Go to content

Są apatyczni albo bez przerwy pokazują zdjęcia i płaczą. Jak postępować i pomagać uchodźcom?

fot. SimonSkafar/iStock

Do redakcji Oh!Me przychodzą zapytania, dotyczące przyjmowania gości z Ukrainy.

Co mam robić? Przyjęłam dwie Ukrainki do domu, bardzo proste osoby bez wykształcenia i one nie chcą nigdzie wychodzić. Leżą w łóżkach, w ubraniach. Nic ich nie interesuje. A przecież trzeba załatwić sprawy urzędowe, pozwolenie na pracę. Nie tak to sobie wyobrażałam, Karolina.

„Mam w domu teraz mamę z córką. One pokazują nam zdjęcia z zawalonych budynków, płaczą. Czy mówić, że będzie dobrze? Ciężko, świat im przecież zawalił się. Ja mówię, że najważniejsze, że są całe i zdrowe. Ale one opowiadają o swoich rodzinach, przyjaciołach, którzy tam zostali. Jak powinniśmy ich wspierać?, pyta kolejna czytelniczka.

Dla takich osób przygotowaliśmy subiektywny poradnik w 10 punktach

1. Bądźmy cierpliwi i starajmy się rozumieć

Powrót do równowagi wymaga czasu, nawet jeśli twój gość korzysta z terapii. Bądźmy więc ich sprzymierzeńcami i jeśli mamy na to ochotę – dobrymi słuchaczami. To wystarczy. „Osoba po wojennych przeżyciach może potrzebować ciągle mówić o traumatycznym wydarzeniu. To także część zdrowienia, unikaj więc pokusy, aby radzić, by przestała przeżywać, to co się stało i zaczęła żyć”, mówi Katarzyna Podleska, psycholog i psychotraumatolog z Fundacji HumanDoc, która właśnie przygotowała poradnik dla osób chcących przyjąć do siebie uchodźców z Ukrainy.

2. Zadbajmy o ciszę i spokój

Spróbujmy przewidzieć i przygotować się na bodźce wyzwalające objawy PTSD – czyli Zaburzenia Stresu Pourazowego (zaburzenia pojawiającego się na skutek przeżycia zdarzeń traumatycznych takich jak przemoc, wojna, katastrofa itp.). „Wyzwalaczami dla uciekinierów mogą być: widoki, dźwięki i zapachy, doniesienia z kraju, a także ludzie i miejsca związane z traumą”, mówi Podleska i dodaje: „Goście mogą teraz długo spać, nawet przez kilka dni. Kiedy ludzie przeżywają tak ciężkie chwile, mogą być wyczerpani i wdzięczni, że znajdują się w czystym, bezpiecznym i cichym miejscu”.

3. Omówmy zasady funkcjonowania

Powinniśmy zapoznać przybyszów z zasadami panującymi w domu. „Każde gospodarstwo domowe działa na swój własny sposób, a twoi goście nie będą wiedzieli, jak robisz pewne rzeczy. Przeanalizuj takie sprawy jak: codzienność, bezpieczeństwo, korzystanie z łazienki, wspólne korzystanie z kuchni (…) Nie przewidzisz wszystkiego i będziesz musiał wyjaśnić niektóre rzeczy, gdy przyjadą goście, ale im więcej jesteś w stanie przemyśleć z wyprzedzeniem, tym łatwiejsze będzie to dla wszystkich”, podpowiada Podleska.

4. Zapewnijmy dostęp do internetu

W ten sposób bedą mieli kontakt z rodziną, bliskimi i przyjaciółmi, którzy pozostali na Ukrainie lub podobnie jak oni zdecydowali się opuścić kraj. Dlatego Fundacja HumanDoc apeluje do gospodarzy, by udostępniali uchodźcom swoje hasło do wifi lub w inny sposób zapewniali połączenie z internetem.

5. Nie bądźmy dobrodziejami

Nie litujmy się, nie idealizujmy tych ludzi, a siebie nie osadzajmy w roli dobrodziejów. Osoby, które gościmy nie muszą nam dziękować za wszystko i kłaniać się w pas. Po jakimś czasie na pewno pojawia się drobne kłopoty, sprzeczki, irytujące zachowania. To naturalne i trzeba się z tym liczyć. „Jesteśmy kulturą miłosierdzia, nie dajemy wędki, tylko rybę. Nie litujmy się, pomagajmy!”, podkreśla Ewa Woydyłło, psycholożka dla „Dziennik. Gazeta Prawna”.

6. Unikajmy niedomówień

Warto ustalić reguły, np. że nie ma palenia papierosów w mieszkaniu ze względu na małe dzieci, a po godzinie 22.00 już nie hałasujemy, bo domownicy wstają wcześnie rano. „Jasne zasady są pożyteczne, nikogo nie obrażają. Gorsze są niedopowiedzenia, bo z nich rodzą się później pretensje. Naprawdę dobrze się umówić, a często tego nie robimy”, mówi Ewa Woydyłło.

7. Nie wypytujmy

„Należy przede wszystkim słuchać. Mamy przecież do czynienia z ludźmi onieśmielonymi, chorymi, w potrzebie.(…) Trzeba pozwolić wypowiedzieć się ludziom. Nie wypytywać prokuratorsko: co się dzieje, skąd przyjechałaś, co będziesz robić, a kiedy wrócisz? Oni nie są gotowi na takie indagacje; sami mają więcej pytań, niż odpowiedzi. Jeśli słyszę: dziękuję, niczego nie chcę, niczego mi nie potrzeba, to zostawiam ich w spokoju”, mówi Ewa Woydyłło.

8. Pomagajmy w sprawach urzędowych

„Trzeba się przygotować na pełną improwizację”, mówi aktor Maciej Stuhr w „DD TVN”, który w swoim domu regularnie gości uchodźców. Maciej podkreśla, że musimy liczyć się z tym, że będziemy musieli pomagać w załatwianiu wielu spraw urzędowych naszym gościom.

9. Angażujmy w drobne prace domowe

„Pamiętajmy, że teraz trafiają do Polski osoby z traumą, o której nie chcą rozmawiać. Mogą być senni lub apatyczni, co może być objawiem depresji, a nie ich lenistwa. Ważne jest by w miarę możliwości delikatnie wciągać ich w nasze życie i funkcjonowanie domu, by nie czuli się jak meble, które zawadzają. Wspólnie gotując możemy skrócić dystans”, radzi Katarzyna Stuhr w „DD TVN”, dietetyk, która w swoim domu regularnie gości uchodźców.

10. Nie wykonujmy pracy terapeutów

Nie musimy być powiernikami. „To zupełnie naturalne, że odmówimy, bo słuchać potrafimy, ale niekoniecznie umiemy potem poradzić sobie z emocjami”, mówi Agnieszka Bratkiewicz, psycholog kliniczny z Pracowni Psychoterapii i Rozwoju dla „DD TVN”. Możemy powiedzieć tak: „Słuchaj ja się na tym nie znam. Mogę ci dać jedzenie żelazko, pomóc w sprawach urzędowych. Ale ja się takich rozmów nie podejmuję, bo nie czuję się na siłach. Ale z przyjemnością znajdę psychologa, która ci pomoże. Zadzwonię na specjalnie przygotowaną w tym celu przez Ambasadę Ukrainy infolinię. Tam ktoś ci pomoże”.

 

Zobacz takżę: Chaos, armagedon, dzieci śpią na kartonach? Sprawdziliśmy, jak działa pomoc Ukraińcom na Dworcu Centralnym