Go to content

Problemy z cerą? Zobacz, co dzieje się z twoją skórą, gdy pijesz za dużo wina

Fot. iStock / Elisaveta Ivanova

Wino? Kobiety je uwielbiają. Nie tylko kobiety. To jeden z alkoholi, po które sięgamy najchętniej i z najmniejszymi wyrzutami sumienia.Bo cóż tu kryć, to trunek szlachetny, mający w umiarkowanych ilościach duże zalety. Nierzadko przypisuje mu się prozdrowotne właściwości.

Być może dlatego właśnie tak łatwo jest ulec pokusie na małą lampkę, czy dwie. Niestety oprócz dobrych wiadomości, takich jak dobry wpływ wina na proces odchudzania, czy pobudzenie kreatywności, mamy jedną wiadomość złą. Jeśli przesadzasz z ukochanym winem, twoja cera ci za to nie podziękuję.

Jest kilka sygnałów, zapisanych na twarzy, które świadczą o tym, że wypijasz go stanowczo za dużo. Głównym winowajcą stało się wino czerwone.

Wine face

Autorka książki  „Reverse the Sings of Ageing” („Odwróć oznaki starzenia”) , dermatolog dr Nigma Talib, krok po kroku punktuje nasze dietetyczne grzechy. Przynajmniej te, które zapisują się na naszych twarzach.  Być może się tego nie spodziewacie, ale doświadczony dermatolog, bez trudu powie, która z nas lubi słodkości, która zbyt często sięga po czerwone wino, a która kocha śniadaniowe bułeczki.

Każde przewinienie odciska na cerze bardzo charakterystyczne piętno. Zespół pewnych cech, defektów. Jeśli pijesz zbyt dużo czerwonego wina, prędzej czy później w lustrze zobaczysz tzw. „wine face”.

WINE FACE

Objawy:

  • opadające powieki
  • powiększone, rozszerzone pory
  • odwodniona skóra
  • zmarszczki na policzkach
  • zaczerwienione policzki i nos
  • głębokie fałdy nosowo-wargowe

Nie tylko wino…

Jak się okazuje nie tylko wino sprawia, że wyglądamy starzej, gorzej. Każdy alkohol odwadnia skórę, wpływa na spadek jej kondycji. Natomiast czerwone wino, stało się dla nas alkoholem tak oczywistym, że nieco niewidzialnym. Przestajemy je traktować w kategorii alkoholu, a namaczamy wręcz, jako oczywisty składnik kolacji czy wieczoru.

To jak alkohol wypisuje się na twarzy potwierdza również doktor Michael Prager, ekspert w dziedzinie medycyny plastycznej i estetycznej.

„Przychodzi do mnie wiele kobiet po trzydziestce (…) Wyjaśniam im, że alkohol niszczy ich urodę w sposób, który może się tylko pogłębiać. Niemniej jednak zawsze mi odpowiadają: “To kluczowe dla mojego życia zawodowego i osobistego, udzielać się towarzysko. Nie mogę z tego zrezygnować”. Lecz potem, po czterdziestce, wracają do mnie w panice”.
doktor Michael Prager

Jak to możliwe?

Typowe objawy: wymawiane linie lub zaczerwienienie między oczami, powiekami powiek, powiększonymi paskami, odwodnioną skórą z policzkami piórkowymi, czerwonymi policzkami i nosem, głębokimi falami nosowo-nosa.

Cechy „wine face” są bardzo charakterystyczne dla kobiet, które przez większość wieczorów w tygodniu pozwalają sobie na szklaneczkę, kieliszek czy drinka jakiegoś alkoholu. Oczywiście najczęściej winowajca jest wino – ze względu na jego popularność czy prestiż, ale prawda jest taka, że każdy alkohol wpływa destrukcyjnie na urodę.

Alkohol przede wszystkim bardzo mocno  i szybko odwadnia skórę, to sprawia, że łatwiej pojawiają się na niej zmarszczki, są bardziej widoczne i głębokie. Te drobne zmarszczki, którymi nie powinniśmy się zbytnio przejmować, wyglądają o wiele gorzej…

Alkohol ma wysoką zawartość cukru, a to wpływa na uszkodzenie kolagenu i białek. Skóra staje się niezdrowa o rozszerzonych porach, zaczynają opadać powieki.

Czytając mapę twarzy, przestrzeń między brwiami jest powiązana z wątrobą – zgodnie z obserwacjami klinicznymi dr Nigmy Talib, u kobiet, które nie żałują sobie wieczornego wina, pojawiają się wyraźne i głębokie linie między brwiami. Pojawiają się również brzydkie zaczerwienienia. Alkohol hamuje działanie enzymu, którego organizm używa do walki z procesami zapalnymi skóry. Gdy zaczyna go brakować, pojawią się brzydkie rumieńce, zaczerwieniony alkoholowy nos…

Jak pomóc swojej twarzy?

Według badaczki, już trzytygodniowa przerwa od alkoholu powinna przynieść pierwsze rezultaty. Po takim małym detoksie warto ograniczyć alkohol w myśl zasady 80 / 20 – 80.procent czasu bez alkoholu, 20. procent wieczorów z drinkiem ;). I jeszcze jedna cenna rada, to jakie wino wybierasz również jest ważne. Przede wszystkim wybieraj szczepy, których wino ma niższą zawartość cukru, takie jak sauvignon blanc, pinot grigio, merlot lub pinot noir.

Chyba warto spróbować?


 

Źródło: dailymail, kobieta.onet