Są takie życiowe lekcje, które odrabiamy zbyt późno. Moi rodzice powiedzieli mi, że nie ma znaczenia, co będę robić, kiedy dorosnę, o ile mnie to uszczęśliwi. „Szczęście jest głównym celem życia” – mówił tata. „Ale nie zawsze przychodzi to łatwo. Twoja matka uwielbia pomagać ludziom w potrzebie, więc została pielęgniarką. Ja uwielbiam literaturę, dlatego jestem nauczycielem. I oboje znajdujemy szczęście w ciężkiej pracy, którą wykonujemy każdego dnia”. Kilka lat później, kiedy byłam w liceum, wychowawczyni pytała każdego ucznia, kim chce być. Kiedy przyszła kolej na mnie, powiedziałam jej, że chcę być szczęśliwa. Odparła, że nie rozumiem sensu pytania. A ja na to, że to ona tęskni za sensem życia.
To stara przypowieść, która krąży po sieci od lat. W międzyczasie przypisywano jej autorstwo m.in. Johnowi Lennonowi. Ktokolwiek nie byłby jej autorem, jest to historia, która na zawsze utkwiła we mnie. Jasne, upraszcza to złożoność szczęścia, ale jest w niej też kilka dobrych punktów. Babcia dodawała do niej zdanie o „znajdowaniu szczęścia w ciężkiej pracy”, co jest koncepcją, która nadal głęboko rezonuje ze mną do dzisiaj.
Tak wielu z nas przywiązuje się do oczekiwania, że życie powinno być łatwiejsze niż jest. Niezależnie od tego, co zdecydujemy się zrobić „kiedy dorośniemy”, podświadomie fantazjujemy, że wybrana przez nas ścieżka będzie miała bardzo niewiele objazdów, dziur w drodze, osuwisk, szlabanów i innych niedogodności. A potem czekamy bez końca, aż wszystko stanie się łatwiejsze, a niezliczone dobre okazje w tym czasie przemijają bezpowrotnie.
Ilekroć złapiesz się na utknięciu w tego rodzaju bezproduktywnym cyklu, przypomnij sobie, że…
Musisz robić trudne rzeczy, aby być szczęśliwa w życiu!
Tak, musisz robić rzeczy, których większość ludzi wolałaby uniknąć – rzeczy, które sprawiają, że czujesz się niekomfortowo, od których łatwiej uciec, których inni nie mogą dla ciebie zrobić… Rzeczy, które czynią cię silniejsza, ale także sprawiają, że zastanawiasz się, jak znajdziesz siłę, aby iść naprzód.
Dlaczego?
Ponieważ te trudne rzeczy ostatecznie budują cię i zmieniają twoje życie. Robią różnicę między istnieniem a życiem, między poznaniem ścieżki a kroczeniem nią, między życiem wypełnionym pustymi obietnicami dla siebie, a życiem wypełnionym celem, postępem i spełnieniem.
- Zobacz też: „Mam zbyt wiele do stracenia”. 11 małych kłamstw, które musimy przestać powtarzać same sobie
Jak to robić?
Konsekwentne i pełne pasji codzienne działanie!
Naucz się wierzyć, że masz żyć każdego dnia pełnią pasji i celu – że każda chwila jest godna na swój sposób. I przypomnij sobie, że pasja nie jest czymś, co znajdujesz w życiu, to coś, co robisz. Kiedy chcesz znaleźć pasję i wewnętrzną siłę potrzebną do zmiany sytuacji, musisz zmusić się, aby zrobić krok naprzód.
Wiele z nas wciąż beznadziejnie próbuje „znaleźć swoją pasję” – coś, co naszym zdaniem przybliży nas do szczęścia, sukcesu lub sytuacji życiowej, której ostatecznie pragniemy. I mówię „beznadziejnie” przede wszystkim dlatego, że tak naprawdę nie można znaleźć pasji. Kiedy mówimy, że próbujemy znaleźć naszą pasję, oznacza to, że nasza pasja w jakiś sposób ukrywa się za drzewem lub gdzieś pod skałą. Ale to dalekie od prawdy. A prawda jest taka, że nasza pasja pochodzi z robienia rzeczy dobrze. Jeśli czekasz, aby jakoś „znaleźć swoją pasję” gdzieś poza sobą, masz powód, aby włożyć całe swoje serce i duszę w swoje życie i zmiany, które musisz wprowadzić, prawdopodobnie będziesz czekał na wieczność.
Z drugiej strony, jeśli jesteś zmęczona czekaniem i wolisz żyć bardziej namiętnie i doświadczać małych pozytywnych zmian, nadszedł czas, aby aktywnie wstrzyknąć pasję w następną rzecz, którą robisz. Pomyśl o tym:
Kiedy ostatni raz usiadłaś i rozmawiałaś z kimś bez rozpraszania i ze 100-proc. skupieniem?
Kiedy ostatni raz ćwiczyłaś i wkładałaś w to wysiłek, tak duży jak tylko mogłaś?
Kiedy ostatni raz naprawdę próbowałaś – naprawdę próbowałaś – dać z siebie wszystko?
Podobnie jak większość z nas, prawdopodobnie wkładasz połowiczny wysiłek w większość rzeczy, które robisz na co dzień. Bo wciąż czekasz. Wciąż czekasz, aby „znaleźć” coś, co Cię pasjonuje – jakiś magiczny powód, aby wkroczyć w życie, które chcesz stworzyć dla siebie. Ale musisz zrobić dokładnie odwrotnie!
Włóż w życie całe swoje serce i duszę!
Przestań czekać na lepsze czasy. To, co masz przed sobą, jest najlepszą okazją. Zbyt często spędzamy zbyt wiele czasu, aby uczynić coś idealnym w naszych głowach, zanim jeszcze to zrobimy. Przestań czekać na perfekcję i po prostu daj z siebie wszystko z tym, co masz dzisiaj, a następnie popraw to jutro. Jeśli będzie trzeba.
Przez wiele lat psychologowie wierzyli, że nasz umysł może bezpośrednio wpływać na nasz stan fizyczny, ale nigdy na odwrót. Obecnie jednak powszechnie wiadomo, że nasze ciała – na przykład chwilowa mimika twarzy i postawa ciała – mogą bezpośrednio wpływać na nasz stan psychiczny. Tak więc, chociaż prawdą jest, że zmieniamy się od wewnątrz na zewnątrz, zmieniamy się również od zewnątrz do wewnątrz. I możesz sprawić, że ta rzeczywistość będzie dla ciebie pracować. Jeśli chcesz teraz więcej pasji i szczęścia w swoim życiu, działaj odpowiednio teraz.
- Włóż w coś swoje serce i duszę!
- Nie w jutrzejsze możliwości, ale w szansę, która jest tuż przed tobą.
- Nie w jutrzejsze zadania, ale w dzisiejsze zadania.
- Nie w jutrzejszy bieg, ale w dzisiejszy.
- Nie w jutrzejsze relacje, ale w dzisiejsze relacje.
- Przestań czekać!
Pamiętaj, że nowe ścieżki tworzy się idąc, a nie czekając. I nie, nie powinnaś czuć się pewniej, zanim zrobisz następny krok. Zrobienie kolejnego kroku jest tym, co stopniowo buduje Twoją pewność siebie.
Prawdę mówiąc, jeśli czekasz na „właściwy czas” – jeśli czekasz, aż poczujesz się w 100% gotowa – będziesz czekała do końca życia. Weź to sobie teraz do serca. Zbyt wielu ludzi czeka zbyt długo, aby żyć jak najlepiej. Czekają cały dzień na godzinę 17, cały tydzień na piątek, cały rok na święta, całe życie na pasję i szczęście. Nie bądź jedną z nich!
Nie musisz mieć tego wszystkiego wymyślonego, aby zrobić następny krok. Ale musisz zrobić następny krok, aby to rozgryźć. A kiedy walczysz, pamiętaj, że o wiele lepiej jest być wyczerpaną robieniem małych kroków do przodu, niż być zmęczoną czekaniem i nie robieniem absolutnie niczego.
Teraz Twoja kolej…
Po prostu włóż swoje serce i duszę w to, co masz dziś przed sobą…
A jeśli czujesz się na siłach, aby się podzielić, Angel i ja chcielibyśmy wiedzieć:
W co dokładnie inwestujesz dziś swoje serce i duszę? (Co jest czymś małym, co mogłoby cię teraz pasjonować, gdybyś naprawdę chciał?)