Piękne dłonie? Która z nas nie wścieka się zimą na przesuszoną skórę, pękające skórki i ból? Pielęgnacja dłoni staje się prawdziwym wyzwaniem. Doskonale znam ten problem, bo gdy tylko za oknem robi się chłodno, bezproblemowe dotychczas dłonie zamieniają się w pole walki.
Cztery drobiazgi skutecznie pogarszają zimą stan naszych dłoni. Naprawdę nie trzeba wiele, by przestać szkodzić skórze i poczuć ogromną różnicę! Wypróbujcie koniecznie.
1. Piękna skóra musi pracować
Skóra nieustannie pracuje nad wytwarzaniem nowych komórek, czyli nad samodzielną regeneracją. Aby skóra była gładka, świeża, dobrze absorbowała składniki odżywcze z kosmetyków, warto nieco pobudzić ją do takiej pracy.
Najlepszy sposób, to prosty peeling.
Prosty domowy peeling wykonasz z soli lub cukru oraz oliwy. Zmieszaj i wymasuj nim swoje dłonie, następnie spłucz. Jeśli dłonie są popękane lub twój kot lubi podczas zabawy zostawić po sobie ślad 😉 – zdecydowanie zrezygnuj z opcji z solą (będzie szczypało).
2. Suche, nie wysuszone
Błahostka i najczęściej popełniany błąd. Pamiętaj, by dokładnie osuszyć dłonie po ich umyciu. Również między palcami.
3. Zaklęcie trzech kremów
Zaklęcie składa się z trzech kremów. Dlaczego akurat trzech? Hmm, przypomnij teraz sobie te sytuacje (3 klątwy suchych dłoni):
Leżysz sobie w łóżku okryta miękką kołdrą, oczy ci się kleją i nagle: „wrrr, a miałam jeszcze posmarować ręce…”. Wstajesz, czy obiecujesz sobie, że zrobisz to z samego rana?
Jedziesz autobusem, a dłonie aż pieką, bo nagle i niespodziewanie chwycił mróz…
Siedzisz w biurze, twoje dłonie są suche jak papier – nie pomaga ci mydło w płynie w biurowej toalecie, ciągły bark ręczników, żeby dokładnie je osuszyć… a krem w domu.
Kupujemy trzy kremy – i już nigdy nie musimy żałować, biegać, pamiętać… proste, prawda?
Czary mary: krem, krem krem!
- do torebki/samochodu
- na biurko
- przy łóżku*zadanie z gwiazdką dla zapominalskich to krem z pompką na umywalkę!
4. Mydło zbrzydło!
Zbyt często zapominamy o oczywistym. To jakiego mydła używamy do mycia rąk ma ogromny wpływ na kondycję skóry. Niestety ukochane przez nas mydła w płynie (szczególnie te „biurowe”) bardzo mocno wysuszają skórę. U mnie zamiana „pompki na kostkę”, zdziałała cuda. Jakiś czas temu odkryłam genialne mydło w płynie (organiczne) i faktycznie czuć ogromną różnicę. Pamiętajcie, że preparaty antybakteryjne również mocno wysuszają skórę – jeśli musicie je stosować (np. pracujecie w służbie zdrowia) krem do rąk to obowiązek!
To w zupełności wystarczy na dobry, wspólny początek. Gdy przypomnicie sobie o pielęgnacji dłoni, te proste nawyki szybko się u was zadomowią. Powodzenia!
PS: Dobre kremy do rąk są dostępne w każdej drogerii i wcale nie muszą być drogie. Pytajcie również w aptece – czasem za kilka złotych można odkryć prawdziwe perełki!