Go to content

„Zapominałam o spotkaniach, brakowało mi słów, szukałam rzeczy, których nie zgubiłam” Jak mgła mózgowa po COVID-19 utrudnia życie

Photo by Pietro Tebaldi on Unsplash

27 – letnia Marta Jabłońska w październiku 2020 roku zachorowała na covid. – Zaraziłam się od koleżanki z pracy. Miałyśmy spotkanie służbowe, kilka dni później zadzwoniła, że źle się czuje i jedzie zrobić test. Zanim odebrała wynik, sama się rozchorowałam – wspomina.

Objawy najpierw przypominały przeziębienie, później grypę. Marta zadzwoniła do lekarza, ale nie skierował jej na test. Na badanie pojechała dopiero po trzech dniach, kiedy straciła smak i węch. Wynik wyszedł pozytywny.

– Tak naprawdę źle się czułam trzy dni – wspomina. – Potwornie bolała mnie głowa, mięśnie, byłam osłabiona. Wszystko minęło, jak ręką odjął, wróciłam do normalnego życia, pracy. Na początku tylko czułam się osłabiona.

Zapominałam, jaki dziś dzień i co miałam zrobić

Dziwne objawy pojawiły się nagle, po dwóch tygodniach od zakończenia choroby. – Do tej pory bez problemu ogarniałam kilka rzeczy jednocześnie. Nie wstydziłam się swojego multitaskingu. Na co dzień pracuje w branży internetowej, muszę wykonywać dużo zadań w tym samym czasie. Nagle straciłam moc. Zaczynałam robić jedną rzecz, w połowie się zawieszałam i nie mogłam sobie przypomnieć, co miałam zrobić jeszcze. Tej jednej rzeczy nawet nie kończyłam. Zaczęłam więc sobie notować, po godzinie musiałam już w te notatki zerkać. Zapominałam o spotkaniach, brakowało mi słów. Wszystko wydawało mi się barierą nie do przekroczenia. Nie tylko w pracy nie dawałam rady.

Budziłam się w środku nocy i szukałam włącznika światła w miejscu, gdzie nigdy go nie było. Wychodziłam z mieszkania, żeby wyciągnąć korespondencję ze skrzynki i stałam dziesięć minut na parterze zastanawiając się, gdzie ta skrzynka jest. Mówiłam partnerowi, że wychodzę na zakupy, pytałam, czy czegoś chce, dawał mi listę, wracałam z nią do domu. „Kupiłaś?” pytał. „Ale co?” zastanawiałam się.

Na początku Marta bagatelizowała swój stan, „to pocovidowe zmęczenie” – tłumaczyła. Ale objawy się nasilały i powodowały frustrację. – Znajomi, którzy przeszli koronawirusa mieli podobne problemy. Jakby ich umysł spowiła gęsta mgła. Marta w wyszukiwarkę wpisała hasło „mgła mózgowa”. Szybko okazało się, że ona i jej znajomi nie są wyjątkami. A z takimi objawami walczy tysiące osób, które przechorowały COVID-19. Co więcej w USA pochylono się na tymi objawami neurologicznymi i okazało się, że cierpi na nie co trzeci „ozdrowieniec”.

Michael Zandi, konsultant z Instytutu Neurologii UCL Queen Square w Londynie w „The Guardian” cytował badania w Londynie według których odsetek osób, które przeszły infekcję i mają po niej zaburzenia poznawcze wynosi do 20 proc. Ktoś inny badania francuskie, z których wynikało, że 34 proc. chorych po wyzdrowieniu doświadczało utraty pamięci.

Marta przeczytała też, że nie do końca wiadomo dlaczego koronawirus jest zagrożeniem także dla układu nerwowego. Czy to wynik odpowiedzi immunologicznej organizmu na infekcję SARS– CoV- 2, gdzie uwalnianie cząsteczki zapalne są toksyczne dla mózgu? A może odpowiedź immunologiczna prowadzi organizm do omyłkowego ataku na komórki nerwowe? Niektórzy uważają też, że mgła mózgowa to wynik stresu, przewlekłego zmęczenia, odwodnienia organizmu.

– Raczej ostrożnie podchodzę do suplementów i wszystkich cudów, ale moja znajoma pracuje w firmie, która dystrybuuje Cognitiv Pro. To od niej dostałam ten suplement na poprawę pracy mózgu, mówiła, że działa świetnie i naprawdę mi się poprawi. W sumie byłam tak zdesperowana, że wzięłabym wszystko, co ma bezpieczny skład. Jeszcze wcześniej poszperałam czym są leki nootropowe i czy naprawdę dobrze działają. Czytałam tylko dobre rzeczy, postanowiłam spróbować i zaczęłam brać ten suplement. Po kilku tygodniach brania dwóch tabletek rano poczułam, że wracam do siebie. Nie zapominałam o spotkaniach, znów mogłam planować kilka rzeczy jednocześnie. Wróciła zdolność koncentracji, nie miałam problemu ze znajdowaniem słów i jeśli się budziłam w nocy, wiedziałam, gdzie jest włącznik światła. Odetchnęłam. I oczywiście, nie czuję się jeszcze tak, jak przed chorobą, ale jest mi znacznie lepiej – dodaje.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:

Odłącz się od gniazdka

Grzyb do zadań specjalnych, czyli soplówka jeżowata i cztery korzyści dla mózgu

Ci którzy mogli, przenieśli się na wieś. No ale co dalej? Pandemia trwa, a nasze emocje… Właśnie: co z nimi?

Jak zmienia się twoje ciało, gdy odpuszcza stres?

„Wszystko się kręciło dobrze do czasu, gdy zaczęło wymykać się spod kontroli”

Brak motywacji, znużenie, stres – jak w naturalny sposób sobie z tym poradzić?