Go to content

Moja babcia zawsze mówiła – jeśli możesz ułatwić sobie życie – zrób to!

Fot. iStock

Dzisiaj żałuję, że nie wcielałam w życie tego prostego powiedzenia konsekwentniej, wiadomo nie od dzisiaj, że najprostsze nauki naszych babć są najlepszymi na świecie.

Latem jest niewidoczny. Nie zauważam go na opalonej buzi tak wyraźnie. Ale kiedy tylko zbliża się jesień totalnie deprymuje i zawstydza. Wąsik. Dosyć długo radziłam sobie z nim na poziomie głowy – ignorując, maskując make-upem, ale dłużej już nie dam rady. Coraz gorzej się z nim czuję. Mam poczucie, że to jeden z tych defektów, którego nie oswoję już nigdy i będzie tylko gorzej. – To się nie męcz, leć, wypróbuj – zaleciła nasza redaktorka naczelna Ewa. Miesiąc bez kompleksów to zdecydowanie akcja dla każdej z nas, a ja przy okazji zrobię coś dobrego dla innych kobiet – na własnej skórze poczuję ten ból eksperymentu. Dlatego też od razu zastrzegłam na dzień dobry podczas rozmowy z miłą Panią z Depil Concept, że jak będzie bolało, to dziękuję serdecznie… Niektóre z Was pewnie mnie zrozumieją – nie dam sobie niczego świadomie zrobić, co boli. Tak już mam. I cierpię, bo już dawno poprawiłabym co nie co.

To po pierwsze, a po drugie, zrażona laserami, uprzedziłam się, co do niektórych zabiegów depilacyjnych bezpowrotnie. Po dosyć długiej rozmowie z kosmetyczką, która szczegółowo wypytała mnie na użytek pierwszej fotodepilacji, uznałam, że to raczej niemożliwe, żeby nie dość, że nie bolało, trwało bardzo krótko, to jeszcze efekty przyniosło już po kilku zabiegach. Ale z pełnym zaufaniem poddałam się zabiegowi – pani ręczyła głową.

Nie dość, że w rezultacie nie bolało, trwało kilkanaście sekund, przyznaję, podbudowało nadzieję, że mogę się tego męczącego wąsika pozbyć na zawsze! Dziewczyny warte to jest wszystkiego, a na szczęście w aktualnych promocjach spokojnie na naszą kieszeń.

Fot. Materiały prasowe

Obiecuję wrócić ze zdjęciem – przed i po kuracji. Przede mną jeszcze kilka spotkań, w odstępie dwu-tygodniowych.

Warto w tym momencie napisać mądrych słów kilka – dlaczego to jest skuteczne i totalnie bezbolesne. A dlatego, że sieć Depil Concept korzysta z technologii SHR i wykorzystuje najnowocześniejsze rozwiązania z zakresu fotodepilacji. Fotodepilacja SHR zawdzięcza swoją skuteczność zasadzie stopniowego podgrzewania mieszka włosowego za pomocą wielu nakładających się impulsów. Każdy impuls ma jednostkowo niską energię, w efekcie czego skóra jest podgrzewana tylko do momentu dostarczenia jej wystarczającej, łącznej energii potrzebnej do uszkodzenia mieszka włosowego.

Przyznaję, nie miałam pojęcia, że tak komfortowo mogłam już dawno pozbyć się deprymującego kompleksu. Precz z laserami i bólem, precz z ciągłym goleniem!

Bardzo dziękuję przy okazji, za ciepłe przyjęcie personelu wystraszonej histeryczki w gabinecie przy ulicy Nocznickiego 25 w Warszawie, która od razu zastrzegła, że ma mało czasu na zabieg i jeszcze musi lecieć dalej na spotkanie…

 


Recenzja powstała w ramach współpracy z Depil Concept