Najprościej mówiąc, dlatego, że za dużo analizują. Szczęście jest uczuciem zadowolenia i satysfakcji, której pragnie wielu, ale nie wszyscy są w stanie je osiągnąć. Jest emocją względną i subiektywną. Czasem udane życie rodzinne i kwitnąca kariera nie wystarczają. Osoby wysoko inteligentne, mimo sukcesów życiowych często odczuwają smutek i melancholię. Dlaczego jeszcze tak trudno jest im poczuć się szczęśliwymi?
1. Są przeczuleni, zbyt wrażliwi, bo za dużo myślą
Wiele osób o wysokim poziomie inteligencji często myśli zbyt intensywnie i analizuje wszystko, co dzieje się w ich życiu i otoczeniu. Chociaż ich zdolność do analizowania rzeczy jest ogromnym atutem, ciągła analiza wszystkiego często prowadzi do frustracji, zwłaszcza gdy dochodzi do niepożądanych wniosków.
2. Mają zbyt wysokie standardy
Wysoko ustawiają poprzeczki – sobie i innym. Trudno osiągnąć ich pułap, a porażki często prowadzą do frustracji i rozczarowania, niezależnie od tego, czy chodzi o ich karierę, związki czy cokolwiek innego, ważnego dla nich.
3. Inteligentni ludzie są niezwykle samokrytyczni
Porównują siebie i efekty swojej pracy do wyników i efektów pracy innych. Rzadko kiedy są z siebie naprawdę zadowoleni, często wydaje im się, że należałoby jeszcze „tyle poprawić”. Bywa, że cechuje ich perfekcjoznim i to on przeszkadza osiągnąć szczęście i spokój duszy.
4. Inteligentni ludzie bywają zbyt ambitni
I ta cecha niebezpiecznie łączy się z wymienioną w poprzednim punkcie skłonnością do wynajdowania w sobie wad. Trudno im być zadowolonymi, gdy wiecznie coś nie idzie tak, jak powinno, a oni dadatkowo chcą ciągle więcej, ciągle planują, ciągle mierzą odrobinę zbyt wysoko.
5. Inteligentni ludzie często mają problemy z psychiką i emocjami
W wielu badaniach odkryto powiązania między problemami psychiatrycznymi, takimi jak zaburzenia lękowe i zaburzenia dwubiegunowe, a wysoką inteligencją. Chociaż nie jest tak naprawdę pewne, czy te zaburzenia wynikają z posiadania błyskotliwego umysłu, to jednak nie można tego w pełni wykluczyć.
Ci inteligentni ludzie, którzy nie cierpią na zaburzenia psychiczne, są jednak nadal podatni na depresję egzystencjalną. Jest to często wynikiem obszernej analizy wszystkiego i wszystkich wokół, co ostatecznie prowadzi do dość negatywnej autorefleksji na temat życia, śmierci i celu istnienia.
Na podstawie: sych2go.ne