W związku, w relacji z bliskim człowiekiem, najczęściej osiągamy spełnienie, kiedy możemy dawać i otrzymywać wsparcie, miłość, czułość. Jednak wielu z nas funkcjonuje w swoich małżeństwach czy układach partnerskich „w ciągłym pogotowiu” dla drugiej strony i nie jest to, niestety, postawa odwzajemniona. Taka zachwiana równowaga, gdy my jesteśmy w stanie poświecić dla związku „wszystko”, i to się faktycznie dzieje, skutkuje dysproporcjami, które będę negatywnie wpływać na całe nasze życie.
Jeśli ciągle udzielasz partnerowi wsparcia, wyciągasz go z kłopotów i tarapatów „na własny koszt”, przestajesz się liczyć. Sam dla siebie, ale także dla niego/dla niej. Nie oznacza to, że druga strona przestanie cię „potrzebować” – jesteś przecież jedyną i ostatnią deską ratunku, „pewniakiem” (może jedynym w jego/jej życiu), kimś, na kim złożoną olbrzymią odpowiedzialność. Jednak taki układ mocno uzależnia i zawsze przynosi straty. Taki związek nie jest związkiem szczęśliwym, nawet jeśli wydaje ci się, że poświęcając się, lub coś, co jest co bliskie odczuwasz satysfakcję.
To samo dotyczy każdej innej relacji. Oczywiście, miło jest być postrzeganym jako osoba pomocna, życzliwa, zdolna do poświeceń dla innych. Ale czy ty sam umiesz przyjmować pomoc od innych dla siebie, gdy jej potrzebujesz? I czy możesz liczyć na pomoc swoich przyjaciół, dzieci, partnera? Jeśli nie, wiesz co do tego doprowadziło?
Jeśli twój przyjaciel lub partner przeżywa szczególnie trudny, stresujący okres, oczywiście potrzebuje twojego wsparcia. Być może będzie wymagało to rezygnacji, z niektórych, ważnych dla ciebie rzeczy, celów, czy marzeń. Ale kiedy bliska ci osoba z powrotem stanie „na nogi”, wszystko powinno wrócić do normy. Są także sprawy, relacje, osoby, których dla dobra żadnej relacji, poświęcać nie wolno.
Czego nie wolno ci poświęcać „dla dobra związku”
1. Dziecko
To, co wydaje się oczywiste, w praktyce wcale już takie proste nie jest. Wiele pewnie słyszeliście historii o tym, jak i kobiety i mężczyźni pozwalają swoim nowym partnerom i partnerkom na stosowanie nadużyć (fizycznych, emocjonalnych, finansowych) wobec własnych dzieci z poprzednich związków, byle tylko ukochana osoba nadal była częścią ich życia. Zawsze pamiętajcie, że dobre samopoczucie i bezpieczeństwo waszych dzieci jest tu jedynym priorytetem.
2. Poczucie wartości
To samo dotyczy twojej pewności siebie i miłości własnej. Jeśli twój partner sprawia, że myślisz o sobie coraz gorzej i coraz mniej jesteś pewien swoich kompetencji, inteligencji, zalet, świadczy to o zaburzonej relacji między wami. Prawdziwa miłość sprawia, że się rozwijasz, że jesteś lepszy.
3. Niezależność finansowa
Związek czy małżeństwo to olbrzymie zobowiązanie. Zawsze dbaj o to, żeby zabezpieczyć swoja przyszłość materialną, na wypadek gdybyś któregoś dnia miała przestać być „numerem jeden”. Nigdy nie daj sobie wmówić, że osobne konto nie jest ci do niczego potrzebne, bo przecież od teraz „wszystko jest wasze”. Ludzie się zmieniają, także po ślubie.
4. Bliscy
Osoba, której zależy na twoim szczęściu nigdy nie będzie chciała odseparować cię od twoich znajomych, od rodziców, od przyjaciół czy dzieci. Nigdy nie poświęcaj więzi z bliskimi dla kogoś, kto jest w twoim życiu niepewnym punktem, namiętnością, ciągle jeszcze „nieznajomym”.
Pięknie jest wiedzieć, że możesz na kimś polegać i umieć się odwdzięczyć tym samym. Mądrze jest umieć zachować równowagę, która pozwoli ci dostrzec prawdziwe priorytety.
Na podstawie: psychologytoday.com