Prędzej czy później w życiu każdego rodzica nadchodzi TEN moment, czyli pierwsza gorączka, przeziębienie, choroba dotychczas zawsze zdrowego dziecka. I mimo całej podręcznikowej wiedzy, wraz z pierwszym kichnięciem, pojawia się sporo pytań i wątpliwości. Bo o ile moment chorowania naszej pociechy mile oddala się w czasie, to zazwyczaj zaskakuje nas wraz z pójściem dziecka do żłobka lub przedszkola.
A jakie są najczęściej nękające nas – rodziców pytania o chorowanie? Niektóre oczywiste, inne zaskakujące. Przeczytajcie.
Chorujący maluch – najczęściej zadawane pytania:
1. Jak mierzyć temperaturę i jak odczytywać wynik?
Temperaturę u dziecka można zmierzyć na kilka sposobów – i w zależności od metody pomiaru będą różniły się nieco wartości temperatury. O stanie podgorączkowym mówimy, gdy wartość temperatury wynosi od 36,6⁰C do 37,9⁰C, a o gorączce, gdy temperatura jest równa lub przekracza 38⁰C.
Temperatura mierzona:
- w ustach – prawidłowa temperatura 36,9 °C
- w odbycie – prawidłowa temperatura 37,1 °C
- w uchu – prawidłowa temperatura 37,1 °C, to najdokładniejsza i łatwiejsza metoda – oczywiście nie wolno tego robić zwykłym termometrem!
- pod pachą – prawidłowa temperatura 36,6 °C, to najmniej dokładny pomiar, zwłaszcza u wiercących się dzieci ;).
2. Czy gorączkę powinno się „zbijać”?
Istnieje szkoła twierdząca, że gorączka jest sygnałem walki organizmu z chorobą i zbijanie temperatury jest działaniem na jego szkodę. Aby podejść do sprawy zdroworozsądkowo i nie zaszkodzić, warto przyjąć kilka prostych zasad.
Po pierwsze, to wy znacie swoje dziecko najlepiej, wiecie jak zazwyczaj przebiegają u niego infekcje, czy ma tendencje do bardzo wysokich gorączek.
Po drugie, jeżeli mamy do czynienia ze stanem podgorączkowym, nie trzeba od razu sięgać po leki przeciwgorączkowe, a spróbować złagodzić ten stan za pomocą np. syropów o działaniu napotnym. Dlaczego nie herbata z konfiturą z malin? Też może się przydać, jednak dziś mamy tak szeroki wybór naturalnych suplementów, pozbawionych konserwantów, że dobrze jest o nich pamiętać. Są równie naturalne i bezpieczne, co babcina herbatka, ale posiadają precyzyjnie opracowane proporcje, w większych i bardziej skutecznych stężaniach, no i wspomagają odporność dziecka.
Po trzecie, gdy mówimy o gorączce, lepiej jej nie lekceważyć. Zdecydowanie nikt wtedy nie czuje się komfortowo, a dodatkowo u niektórych osób, w porę nie przyhamowana, potrafi szybko i niebezpiecznie wzrosnąć. Szczególnie dzieci ten dyskomfort odczuwają w swoim życiu, są zmęczone, obolałe, nie mają siły na zabawę. Pytanie brzmi więc: po co je męczyć i narażać?
3. Czy to normalne, że dzieci często chorują? Kiedy się niepokoić?
To naturalne, szczególnie w okresie jesienno-zimowym i wiosennym, że dzieci naprawdę często potrafią się rozchorować. Ich system immunologiczny dopiero zbroi się do walki z wirusami i bakteriami. Warto obserwować swoje dziecko, bo o ile częste infekcje wirusowe tzw. „trzydniówki” czy katar nie są niczym niezwykłym, to jednak, gdy dochodzi do rozwoju poważnych infekcji górnych i dolnych dróg oddechowych, czy nagminnych zapaleń ucha, warto odwiedzić kilku specjalistów. Bądźcie w kontakcie ze swoim pediatrą, nie bójcie się zadawać pytań podczas wizyty, ale też nie bójcie się zwykłych przeziębień, mogą się zdarzać naprawdę często – zwłaszcza, gdy dziecko chodzi do żłobka czy przedszkola.
4. Czy sama gorączka to powód do wizyty u lekarza pediatry?
Sama gorączka nie jest powodem do paniki, ale są tutaj wyjątki. Przede wszystkim zawsze należy się zgłosić do pediatry, jeśli:
- gorączkuje dziecko poniżej 3 miesiąca życia,
- gorączka jest bardzo wysoka,
- gorączka nie spada po podaniu leków przeciwgorączkowych,
- towarzyszą jej inne, niepokojące objawy.
5. Czy podawać od razu leki przeciwgorączkowe?
Jak już pisaliśmy, nie zawsze konieczne jest podawanie leków przeciwgorączkowych. Jeżeli temperatura jest podwyższona wystarczy sięgnąć po lżejsze środki. Wspomagać odporność, dbać o odpowiednie nawodnienie organizmu i bogatą, zróżnicowaną dietę. Nie ma tu jednej skutecznej metody postępowania, wiele zależy od samopoczucia dziecka i wartości temperatury.
6. Jak wspomagać leczenie infekcji w domu?
Pierwsze zalecenie, jakie wypisze na karteczce pediatra, prawdopodobnie będzie brzmiało „nawodnienie” – dbajcie o to, by dzieci piły dużo wody. Dbajcie o to, by ich posiłki było bogate w witaminy. Niech zagości na ich talerzach sporo warzyw i owoców, żaden suplement multiwitaminowy ich nie zastąpi. Sięgnijcie po preparaty osłonowe na bazie naturalnych składników wspomagających odporność. Tu niezastąpione będą te zawierające czarny bez, acerolę czy kwiat lipy (o działaniu m.in. napotnym). I nie ulegajcie pokusie, żeby tę chorobę osładzać. Bardzo często, gdy dziecko nie ma apetytu, sięgamy po słodycze z usprawiedliwieniem: „przynajmniej cokolwiek zje”. Chcecie bardziej zachęcić dziecko do jedzenia, zapytajcie, na co ma ochotę, wy też, gdy chorujecie, macie gorszy apetyt.
7. Jaką temperaturę powinien mieć pokój dziecka?
To bardzo ważna kwestia, często lekceważona przez nas – dorosłych. Zarówno podczas infekcji jak i na co dzień warto zadbać o odpowiednio wywietrzone pomieszczenie oraz o nie za wysoką temperaturę. Nie zapominajmy o odpowiednim nawilżeniu powietrza. Tak, ciepły kaloryfer i komfortowe, wakacyjne 26 stopniu – nie są najlepszym pomysłem.
Wietrzcie regularnie pokój, aby powietrze było świeże i nie przegrzewajcie dzieci. Zbyt wysoka temperatura potrafi nieźle narozrabiać, szczególnie, gdy dziecko jest chore i np. ma kaszel.
Uznaje się, że doskonała temperatura to ok. 20ºC – w niektórych przypadkach lekarz zaleci jeszcze niższą – ok.17-18ºC. Lepiej utrzymać niższą temperaturę i założyć cieplejsze ubranie.
8. Jak leczyć katar u małych dzieci?
Przede wszystkim warto trzymać się prostych metod i zadbać o higienę i komfort dziecka.
W każdym wieku sprawdzą się:
- woda morska w atomizerze,
- często czyszczenie nosa – jeśli dziecko samodzielnie nie potrafi samodzielnie wydmuchać nosa, należy skorzystać z aspiratora,
- odpowiednio wywietrzone pomieszczenie,
- odpowiednio nawilżone powietrze.
Pomocne mogą być również inhalacje/nebulizacje ze zwykłej soli fizjologicznej, które pomogą rozrzedzić zalegającą wydzielinę. I najważniejsze to wspomaganie odporności – pamiętajcie o dobrze zbilansowanej diecie i ewentualnym zastosowaniu naturalnych środków wspomagających odporność. Nie, nie wykupujcie od razu połowy apteki, czasem mniej znaczy więcej.
9. Jakie środki przeciwgorączkowe i jaką drogą powinno się podawać najmniejszym dzieciom?
Najważniejsza zasada to: nigdy nie podajemy małym dzieciom tzw. aspiryny, czyli leków zawierających kwas acetylosalicylowy.
Lekiem przeciwgorączkowym pierwszego wyboru – u wszystkich dzieci, nawet noworodków, jest paracetamol (zgodnie z rekomendacjami WHO). Ale pamiętajcie, że gorączka u dziecka poniżej 3. miesiąca życia zawsze wymaga konsultacji lekarskiej.
Jeżeli nie mamy podejrzeń choroby zakaźnej wirusowej, a paracetamol nie radzi sobie z gorączką, można u dzieci od 3. miesiąca życia podawać ibuprofen, jest silniejszym lekiem i wykazuje również działanie przeciwzapalne.
Jak podawać?
Niegdyś wychwalało się czopki, obecnie pediatrzy wcale nie są ich zwolennikami. Czopki stosujemy u niemowląt poniżej 3. miesiąca życia i w przypadku silnych ulewań czy chorób układu pokarmowego. Jeżeli dziecko jest starsze zdecydowanie lepszym sposobem podania leku będzie forma doustna. Zwłaszcza, gdy dziecko nosi jeszcze pieluszkę! Wybierając lek w formie syropu czy zawiesiny, wiemy dokładnie, jaka dawka została podana. Jeśli dziecko wypluje lub zwróci lek, również będziemy o tym wiedzieć – w przypadku czopków, nigdy nie mamy pewności, czy ten został tam, gdzie powinien, a jeśli nie, jaka dawka została wchłonięta.
Co w przypadku delikatnych wzrostów temperatury czy stanów podgorączkowych? Wtedy niekoniecznie musimy sięgać od razu po leki przeciwgorączkowe, zdecydowanie warto dać szansę organizmowi na walkę bez chemii stosując preparaty wspierające i napotne.
10. Kiedy nie wolno stosować ibuprofenu?
Absolutnie nie zaleca się podawania leków przeciwgorączkowych z ibuprofenem w przypadku ospy wietrznej! Odradza się stosowanie ibuprofenu u osób z chorobami alergicznymi, w tym u chorujących na astmę. Jeżeli dziecko reaguje dobrze na paracetamol, powinien być to lek przeciwgorączkowy pierwszego wyboru. Jest bardziej bezpieczny.
11. Czy dziecko powinno się profilaktycznie skomplementować „witaminkami”?
Ochoczo po nie sięgamy, dają nam poczucie bezpieczeństwa. jednak nie zapominajmy, że żadne syntetyczne witaminy nie będą wchłaniały się tak dobrze, jak te pozyskiwane przez organizm naturalną drogą. Zanim wybierzecie suplement, przyjrzyjcie mu się uważnie. Może lepiej zamiast na „witaminki” o bliżej nieokreślonym działaniu postawić na suplementy wspierające odporność, nie tylko, gdy dziecko jest już chore.
Wybierajcie, pytajcie farmaceutów, czytajcie etykiety. Naprawdę można kupić suplementy bez konserwantów i barwników.
Partnerem artykułu jest:
Pyrosal KID od lat wspiera dziecięcą odporność – naturalnie.*
Ziołowa moc Pyrosal KID, czyli dlaczego jest wyjątkowy?
Przede wszystkim bezpieczny, przebadany skład. Zawiera kompozycję roślinnych wyciągów, które kompleksowo wspomagają prawidłową czynność układu odpornościowego dziecka. Do syropu włączono te z owoców i ziół, które mają niebagatelny i potwierdzony wpływ na zdrowie:
Kwiatostan lipy – flawonoidy, olejek eteryczny oraz związki śluzowe, oprócz działania napotnego wpływa na zdrowe funkcjonowanie dróg oddechowych.
Kwiaty czarnego bzu – źródło flawonoidów, kwasów fenolowych, składników mineralnych oraz witamin m.in. A, B1, B2, B3, B6 i C. Dzięki czemu naturalnie wspiera prawidłową czynność dróg oddechowych oraz wraz z kwiatostanem lipy działa napotnie.
Owoce bzu czarnego – Ekstrakt z owoców bzu czarnego jest bogatym źródłem związków aktywnych, które pomagają organizmowi utrzymać zdrowie, szczególnie w sezonie jesienno-zimowym, kiedy ryzyko narażenia na infekcje wirusowe jest większe. W syropie Pyrosal Kid, owoc bzu czarnego został dodany do receptury w postaci wysoko skoncentrowanego wyciągu Rubini.
Korzeń prawoślazu – działa kojąco na błonę śluzową jamy ustnej i gardła wspierając zdrowe funkcjonowanie górnych dróg oddechowych.
Acerola – źródło najlepiej przyswajalnej witaminy C, która korzystnie oddziałuje na pracę układu odpornościowego. Sproszkowane owoce aceroli w jednym gramie zawierają aż 225 mg witaminy C (czyli moc około 6 cytryn).
Wspiera mądrze, bo naturalnie nie zaburzając samodzielnej pracy układu odpornościowego dziecka. Syrop pozbawiony jest konserwantów i sztucznych barwników, zawiera Rubini- wyciąg płynny z owoców bzu czarnego podwójnie standaryzowany ma zawartość polifenoli i antocyjanów.
** Witamina C i bez czarny wspomagają prawidłową czynność układu odpornościowego.
Powyższe informacje pełnią funkcję informacyjną i nie zastąpią diagnozy lekarskiej ani zaleceń leczenia. W celu ich uzyskania należy skontaktować się z lekarzem pediatrą.