Mówią, że każda miłość jest pierwsza… Bo czy pierwsza miłość młodzieńcza, jest lepsza od miłości dojrzałej, rozsądnej i głębokiej. Gdy oczami wyobraźni wspomnę wszystkie moje miłostki, każdego młodzieńca, który sprawił, że moje serce zabiło mocniej, to dziś z perspektywy 30 lat na tej ziemi, mogę stwierdzić, że stan zakochanej 15, 18 czy 20-latki to nic w porównaniu z tym co czuję do mojego narzeczonego, z którym w przyszłym roku planuje ślub. To on jest moją pierwsza, prawdziwą miłością. Bo nic nie sprawia mi większej radości i szczęścia niż chwilę spędzone razem, a także nic tak nie boli jak momenty gorsze, kłótnie i rozczarowania.
Jaka jest więc moja pierwsza miłość? Przynosi mi tyle samo radości co strachu, tyle samo słodyczy co łez. Jest trudna, ale prawdziwa. Czasami jak szampan uderza do głowy, a czasami jak gazowane piwo odbija się czkawką… Jest zarazem słodka jak owoc mango, ale potrafi też być gorzka.. gdy wgryziemy się w niego zbyt mocno.
Taka słodko-gorzka wersja tego jaka jestem ja, jaki jest on…
Moja miłość jest moja… i mam nadzieje, że będzie trwała wieczność 🙂
Autorka: Marta Cz. <3
Akcja „Moja pierwsza miłość”
Pierwsza miłość jest wyjątkowa, to zauroczenie, motyle w brzuchu, ta szeptana na ucho przyjaciółki tajemnica. Niepewność, ciekawość i radość. Zakochując się po raz pierwszy mamy wrażenie, że unosimy się nad ziemią.
Luty to taki czas, kiedy na chwilę przystajemy w naszej miłości. Może dlatego, że nie obchodzimy Walentynek, a może właśnie dlatego, że je obchodzimy. Jedno jest pewne. W tym zimowy miesiącu o miłości myślimy bardziej niż zwykle. Dlatego chciałybyśmy was zachęcić do wspomnienia waszej pierwszej miłości. Zakochania, zauroczenia. Odkurzenie w pamięci tych wyjątkowych chwil. To z pewnością są piękne historie.
Zapraszamy – włączcie się do naszej akcji „Pierwsza miłość”. Napiszcie do nas opisując swoją pierwszą miłość. My najciekawsze listy nagrodzimy i opublikujemy. Powspominajcie z nami <3
i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwsząks. Jan Twardowski
WEŹ UDZIAŁ W ZABAWIE TUTAJ (klik)