Prawdopodobnie nie ma trudniejszej emocjonalnie sytuacji niż ta, w której toczysz wewnętrzną walkę między poczuciem, że powinnaś wybaczyć, a żalem i poczuciem krzywdy wyrządzonej ci przez najbliższą osobę – matkę. Jej najważniejszym zadaniem było kochać cię, zapewnić ci poczucie bezpieczeństwa i bezwarunkowej akceptacji, ale z jakiegoś powodu nie była w stanie się z niego wywiązać. Skutki tej porażki odczuwasz boleśnie w dorosłym życiu, deficyt miłości rzutuje na twoje relacje z mężczyznami i na twój stosunek do twoich własnych dzieci.
Dlaczego tak się dzieje? Bo związek między niekochająca matką a jej córką stawia tę ostatnią, z góry, na przegranej pozycji. Mimo, że już dorosła, nadal potrzebuje matczynej miłości i wsparcia, tego wszystkiego, czego nie dostała. Czy brak miłości można wybaczyć?
Przede wszystkim, trzeba pamiętać, że przebaczenie nie jest zaprzeczeniem naszego bólu, albo udawaniem, że nic się nie stało. W rzeczywistości jest potwierdzeniem naszej krzywdy – gdyby jej nie było, przebaczenie nie miałoby uzasadnienia. Jeżeli mamy co przebaczać, to znaczy również, że nasza krzywda była działaniem zamierzonym, bo tego, co nieumyślne wybaczać nie trzeba.
Dlaczego warto przebaczyć? Bo proces ten pomaga nam odbudować swoje poczucie wartości, zaburzone z powodu braku matczynego uczucia. Jest kluczowy w drodze do uzdrowienia, zabliźniania się ran z dzieciństwa. Żeby ułatwić sobie przebaczanie, możemy racjonalizować zachowanie, słowa i działania matki. Tłumaczymy: „Ona nie zdawała sobie sprawy z tego, jak bardzo bolał mnie ten jej brak akceptacji.”, „Miała trudne dzieciństwo, nic dziwnego, że sama nie umiała być dobrą matką”. Niektórzy z nas błędnie uważają, że przebaczenie pozwoli nam zasłużyć na miłość matki. Trzeba wyraźnie oddzielić te dwie rzeczy i przestać żyć złudzeniami: przebaczamy dla samych siebie, nie po to, by „wygrać” czyjeś uczucie.
Wiele niekochanych córek postrzega przebaczenie jako końcowy etap w procesie „odpuszczania” swojej bolesnej przeszłości. Decydując się wybaczyć, zamykają w końcu pewien rozdział swojego życia, który miał do tej pory bardzo negatywny wpływ na ich stosunek do siebie i na relacje z innymi. Jeśli jednak nadal zamiast na sobie i swoim życiu skupiają całą energię na cierpieniu, a przebaczenie nie jest szczere, wypływające z serca, stanowi ono bardziej akt wycofania się niż zamykania bolesnego etapu. Związek emocjonalny z matką jest tak silny, że nie pozwala on „iść dalej”, żyć swoim życiem.
Czy można przebaczyć matkom, które nie kochają? Można. Czy trzeba im przebaczyć? Nie, nikogo do przebaczenia zmuszać nie wolno. Jest to sprawa bardzo indywidualna i nie można udzielić tu kategorycznej, jednoznacznej odpowiedzi.
Źródło: psychologytoday.com