Czy zastawiałeś się kiedyś nad tym, jaki wpływ na twoje życie ma to na czym siedzisz i gdzie? Chyba nie. Ja też. Ale to dość ciekawe, dlaczego lubimy przebywać w ładnym otoczeniu i dopieszczamy nasze cztery kąty.
Okazuje się, że ma to swoje dość oczywiste powody. I nie chodzi o ogólną potrzebę piękna i luksusu, nie o wyznacznik naszej pozycji społecznej. Badania Uniwersytetu w Gothenburgu w Szwecji pokazują, w jaki sposób przestrzeń wokół nas wpływa na nasze zdrowie fizyczne i psychiczne. To „piękno” wokół nas – bez względu na gusta czy osobiste preferencje jest człowiekowi bardzo potrzebne.
Nie ma jak w domu
Do znudzenia to powtarzamy, gdy świat zajdzie nam za skórę. Jednak nie bez powodu. Bo dom to bezpieczeństwo, ciepło, piękno – nasze piękno. Starannie uwite gniazdo, do którego wracamy zawsze. Okazuje się, że dom, to coś więcej, bo nawet same estetyczne bodźce pozwalają, aby slogan nabrał prawdziwej mocy. Przekonali się o tym pacjenci Szpitala Uniwersyteckiego Sahlgrensk, gdzie przeprowadzono dość prosty eksperyment. Typowej szpitalnej przestrzeni nadano domowego charakteru, wzbudzając tym samym poczucie ciepła i bliskości, pokoje pacjentów zyskały domowe meble i dodatki, zorganizowaną przestrzeń do wspólnego przygotowywania posiłków z rodzinami i przyjmowania gości. Na wyniki nie trzeba było długo czekać, bo pacjenci uczestniczący w badaniu bardzo szybko ich dostarczyli.
Efektem była znaczna poprawa samopoczucia i szybsze efekty stosowanych terapii medycznych. Bo z ludźmi już tak jest, że co w sercu i duszy – to na ciele. Badania po raz kolejny dowiodły, że bezpośrednie otoczenie ma olbrzymi wpływ na nasze życie i zdrowie – zarówno to psychiczne, jak i fizyczne. Przestrzeń, którą sobie kreujemy – jest nam bardzo potrzebna i własnie na tym założeniu opiera się neuroarchitektura.
Dwa bijące serca
To domowe otoczenie ma za zwyczaj dwa bijące serca: kuchnię – a dokładniej stół – i salon – sofę lub narożnik. To właśnie tam toczy się większość naszego życia poza codziennym pędem. Tam przede wszystkim się spotykamy. Dlatego też te dwa pomieszczenia wydają się nam najważniejsze, zależy nam na ich pięknie i jakości. To tam lokujemy swoje wyobrażenia i marzenia – jak będą wyglądały. I chyba we współczesnym świecie to serce mocniej bije w salonie. Coraz więcej czasu spędzamy poza domem, jadamy na mieście – spotkania przy stole choć ważne i wyjątkowe – staja się również coraz bardziej egzotyczne, odświętne.
Kuchnia – choć wielu relaksuje, ma bardziej warsztatowy charakter; salon – to synonim odpoczynku i życia towarzyskiego. Dobrze lubić to miejsce w swoim domu. Co to za przyjemność przyjmować gości rozmyślając ciągle nad tym, że sami nie czujemy się dobrze u siebie.
Azyl
A czy można znaleźć szczęście siedząc na sofie? To chyba bardzo dobry punkt wyjścia, choć może wydawać się banalny. Sofa nie rozwiąże problemu, nie stworzy związku, nie wychowa dzieci – ale w bardzo dużym stopniu staje się w pewnym sensie codziennym towarzyszem. To już nie tylko element wystroju. To bardzo symboliczne miejsce. Na niej się śmiejemy i płaczemy, naznaczamy ją plamami i wspomnieniami, spędzamy na niej sporo czasu – tego ważnego, wspólnego czasu. Bo samo założenie użytkowe takiego mebla sugeruje gościnność, spotkania, odpoczynek i relaks. fajnie jest zacząć drogę po szczęście od pokochania swojego życia – i swojej życiowej przestrzeni. To ona potrafi, tak jak ludzie dać sporo motywacji.
Mieć swój azyl w salonie z ciepłym kocem i pomocnym ramieniem do przytulenia, to już bardzo wiele. Miejsce, które daje spokój i radość – nie znienawidzone graty, meble po byłej żonie ukochanego czy nieudane prezenty. Bo bardzo prozaicznie z przedmiotami użytkowymi wiążemy swoją własną symbolikę. Czasem jest to symbol naszej drogi przez życie, szczebel w drabinie – gdy planujemy, marzymy o czymś pięknym, musimy na to zapracować. Innym razem to rodzinna sofa – to dla nas walizka na wiele wspomnień – chwil, które na niej spędziliśmy lub początek nowego. Taki początek wystroju wnętrza – z pozoru bardzo pragmatyczny, bo użyteczny i potrzebny, a jednak nieodarty z marzeń – bo od tego pierwszego zaczynam budować całą resztę, kompletując po drodze meble, bibeloty, chwile i marzenia, które jeszcze chcemy dla siebie spełnić.
Oczywiście aranżacja mieszkania czy domu wymaga odpowiednich nakładów finansowych – co nie znaczy, że jest celem nieosiągalnym. Skoro potrafimy sukcesywnie organizować sobie środki na podróże lub przyjemności, przygotowanie domu – „mojego domu” jest równie ważnym elementem życia. Trudno o szczęście, jeśli codziennie po otwarciu oczu, myślimy „ileż ja bym dał, żeby się gdzie indziej obudzić”.
Z początkiem marca wystartował nowy sklep internetowy marki Adriana Furniture
Adriana Furniture to młoda polska marka, która od samego początku swojego istnienia mocno stawia na internet. Marka specjalizuje się w projektowaniu i produkcji wysokiej jakości mebli tapicerowanych.
„Szczęście na miarę”, czyli twoja wymarzona wersja sofy
Marka idzie z duchem czasu. Wie, że każdy klient jest indywidualistą i chce stworzyć unikalny klimat wnętrza. Oferta mebli Adriana Furniture liczy 34 modele, ale biorąc pod uwagę liczbę dostępnych wariantów mamy do czynienia z kilkoma tysiącami różnych wersji. Użytkownicy mają bowiem do dyspozycji konfigurator, w którym tworzą swoją własną wersję modelu, decydując o rodzaju bryły, przebierając w licznych wariantach kolorystycznych i wybierając spośród kilkudziesięciu dostępnych tkanin oraz skór. Dzięki temu możesz poczuć się współtwórcą mebla, który ostatecznie zajmie miejsce w twoim salonie.
Dla miłośników określonego stylu
Dla tych, których bogactwo wyboru nieco przytłacza, ale chcieliby uzyskać w swoim mieszkaniu odpowiedni efekt aranżacyjny, produkty zostały podzielone na 4 linie, odpowiadające odmiennym stylom. W naszej kolekcji znajdują się linia Contempo , Present-Day,Exquisite, Scandinavian oraz Basic .
Nietypowy konfigurator na Instagramie
Razem ze sklepem wystartował też niecodzienny konfigurator na Instagramie. W sprytny sposób łączy on kilka kont, na których umieszczono wszystkie możliwe konfiguracje dwóch sztandarowych modeli marki: Dune oraz Enna. Klikając w odpowiednie zdjęcia użytkownik dokonuje wyboru bryły oraz materiału obiciowego. W efekcie może zobaczyć jak wymarzona sofa prezentuje się na zdjęciu.
Odwiedź sklep internetowy www.adrianafurniture.com
Artykuł powstał we współpracy z Adriana Furniture