspólną: wpływają na nas tak silnie, że ignorujemy własne potrzeby. Efekt jest taki, że traktujemy je poważniej niż siebie samych. Dlatego warto to zmienić.

Zobacz także: Są dwa typy cierpienia – jedno, które boli, drugie, które zmienia. Jak przekuć ból w motywację

Jak przeprogramować przekonania?

1. Zastanów się: jakie przekonania z dzieciństwa przychodzą ci najczęściej do głowy?

Przykłady:
• Weź się w garść!
• Nigdy nic z ciebie nie będzie!
• Potrafisz zrobić to lepiej!
• Zawsze myśl o drugiej osobie!
• Pospiesz się!
• Bądź silna!
• Chłopaki nie płaczą!

2. Zapisz na kartce trzy najważniejsze przekonania, z którymi wciąż się spotykasz i odpowiedz na pytania:

• Opisz konkretne sytuacje, w których te przekonania uruchamiają się w twojej głowie.
• Co udało ci się osiągnąć w życiu dzięki nim?
• Czy one przed czymś dobrym cię powstrzymały?
• Jakie wywołały negatywne skutki w twoim życiu?
• Jakimi „lepszymi myślami” można je zastąpić. Zdanie powinno się zaczynać od słowa „Mogę…”.

Weź się w garść! → Mogę robić przerwy. Mogę pracować w swoim tempie. Mogę odczuwać lęk.
Nigdy nic z ciebie nie będzie! Mogę iść swoją własną drogą. Mogę być inna. Mogę zachowywać się inaczej niż wszyscy.
Potrafisz zrobić to lepiej! → Mogę dać z siebie najwyżej osiemdziesiąt procent. Mogę popełniać błędy. Mogę nie być doskonała.
Zawsze myśl o drugiej osobie! → Mogę uwzględniać swoje potrzeby. Mogę najpierw pomyśleć o sobie. Mogę wytyczać innym osobom granice i mówić im wyraźnie: „Nie!”.

3. Jeśli już odnalazłaś swoje „zdanie pozwalające”, przenieś się myślami do sytuacji, w której mogłoby ci ono pomóc.

Wyobraź sobie, na co sobie pozwalasz i obserwuj ciało. Czy dostrzegasz zmianę postawy, wewnętrznego napięcia, fizycznego samopoczucia, gdy powtarzasz to zdanie na głos? Zazwyczaj ciało reaguje instynktownym głębokim oddechem.

4. Na zakończenie pomyśl o kimś, kto prawdopodobnie wpoił ci szkodliwe przekonania. 

Wyobraź sobie, że ta osoba stoi tu przed tobą. Czy rzeczywiście wie lepiej, jaka musisz być? Jeśli dostrzeżesz własne odczucia i je docenisz, zauważysz, jakim absurdem jest pozwalanie innym, by mówili ci, kim masz być. Przecież każdy z nas myśli, czuje i działa w inny sposób.