Tak, dobrze przeczytałeś. Drukarka. Ale nie chodzi tu ani o status społeczny, ani o gadżeciarstwo czy potrzebę nabywania. W rodzicielstwie chodzi za każdym razem o coś innego – i to jest najpiękniejsze!
Kiedy planujemy, że zostaniemy rodzicami, mamy swoje wyobrażenie, jak to będzie wyglądało. Potem konfrontujemy się z rzeczywistością i nierzadko wpadamy w panikę, bo weryfikuje ona nasze założenia. Tymczasem jest tylko jeden przepis na bycie fajnym i zadowolonym z życia rodzicem – bycie sobą. Nazywam to rodzicielstwem mocnych stron. Chodzi o korzystanie z tego, co potrafimy robić najlepiej i co sprawia nam radość. Zamiast użalać się nad brakiem zapału do ręcznego szycia kaftaników, lepiej pochwalić się umiejętnościami, jakie posiadamy. I nie bać się ułatwiać sobie życia rodzica, zwyczajnie, po ludzku.
Zawsze powtarzam, że małe rzeczy mogą rozwiązywać wielkie konflikty. Ot, chociażby domowa drukarka może wybawić cię od codziennych frustracji związanych z masą obowiązków dzieci. A to największy skarb.
5 sposobów, które z pomocą drukarki zrobią z ciebie lepszego rodzica
Daję głowę, że większość z nas ma podobne rodzicielskie dylematy. Co oznacza być „lepszym rodzicem” w tym wypadku? Lepszym, czyli takim, który nie musi się frustrować codziennymi małymi problemami; takim, którego nie zjadają wyrzuty sumienia, bo znów zabrakło czasu na wspólne malowanie kartek świątecznych. Ale przede wszystkim takim, który znajduje rozwiązanie sytuacji, które tego wymagają. Wystarczy, że za ok. 250 zł kupisz urządzenie wielofunkcyjne HP Ink Advantage 3785, a wtedy…
1. Wydrukujesz wreszcie wszystkie zdjęcia
Te z wakacji i świąt u babci, i te, kiedy Jaś czy Zuzia byli jeszcze mali. Co roku to sobie obiecujesz, ale potem nie masz czasu biegać do punktu foto, prawda?
Nie bój się o jakość zdjęć, czasy się zmieniły, jeśli masz dobre urządzenie, to wydrukowana w domu fotka będzie wyglądać tak, jak to prosto od fotografa. Wystarczy kupić odpowiedni papier, np. HP SMS. Zdjęcia możesz wydrukować tradycyjnie, z komputera albo spróbować mobilnego drukowania i zrobić to prosto z telefonu. Jeśli lubisz napisy, dekoracje i inne ozdoby, możesz je dodać za pomocą aplikacji do zdjęć?
2. Zeskanujesz rysunki dzieci zanim o nich zapomnisz
Większość dzieci dużo rysuje… i większość tych prac na wczesnym etapie ich dzieciństwa, należy do gatunku sztuki mocno abstrakcyjnej. Do tego doliczmy wszystkie prace nieskończone, równie ważne i cenne dla dziecka, prace przedszkolne, szkolne, albo pierwsze świadome dzieła sztuki. Wiadomo, że z czystym sumieniem wyrzucić ich nie możemy. W efekcie, w krótkim czasie, teczki, segregatory i pudła pełne „dzieł” zajmują każdy kąt mieszkania, a my pod osłoną nocy, gryząc się z własnym sumieniem, wyrzucamy…
Całkiem niezłym rozwiązaniem jest robienie pamiątkowych zdjęć prac, ale te po wydrukowaniu znacznie odbiegają jakością od prawdziwego rysunku. Zacznijcie skanować obrazki swoich dzieci i stwórzcie im wirtualne archiwum. W razie potrzeby zawsze możecie taki zeskanowany rysunek wydrukować! A może za jakiś czas postanowicie niektóre z nich przenieść na płótno i zawiesić na ścianie?
Wilk syty i owca cała. 😉
3. Nie będziesz się frustrować przygotowaniami do lekcji
Klasyczna sytuacja gotująca krew w żyłach rodzica. Wieczór, najlepiej po 21-ej. Kończysz myć naczynia po kolacji, gratulując sobie w myślach udanego dnia, gdy do kuchni wpada twoje dziecko i zaczyna od: „bo na jutro trzeba przynieść…”. Jeśli, tak jak ja, jesteś dumnym posiadaczem domowego urządzenia wielofunkcyjnego, masz 50 proc. szans na to, że nie będziesz jechać do całodobowego marketu i szybko ugasisz pożar. Może akurat tym razem, trzeba będzie przynieść do szkoły czy przedszkola informację o zwierzątku/zjawisku, wycinki z gazet, jakiś konkretny obrazek czy wzorzysty papier. Sprzęt, który drukuje, skanuje i kopiuje, właśnie uratował cię od wybuchu i zaoszczędził dwie godziny snu. A do tego wyjdziesz na mamę- superbohaterkę!
4. Nauczysz dziecko czegoś pożytecznego
Umiejętność skorzystania z drukarki czy skanera jest bardzo przydatna. Drobiazg, pewnie kiedyś samo się nauczy, ale ty możesz zrobić to szybciej, bo to i przydatne, i interesujące. A jak załapie skanowanie, naucz przy okazji dziecko rozsądnego korzystania z drukarki, tak aby nie marnowało papieru. Ucząc je skanować swoje prace plastyczne, nauczysz je organizacji i oszczędzania przestrzeni. Poza tym minęły już czasy, kiedy pralkę włączała tylko mama. Dziś domowe urządzenia powinna używać cała rodzina. Całkiem sporo korzyści, prawda?
5. Wyślesz wszystkim babciom i ciociom kartkę lub laurkę
Co roku obiecujemy sobie, że tym razem znajdziemy czas na wspólne prace plastyczne przed świętami… i bardzo ciężko wywiązać nam się z obietnicy. Szczególnie, gdy po stworzeniu pięknej kartki dla cioci Rózi, nasze dziecko mówi: „to teraz jeszcze zrobimy kartki dla: wujka/babci/dziadka/drugiej babci…” i lista zaczyna obejmować wszystkich członków rodziny. Nie sposób wybierać, kto bardziej zasługuje na kartkę, bo każdy członek rodziny jest równie ważny. Umówcie się na wykonanie odręcznego projektu waszej pracy i zeskanujcie ją. Kartki wydrukujecie w dowolnej liczbie na ładnym, grubszym papierze, można dorzucić też zdjęcie w czapce Mikołaja. A na koniec wystarczy dopisać życzenia. W takim rozwiązaniu jest sporo dobra: wspólnie spędzony czas, podkreślenie wartości rodzinnych więzów, ale będzie też spełnieniem obietnicy.
We współpracy HP & Oh!me