Gdzie się wybierasz z dziećmi na ferie? – moja przyjaciółka dwukrotnie powtórzyła pytanie, jakby nie usłyszała, że już raz odpowiedziałam. – Blue Diamond, Rzeszów. Brzmiało być może dosyć osobliwie dla kogoś, kto jeszcze nie wypuścił się w rejony podkarpacia, a już na pewno dla kogoś, kto sobie do tej pory nie wyobrażał, że w hotelu, z dziećmi można spędzić naprawdę fajnych kilka dni.
Zdecydowanie Blue Diamond, usytuowany kilkanaście kilometrów pod Rzeszowem, w Nowej Wsi, do takich miejsc, które warto odwiedzić z rodziną , należy. Mam na to 5 niezbitych, konkretnych dowodów.
Dowód nr 1
To idealna baza noclegowa dla tych, którzy kochają Podkarpacie i każdego dnia lubią być w innym miejscu tego urokliwego regionu. My odwiedziliśmy: Zamek w Łańcucie, Muzeum Dobranocek w Rzeszowie i do dzisiaj wspominamy jedną z najpiękniejszych w Polsce pijalnię czekolady w Korczynie, w którym rynek pachnie wanilią, mlekiem i prawdziwą czekoladą… A syn uczył się jeździć na nartach na pobliskich stokach, oddalonych od hotelu zaledwie 40 km.
Dowód nr 2
Znakomita infrastruktura dla gości. Trzeba przyznać, że pomijając imponujący basen wewnętrzny, hotel posiada również świetny punkt wodny na zewnątrz, z podgrzewaną wodą. Spektakularny bar wokół którego rozpościerał się hotelowy basen był niezłą frajdą dla dzieci. Już sam widok z windy na taką atrakcję był imponujący. Dzieci zgodnie orzekły zresztą, że to jeden z najładniejszych hoteli jakie widzieli. A przyznaję, trochę się już nazwiedzali. Kto podróżuje z nastolatkami, ten wie, że zawsze szukać będą … siłowni. I boiska do piłki nożnej. Nie pogardzą stołem do tenisa. Z radością odkryliśmy wszystkie atrybuty tak niezbędne podczas wolnego czasu. Hasło: „zostajemy w hotelu” nabiera tu zdecydowanie pozytywnego znaczenia.
Dowód nr 3
Absolutnie genialna kuchnia. Niewątpliwym atutem hotelu, obok SPA (patrz dowód numer 4), pozostaje – kuchnia! Niestety nawet kilka nocy to za mało, żeby spróbować tak różnorodnych, hotelowych smaków. Hotel stawia na jakość proponowanych dań, które układają się w menu jak najsmaczniejsza podróż po zakątkach świata. Jest więc i zupa tajska, i stek z mięsa od lokalnych, wyselekcjonowanych dostawców, jest i kaczka w zalewie o jakiej świat nie słyszał, desery podawane, jak na królewskich dworach. Niespotykana dbałość o wygląd talerza, estetyka podania rzeczywiście wzbudzała nasz zachwyt. Najbardziej jednak rozczulały nas śniadania, ponieważ wybór pośród propozycji graniczył z cudem, a skutkował obżarstwem i niezbędną, godzinną sjestą. Absolutny plus za bardzo dobre i pomysłowe propozycje dla dzieci, w tym największych niejadków.
Dowód nr 4
SPA. Przyznaję, że to jeden z nielicznych hoteli, w których skorzystałam z wybranych zabiegów. Tu czas naprawdę zatrzymuje się konkretnie. Szczególnie kiedy ktoś wybiera sobie masaże…Śmiało zaryzykuję stwierdzenie, że to jedno z najlepszych pod tym względem SPA w Polsce. Trudno sobie wyobrazić, ale w Blue Diamond można skorzystać z prawie 100. różnorodnych zabiegów pielęgnacyjnych na twarz i ciało, kompleksowych rytuałów oraz specjalistycznych kuracji wyszczuplających i ujędrniających, i to z pomocą sprzętu nie byle jakiego! Hotel jest znakomitym miejscem zwłaszcza na weekendowe wypady, kiedy trzeba się natychmiast zregenerować. Nie wspominałam o łaźniach i saunach, a stanowią kolejny atut tego miejsca.
Dowód nr 5
Atmosfera i opieka nad gośćmi. Do hotelu przyjeżdża się jak do znajomego, u którego nocuje się czasem, bo jest po drodze naszej podróży. Taka refleksja towarzyszyła nam po wyjeździe z Blue Diamond. Rzeczywiście panuje tutaj wyjątkowa atmosfera i może trudno to wytłumaczyć, ale nawet jak przyjeżdża się pierwszy raz, towarzyszy temu poczucie, że wszystkie kąty dobrze znamy. W tym dowodzie również umieszczam ogromny plus za standardy pokoi, ponieważ one również zasługują na szczególne wyróżnienie. Piękne, przestrzenne, designerskie a jednocześnie przytulne i bardzo komfortowe.
Pięć niezbitych dowodów na istnienie miejsca idealnego? Z całą pewnością tak.