„Mnie to nie dotyczy” – mówimy, gdy czujemy zagrożenie. „Ja nie zachoruję na raka od palenia papierosów, a mój mąż na pewno nie jest alkoholikiem, w końcu każdy pije”.
To mechanizmy obronne, które najczęściej są nieuświadomione i nawykowe. Tłumaczymy sobie pewne sytuacje w taki sposób, by uniknąć frustracji, by nie poczuć lęku, smutku, czy innych dla nas negatywnych emocji. Bronimy się przed złością, przed skierowaniem uczuć we właściwą stronę. A wszystko po to, by chronić siebie. O mechanizmach obronnych jako pierwszy mówił Zygmunt Freud. Jest ich bardzo wiele, w zależności od sytuacji i od samego człowieka. Wybraliśmy kilka z nich.
10 mechanizmów obronnych, które nieświadomie stosujemy
Akceptacja
Często jest tak, że godzimy się z jakąś sytuacją, która wywołuje w nas lęk i negatywne uczucia znajdując dla niej wytłumaczenie. „To pewnie kompleks Edypa” – mówimy tłumacząc swoje zachowanie względem własnego ojca.
Zaprzeczenie
Klasyczny i jeden z podstawowych mechanizmów obronnych. „No co ty, on mnie nie zdradza, on ma po prostu łatwość nawiązywania kontaktów z kobietami” albo „Nic do niego nie czuję, niech idzie do diabła”. Powtarzane w głowie i na zewnątrz sprawiają, że naprawdę w to wierzymy, chronimy się przed rozczarowaniem, bólem, cierpieniem, a także wzięciem odpowiedzialności za to, co robimy. Przykładem jest tu alkoholik, który zaprzecza, że jest uzależniony.
Regresja
To jeden z mechanizmów obronnych, który sprawia, że wracamy do zachowań z przeszłości, zupełnie nieadekwatnych dla naszego wieku. Na przykład, gdy nastolatek zaczyna się moczyć, to może być oznaka, że nie radzi sobie z jakimś problemem. Albo gdy my sami nie chcemy wstać z łóżka, wolimy w nim zostać, bo mamy problem ze zmierzeniem się ze problemem, bo nie radzimy sobie zupełnie ze stresem.
Projekcja
Projekcja ma nas obronić przed niepożądanymi myślami, uczuciami, czyli takimi, których nie chcemy do siebie dopuścić. Na przykład, gdy matka krzyczy na dziecko uważając, że ono jest agresywne, a w rzeczywistości agresywna jest ona sama. Gdy ktoś widzi wrogów wokół siebie, ludzi sobie nieprzyjaznych, podczas gdy sam taki jest, ale ukrywa się pod maską spokoju i uśmiechu oskarżając o najgorsze innych.
Upozorowana reakcja
Z tą mamy do czynienia, gdy nie potrafimy/boimy się wyrazić negatywne emocje. Bardzo często zdarza się, że gdy musimy podjąć trudną decyzję, zachowujemy się zupełnie odwrotnie. Na przykład, gdy chcemy się z rozstać stajemy się w stosunku do tej osoby mili, czuli, wylewni, zupełnie nieadekwatnie do tego, co czujemy. Z upozorowaną reakcją mamy też do czynienia, gdy na przykład gratulujemy koleżance awansu, a w środku jedyne, co czujemy, to zazdrość.
Wyparcie
Często jest tak, że pamiętamy tylko dobre chwile, zwłaszcza z naszego dzieciństwa. Nie jesteśmy w stanie sami dojść do tego, co w nas wywołuje pewne zachowania, niepokój, lęk czy złość. Dzieje się tak dlatego, że wypieramy, to co złe z naszych wspomnień. Obronny mechanizm gumką wymazuje wszystko to, co mogłoby nam przynieść ból i cierpienie. Dlatego bardzo często terapia pozwala nam odkryć gdzieś głęboko skrywane w nas wspomnienia, których przypomnienie pozwala wytłumaczyć, dlaczego zachowujemy się tak a nie inaczej w pewnych sytuacjach.
Przemieszczenie
To nic innego jak przeniesienie emocji najczęściej na inną osobę, mniej nam zagrażającą. Przykład? Kiedy szef w pracy niesprawiedliwie cię potraktuje, wracasz do domu i kłócisz się z mężem. Albo gdy wkurzy cię mąż, jesteś zła na dzieci. Warto sobie zadać pytanie, ale co tak naprawdę wywołuje moją złość, niż krzywdzić właściwie niczemu winne bliskie ci osoby.
Racjonalizacja
Dla swoich decyzji i wyborów próbujemy znaleźć usprawiedliwienie, zwłaszcza, gdy coś nam nie wyszło, gdy zrobiliśmy coś wbrew sobie. Znane tu jest pojęcie słodkich cytryn – kiedy braliśmy udział w nieprzyjemnym zdarzeniu, ale szukamy pozytywów. Na przykład – skradziono nam auto i teraz wychwalamy dobrodziejstwo spacerów czy jazdy na rowerze. Natomiast kwaśne winogrona – to szykanie wytłumaczenia w momencie, kiedy nie osiągnęliśmy swojego celu, umniejszamy go, uważamy za tak naprawdę nieważny nie chcąc zmierzyć się z porażką i własnymi słabościami.
Fantazjowanie
Bardzo często nie radząc sobie z rzeczywistością wyobrażamy sobie „co by było gdyby…”. Są osoby, które swoje życie z wyobraźni chcą przenieść do realnego świata i opowiadają o sobie, swoim życiu nieprawdziwe rzeczy chcąc wypaść lepiej niż w rzeczywistości, bo wydaje im się, że ich codzienność jest nudna i mało atrakcyjna. Żyjąc wyobrażeniami odcinają się od tego, co tu i teraz, od swoich problemów.
Identyfikacja
Strach przed odrzuceniem sprawia, że chcemy przynależeć do jakieś grupy, chcemy, by nas akceptowano, dlatego bardzo często wchodząc w nowe środowisko – na przykład w pracy – dostosowujemy się do norm i zachowań tam panujących, często nawet wbrew sobie, tylko po to, by nie zostać odrzuconym.