Cudna Julio!
Kiedyś, gdy nie pojawiłaś się jeszcze w moim życiu, wydawało mi się, że wychowywanie dziecka, to głównie wpajanie mu własnych wartości i przekonań oraz uczenie go poruszania się po świecie. Wierzyłam , że to ja będę nauczycielem, a Ty uczniem. Gdy pojawiłaś się w moim życiu – wiele moich przekonań uległo modyfikacji. Najważniejszą zmianą było to, że zrozumiałam, że nie zawsze to ja jestem nauczycielem, a Ty uczniem. Dotarło do mnie, że tu nie ma jednego podziału, bo im dłużej Cię znam, tym częściej funkcję „nauczyciela” oddaję Tobie.
Tak, Kochanie – wciąż się od Ciebie uczę. Uczę się optymistycznego patrzenia na świat i dostrzegania szklanki w połowie pełnej. Dzięki Tobie coraz częściej zakładam na nos różowe okulary i uznaję ten dodatek za najmodniejszy na świecie. Nauczyłaś mnie, że czasem warto odpuścić, przestać się przejmować, rozpuścić włosy, zdjąć buty i wyjść na podwórko podczas deszczu, by z uśmiechem na twarzy tam zatańczyć. Często to robimy, prawda?
Julio, to Ty mnie wciąż uczysz bezinteresowności , wyzbywania się uprzedzeń i negatywnych emocji oraz dostrzegania w ludziach ich wnętrza, a nie tego, czym się otaczają i jak wyglądają. Dla Ciebie każdy człowiek jest interesujący. Rozmawiasz z nimi, uśmiechasz się, żartujesz. W kilka sekund zjednujesz sobie czyjąś sympatię, bo nie wchodzisz w żadną rolę – Ty zawsze jesteś sobą.
Nie masz kompleksów, nie boisz się wyjść do ludzi umorusana, nie wstydzisz się głośno śmiać, śpiewać, tańczyć. Wypowiadasz swoje zdanie i nie przejmujesz się tym, jak zostaniesz odebrana. Jesteś wolna pod każdym względem i tę wolność bardzo sobie cenisz. A ja, z każdym dniem, odkrywam w sobie odwagę, by, tak jak Ty, być wolna.
Dzięki Tobie Julio, udało mi się zrzucić skorupę narzuconą mi przez społeczeństwo i stać się osobą, która kocha życie ponad wszystko. Życie z Tobą u boku – małą, sześcioletnią iskierką, która swoim blaskiem rozświetla nawet najbardziej ciemne zakamarki tego świata – jest spełnieniem moich najskrytszych marzeń.
Dziękuję, że jesteś. Bez Ciebie byłabym biedna… Biedna w emocje, uczucia i tę radość życia, którą we mnie zaszczepiłaś.
Kocham,
Mama
Lucyna G.
„Kochana córeczko, najdroższy synku, chcę ci powiedzieć, że…”.
„List do dziecka” – nasza nowa akcja na Dzień Dziecka z super nagrodami
Co trzeba zrobić?
„Napisz list do swojego dziecka (dzieci) i prześlij go do nas. To może być podziękowanie, dobra rada, a może powiedzenie tego, co nie przechodzi przez gardło ze wzruszenia w ważnych dla was momentach. Wszystko co tylko chcesz i czujesz. Miłość rodzica bywa trudna, a rodzicielstwo to jedno z najbardziej bogatych (i w upadki i wzloty) doświadczeń w życiu. To może być list „na tu i teraz” lub taki, który chciał(a)byś, żeby twoje dziecko przeczytało w przyszłości. Czasem taki list do bliskiej osoby pomoże nie tylko jej, ale też tobie.Wszystkie listy opublikujemy. Wybrane nagrodzimy!”. ♥WEŹ UDZIAŁ W ZABAWIE TUTAJ ♥